Złamany obojczyk i bark, swędzi

napisał/a: tkielkowski 2007-06-10 01:25
witam, zwracam się z pomocą, jestem w gipsie 5 dzien i juz wszystko mnie swędzi, mama kupiła mi jakis specjalny lekki gips,ale to chyba tez szmira. Prosiłbym o rady co mam zrobic, jestem w stanie zapłacić za to coś co moze powstrzymac swedzenie...


z gory dziekuje i pozdrawiam
napisał/a: aniah2 2007-08-13 16:20
hej,
ja mam złamany obojczyk ale zamiast gipsu załozyli mi szelki rozciagajace to wygodmiejsze no i nie ma tego pancerza
ale ty jestes juz w gipsie 2 miesiace wiec wszystko pewnie sie zagoiło
czy bez problemu mozesz ruszac reka
ja boje sie ze kosc zrosnie sie za krotko albo za długo
aniah
napisał/a: Ania_204 2007-08-13 22:00
Witam. No niestety jeśli chodzi o gips,a co sie z tym wiąze swędzenie, to nie ma na to rady. Pod gipsem bedzie swędziało. Są jednak nowsze metody unieruchamiania barku i obojczyka. Jest np, orteza stabilizująca bark i przedramie, a co sie z tym wiąże i obojczyk, bądz też szelki ściągające. Orteza sporo kosztuje, jeśli jednak lekarz wypisałby wniosek to byłoby to dużo tańsze. Pozdrawiam. Życzę zdrowia.
napisał/a: GeS1u 2009-07-18 22:40
Cześć wam wszystkim w 5 maju 2009 roku przytrafiło mi się pierwsze i najokropniejsze złamanie w moim życiu . Jechałem sobie wtedy na rowerze no i na takim moście była usypana góra z kamieni ubita już bo ktoś wcześniej na niej chyba musiał jeździć więc pomyślałem że sobie skocze nawróciłem się rozpędziłem z jakieś 30 km/h i skoczyłem ... niestety poleciałem zabardzo w góre i straciłem panowanie nad rowerem zleciałem na most uderzyłem o niego pózniej z mostu leciałem z jakies 2,5 metra{{{{ i spadłem obok rzeki prosto na obojczyk poczułem a raczej usłyszałem że cos mi sie tak jakby stało . Wstałem i wyszedłem z rzeki siadłem na betonowym murku i chwile myslałem troszke mnie bolało i bark poruszał sie tak jakby dziwnie nie wiedziałem co robic czy isc do domu czy poczekac az bol minie po chwili nie czułem wogole ręki tak mi scierpła ze nie mogłem nią wogole ruszyć troche się zaniepokoiłem siadłem na rower pojechałem do domu i pojechałem z tatą na przeswietlenie . W szpitalu powiedzieli że mam złamany obojczyk myśle sobie ehh fajnie do wakacji zostało troche czasu to bede miał wakacje wczesniej o miesiąc lekarz załozył mi ósemke(ten pajączek taki ) powiedział ze bez problemowo moge na noc sciągac i tu był błąd po tygodniu zaczołem sciągac osemke gdy za 2 tygodnie pojechałem na przeswietlenie to zdjęcie wskazywało na jedno! OPERACJA przeraziłem się tym bardzo inny lekarz powiedział zebym w zadnym wypadku nie zdejmowal osemki i powiedział ze u ludzi w moim wieku a mam lat 16 nie robi się operacji obojczyka ! Bardzo sie zdenerwowałem , ale nie dałem za wygraną miałem osemke tak bardzo scisnieta ze ręce mi drętwiały w nocy nie mogłem spac ale cały czas byłem wygięty i dałem z siebie wszystko zeby chociaż kosci zblizyły sie do siebie przez 2 tygodnie chodziłem bardzo wygięty w srodku pierwszego tygodnia pojechałem na przeswietlenie i ucieszyłem sie gdyz kosci sie do siebie zblizały mało ale jednak ! Było ciepło dosyc juz pod pachami odgniotły mi sie aż do krwi szelki { bardzo mnie to bolało ale nie poddawałem sie wkoncu poszedłem na prześwietlenie i wreszcie zobaczyłem na zdjęciu taką mgiełke to był własnie zrost chrzęstny chyba;P juz miałem panowanie nad ręką ale jednak czułem ze w każdej chwili moze mi sie kosc znowu oderwac lekaz sciągnął mi juz osemkę minął miesiąc wczoraj Byłem na prześwietleniu i widac juz porządną kostnine ;)) . Teraz dziekuję Bogu że sie to tak skonczyło !!! Najgorszy ból mam bo nie moge pakowac ;/ wczesniej troche sobie cwiczyłem . Za niedługo planuje zacząc cwiczyc ale z podnoszeniem na klatke trzeba uważac wiec zaczne moze od 20 kilo moze to kogos smieszy ale nie lubie ryzykowac juz mam pełne władanie nad ręką czuje sie jak przed złamaniem ale musze jeszcze na nią uważac gdyz kosc bedzie sie przebudowywac od roku do nawet dwóch lat. Tak mi lekarz powiedział . Mam rade do wszystkich : nie poddawajcie sie i jak macie złamany obojczyk to chodzcie cały czas wygieci w tył znaczy prosto >tak jak byscie chcieli złączyc je ze sobą . Ja wyciągłem z tego pare wniosków a mianowicie :Musze uważac na swoje zdrowie i życie , nabrac wiecej do tego szacunku . Nigdy sie nie poddawac i najwarzniejsze to przed takim np; skokiem na rowerze zastanowic sie dokladnie !! Lepiej nie skakać !!!!!!!! A i jeszcze jedno czytałem na forum jakims ze jak kosci sie nie dotykają to sie nie zrosną to nie jest prawda!!! moje byly Od siebie jakies pol centa i sie zrastały tak ! wcale sie nie zeszły !!! Myśle ze poradziłem kilku ludzią zeby przy złamaniu od samego porzątku bys w pozycji wyprostowanej ! bo jak nie to jeszcze bardziej mozna zrobic sobie samemu przemieszczenie .;/ Moim zdaniem lepiej poczekac te 3 , 4 miesiace moze jednak kosci sie zrosną raczej w 90 % przypadkach tak jest !!! no chyba ze u starszych osób . Mysle o sobie ze przy skoku byłem idiotą }}}} Pozdrawiam i zycze wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia !!!!!!!!!!!!!!