Złamany obojczyk-leczenie bez gipsu-czy skuteczne?

napisał/a: RenataMaria64 2011-06-23 23:01
Dobry wieczór..
mam pytanko, poczytalam trochę postów ale może niezbyt dokładnie..nie znalazłam bowiem takiego w którym opisuje się zdarzenie - złamanie obojczyka ale nie zastosowanie gipsu w leczeniu..
Opowiem pokrótce..
mąż miał zdarzenie na rowerze..na skutek którego doznał złamania obojczyka prawej strony...(bylismy na pogotowiu..)niestety nie widzieliśmy zdjęcia..ale doktor przekazał że jest złamanie ale nie ma żadnego przemieszczenia i kazał = zalecił założenie prostotrzymacza HOHMANNA..lub szelek ósemkowych . Oczywiście biegałam po sklepach medycznych, nie otrzymałam bowiem zlecenia na ten prostotrzymacze ,, tylko taki był zapis w ZALECENIACH..ze szpitala..i teraz pytanie się nasuwa..czy tego typu leczenie jest naprawdę skuteczne? mąż bowiem nie mając usztywnienia na stałe (mam momenty że zapomina się i coś tam sie dzisiaj poruszyło) mamy nadzieję, że nie chrupnęło to co już udało się "skleić" - nie dodałam że zdarzenie miało miejsce w poniedziałek..teraz czyli 28.06 po tygodniu maż ma przyjść na kontrolę - zdjęcie..i ocenę jak się zrasta..ale generalnie chodzi mi o doświadczenie MOŻE KTOŚ miał zastosowany taki tryb leczenia?
napisał/a: ulna 2011-06-24 16:35
Witam

Takie leczenie może być skuteczne, jednak tylko w niektórych typach uszkodzeń, jeśli lekarz na pogotowiu stwierdził, że to się kwalifikuje, to prawdopodobnie tak jest. Mała uwaga, nie należy zapominać tego ubierać, a najlepiej byłoby w tym z początku nawet spać
napisał/a: RenataMaria64 2011-06-24 17:24
ulna napisal(a):Witam

Takie leczenie może być skuteczne, jednak tylko w niektórych typach uszkodzeń, jeśli lekarz na pogotowiu stwierdził, że to się kwalifikuje, to prawdopodobnie tak jest. Mała uwaga, nie należy zapominać tego ubierać, a najlepiej byłoby w tym z początku nawet spać


No właśnie czy będzie skuteczne....wczoraj mąż nieopatrznie podparł się ręką i straszliwie go zabolało (miał wrażenie że coś się przesunęło) i pewnie tak się stało..ale ból po paru minutach ustąpił (tzn. dodam że mąż i tak łyka ketonal minimum 3 razy dziennie)...we wtorek Poradnia Ortopedyczna..zobaczymy..mam nadzieję, ze więcej niespodzianek już nas nie czeka..a rękę prawą podwiązałam (założylismy temblak), żeby uniknąć sytacji która miała miejsce wczoraj..
napisał/a: motti 2011-06-24 21:55
Jeżeli złamanie nie kwalifikuje się do leczenia operacyjnego, to noszenie takiego opatrunku jest w zupełności wystarczające. Współcześni guru chirurgii urazowej są pod tym względem jednomyślni i innej terapii, szczególnie jakichś mocno unieruchamiających wynalazków się nie stosuje. Są nawet badania, które sugerują że przy tego typu urazach nie jest konieczne żadne specjalne bandażowanie i unieruchamianie, bo i tak się goją. Nie radzę zakładania ręki na temblak na własną rękę. Takie coś może tylko prowadzić do zmian w stawie barkowym i ograniczenia jego ruchomości na dobre!
napisał/a: wikam2 2011-06-24 22:05
Witaj,
Mój post jest tylko i wyłącznie postem osoby nie znającej się na załamaniach ale :
Ja miałam załamaną kość śródstopia i zero jakichkolwiek unieruchomień. Chodziłam w ... skarpecie. Wszystko skończyło się jak najbardziej ok ale wymagało ode mnie uwagi (aby nie zahaczyć nogą etc.) Chirurdzy, których spotkałam na swojej drodze stosowali własnie taki typ leczenia. Zero gipsu itp.
Ja sobie zdaję sprawę, że złamanie złamaniu nie równe ale napisałam tylko krótko o swoim przypadku - bezgipsowym, który ciągle może zaskakiwać :)
Pozdrawiam.
napisał/a: RenataMaria64 2011-06-25 08:45
motti napisal(a):Jeżeli złamanie nie kwalifikuje się do leczenia operacyjnego, to noszenie takiego opatrunku jest w zupełności wystarczające. Współcześni guru chirurgii urazowej są pod tym względem jednomyślni i innej terapii, szczególnie jakichś mocno unieruchamiających wynalazków się nie stosuje. Są nawet badania, które sugerują że przy tego typu urazach nie jest konieczne żadne specjalne bandażowanie i unieruchamianie, bo i tak się goją. Nie radzę zakładania ręki na temblak na własną rękę. Takie coś może tylko prowadzić do zmian w stawie barkowym i ograniczenia jego ruchomości na dobre!


