zżerają mnie fobie

napisał/a: psychomaniak 2007-09-01 11:51
Ostatnio wstaje prawie codziennie z bolem serca lub pieczeniem w okolicy i natychmiast ogarniaja mnie mysli o tym co zle zrobilem w przeszlosci.Czasami drecza mnie bardzo dziwne tematy np. rozne przedmioty ktore kupilem zostaly zle uzyte i mimo iz sa nowe oraz dzialaja bez zarzutow ja czekam tylko kiedy sie zepsuja i bede mogl je wyrzucic poniewaz np. bateria byla nieprawidlowo naladowana co skraca jej zywotnosc, a niestety nie da sie jej wymienic -dla mnie jest to kolejny element ktory bedzie mnie dreczyl.Niemoge wiec normalnie zyc i planowac zycie bo ciagle mysle ze najpierw musze poukladac wlasnie wyzej opisane tematy co z kolei jest niemozliwe gdyz nie mam kasy zeby cokolwiek wymienic na nowe.Moze to brzmi jak fobia dwunastolatka a ja mam grubo po dwudziestce jednak nie daje sobie z tym rady -wstaje rano i niechce mi sie po prostu nic robic a w pracy zalewa mnie potem kilkukrotnie mimo bardzo lekkiego wysilku, no i to serce ciagle mnie boli a waga od kilku lat jest za niska moze nie drastycznie ale jestem chudzina -zona niestety cierpi najbardziej ,mimo faktu iz bardza ja kocham nie moge normalnie z nia rozmawiac poniewz od razu mnie cos wkurza i dialog polega na tzw.odburknieciach a nie normalnej rozmowie .Mam tez inne fobie juz za soba lub w trakcie a takze lekomanie i kompleksy ale ta najbardziej mnie wykancza-moze ktos cos poradzi jak z tym walczyc i co robic bo chcialbym wreszcie zyciem sie zajac a wiecej mam mysli o smierci gdyz boje sie ze wreszcie dopadnie mnie jakis zawal lub cos innego przy takim trybie zycia?Z gory dziekuje za odpowiedzi.
napisał/a: kostam 2007-09-02 21:22
najlepiej przeczytaj o tym gdzies i udaj sie do psychologa.
napisał/a: Christine1 2007-09-04 18:31
Myślę, że Twoje "fobie" są trochę niepokojące, jeśli nie dają Ci normalnie żyć i Twoje otoczenie cierpi z powodu Twoich problemów z niemożnością spokojnych reakcji i zwykłej rozmowy.

Moim zdaniem powinieneś udać się do psychologa (psychoterapeuty), bo jest Ci z tym wszystkim ciężko i żona też przez to cierpi.
napisał/a: psychomaniak 2007-09-18 18:02
Chetnie poszedlbym do tego psychologa jednak pracuje teraz w takim miejscu iz bardzo trudno jest z takimi sprawami -jednak dziekuje za rady i pozdrawiam.