Dziękuję, podniosło to nas na duchu albowiem do tej pory sceptycznie podchodziłam do leczenia bez gipsu (sama miałałam kilka lat temu złamaną rękę w nadgarstku ale z przemieszczeniem i po nastawieniu miałąm założony gips przez 6 tygodni - i czułąm sie BEZPIECZNIE - nie groziło mi żadne poruszenie kostek..w przypadku zaś męża drżę ponieważ ma problemy z podniesieniem się z pozycji leżącej i wtedy też moje obawy wzrastają(bo gdyby byl gips byłabym pełna wiary że NIC się nie poruszy) a i temblak gdyby mąż miał wczesniej założony to pewnie nieopatrznie nie mógłby podeprzeć się ręką po stronie złamanego obojczyka, ale w istocie teraz słuchając = czytając spostrzeżenia, doraźnie tylko zakładać będziemy temblak-dziękuję...OBY WIEC DO WTORKU..wówczas mam nadzieję będzie wykonane powtórne zdjęcie i okaże się czy wszystko dzieje się tak jak należy..
napisał/a: RenataMaria64 2011-06-25 08:48
wikam napisal(a):Witaj,
Mój post jest tylko i wyłącznie postem osoby nie znającej się na załamaniach ale :
Ja miałam załamaną kość śródstopia i zero jakichkolwiek unieruchomień. Chodziłam w ... skarpecie. Wszystko skończyło się jak najbardziej ok ale wymagało ode mnie uwagi (aby nie zahaczyć nogą etc.) Chirurdzy, których spotkałam na swojej drodze stosowali własnie taki typ leczenia. Zero gipsu itp.
Ja sobie zdaję sprawę, że złamanie złamaniu nie równe ale napisałam tylko krótko o swoim przypadku - bezgipsowym, który ciągle może zaskakiwać :)
Pozdrawiam.


Dziękuję, każde słowo , każda reakcja dodaje wiary , że nasz przypadek nie jest odosobniony,,a to pozwala wierzyć że będzie OK
napisał/a: maciejowy1 2011-06-25 20:19
Witam,w chwili obecnej mam złamany obojczyk(też prawy). Gips nosiłem przez ponad tydzień,ale rozpadł się podczas próby spania w nim(co to za sen...) i stracił swoją funkcję,przez co zdecydowałem się na założenie owej opaski ortopedycznej. Zrobiłem to sam,ale Jestem po studium masażu,więc układ anatomiczny mam w małym palcu i myślę,że zrobiłem to dobrze. Jutro idę (po dwóch tygodniach) Na pierwszą wizytę kontrolną,ale postanowiłem się tu zalogować głównie z jednego powodu.

Odradzam kategorycznie branie ketonalu przeciwbólowo(sam go biorę na dyskopatię),ponieważ wydłuża on proces gojenia i powoduje komplikacje związane ze zrostem kości. Nie wiem,na ile boli to każdego z Was,ale uważam,że jest to ból całkiem do wytrzymania bez środków przeciwbólowych,albo zażywania ich,tylko wtedy gdy nie można już wytrzymać z bólu(Ja wziąłem na razie(2tyg)6 tabletek i daję radę.

Polecam na ból:
Poltram Combo z Polpharmy tabletki
główny składnik to:
Tramadoli hydrochloridum+ paracetamol (37,5mg+325mg)

Jako suplementy na lepszy zrost kości: Calcium C forte-musujący(Polfa Łódź),chociaż może być jakiekolwiek wapno(ja się kierowałem ceną-ok8zł za opakowanie)
Tego nie można przedawkować,więc daję sobie dawki których organizm nie przerobi(lepiej,jak jest więcej,gdyż to nie jest lek,a suplement).

Z całą stanowczością odradzam alkohol(Kolega nie wiedział i pił,a(uwaga!) po roku,gdy złamał miednicę okazało się,że zamiast zrostu ma nitkę,która wszystko trzyma(nie czuł w ogóle bólu).

Mam nadzieję,że to,co napisałem przyda się komuś i pozwoli mu na krótszą rehabilitację:)

Jutro dopiszę,jak poszły badania:)
napisał/a: RenataMaria64 2011-06-25 21:19
maciejowy napisal(a):Witam,w chwili obecnej mam złamany obojczyk(też prawy). Gips nosiłem przez ponad tydzień,ale rozpadł się podczas próby spania w nim(co to za sen...) i stracił swoją funkcję,przez co zdecydowałem się na założenie owej opaski ortopedycznej. Zrobiłem to sam,ale Jestem po studium masażu,więc układ anatomiczny mam w małym palcu i myślę,że zrobiłem to dobrze. Jutro idę (po dwóch tygodniach) Na pierwszą wizytę kontrolną,ale postanowiłem się tu zalogować głównie z jednego powodu.

Odradzam kategorycznie branie ketonalu przeciwbólowo(sam go biorę na dyskopatię),ponieważ wydłuża on proces gojenia i powoduje komplikacje związane ze zrostem kości. Nie wiem,na ile boli to każdego z Was,ale uważam,że jest to ból całkiem do wytrzymania bez środków przeciwbólowych,albo zażywania ich,tylko wtedy gdy nie można już wytrzymać z bólu(Ja wziąłem na razie(2tyg)6 tabletek i daję radę.

Polecam na ból:
Poltram Combo z Polpharmy tabletki
główny składnik to:
Tramadoli hydrochloridum+ paracetamol (37,5mg+325mg)

Jako suplementy na lepszy zrost kości: Calcium C forte-musujący(Polfa Łódź),chociaż może być jakiekolwiek wapno(ja się kierowałem ceną-ok8zł za opakowanie)
Tego nie można przedawkować,więc daję sobie dawki których organizm nie przerobi(lepiej,jak jest więcej,gdyż to nie jest lek,a suplement).

Z całą stanowczością odradzam alkohol(Kolega nie wiedział i pił,a(uwaga!) po roku,gdy złamał miednicę okazało się,że zamiast zrostu ma nitkę,która wszystko trzyma(nie czuł w ogóle bólu).

Mam nadzieję,że to,co napisałem przyda się komuś i pozwoli mu na krótszą rehabilitację:)

Jutro dopiszę,jak poszły badania:)


Oj przyda się przyda..przyznam, że sama dopingowałam męża by zażywał ketonal (lekarz zalecił 3 razy dziennie) sugerując się również jego właściwościami przeciwzapalnymi, ale wielkie dziękuję za zwrócenie uwagi na jego MINUSY..no iii w istocie CAŁKOWICIE nie wzięliśmy pod uwagę CALCIUM..jutro zaraz KIERUNEK - apteka!..podawałam galaretki owocowe w wersji do picia..całkowicie zapominając o WAPNIE..
napisał/a: motti 2011-06-26 17:15
Nie brałbym tych teorii z ketonalem zbyt serio. Jak dotąd nikt nie przedstawił żadnych dowodów na szkodliwy wpływ tego leku na gojenie się kości. Natomiast badań przeczących tej teorii jest w literaturze pod dostatkiem.
napisał/a: RenataMaria64 2011-06-28 17:36
motti napisal(a):Nie brałbym tych teorii z ketonalem zbyt serio. Jak dotąd nikt nie przedstawił żadnych dowodów na szkodliwy wpływ tego leku na gojenie się kości. Natomiast badań przeczących tej teorii jest w literaturze pod dostatkiem.

..no i jesteśmy po kontroli, minęło 7 dni..okazało się że zrasta się nie tak jak powinno tzn. zachodzi na długości ok.1,5 cm kość na kość (jaka pacjenta decyzja: prostujemy tzn. nastawiamy?) pacjent czyli mąż..nieee...a jakie to będzie niosło za sobą skutki - tego nie wiemy (poza wizualnymi)..i tak kolejne zwolnienie do 4 sierpnia...!!!! orteza którą kupiliśmy zgodnie z zaleceniem sprzed tygodnia okazała się niewłaściwa (a niby nazywała się właściwie-prostotrzymacz hohmanna-pani ze sklepu ze sprzętem rehabilitacyjnym taką właśnie sprzedała..)..ehhh..czy więc jednak poddać się ustawieniu obojczyka?(złe doświadczenia po usuwaniu w styczniu torbieli z zatoki szczękowej-a to temat na inny wątek(też mąż jak zaczął rok tak się niestety nieudanie ciągnie) jakby nie mobilizują do tego kroku sami nie wiemy...generalnie jesteśmy źli..bo chore jest to że w szpitalu np. nie ma sklepiku ze sprzętem medycznym który zalecają Ci właśnei lekarze (istniałaby możliwość poprawnego założenia takiej ortezy tzn. pokazania właściwego zakładania)..a taaak biega się po całym Toruniu a i tak kupuje niewłaściwe..proste rozwiązania..a jakże ich brakuje..