złamanie kości łódeczkowatej nadgarstka

napisał/a: Rafau 2008-06-03 21:38
Ja czekam na telefon od lekarzy, pewnie już niedługo mnie wezwą na zabieg :) Cięszę się Mariusz, że Ci się zrosła kość, naprawdę. Podniosło mnie to na duchu. Pozdro!
napisał/a: Ewa999666 2008-06-09 12:06
hej.złamałam kość łódeczkowata ponad tydzień temu mam gips.mam isc do kontroli za tydzien ale bardzo mnie boli czy powinnam isc wczesniej do lekarza?i czy zlamanie kości łodeczkowatej zawsze konczy sie opercja?
napisał/a: mcgregor 2008-06-09 13:19
Powiem tak: Ja miałem podejrzenie złamania kości łódeczkowatej i miałem szynę gipsową. Po 10dniach tj. dziś miałem się zgłosić na kontrol. Stan publicznej służby zdrowia doprowadził mnie jednak do tego, że wybieram się prywatnie pójść. Jedyne co się dowiedziałem to, że prawdopodobnie nie jest złamana (lekarza patrzył tylko na "świeże" zdjęcie).

Jestem leworęczny i mam ją właśnie w szynie więc sory za ewentualne błędy ;)
napisał/a: Ewa999666 2008-06-09 17:52
to co ja mam iść prywatnie?ja jestem prawo reczna i mam właśnie ja w gipsie.a teraz mi sie zaczyna sesja a ja nie potrafie pisać lewą.a złamanie mam od tygodnia i strasznie mnie ręka boli i nie wiem czy isc wcześniej do chirurga.
napisał/a: Dawid90 2008-06-09 20:11
Mnie też bolała bardzo przez jakieś 3-4 dni od włożenia w gips, ale później przestała. Jeśli ból jest bardzo dokuczliwy to lepiej idź, jeśli staje się coraz bardziej łagodniejszy to poczekaj.

Nie każdy przypadek to operacja. Mi się chyba udało :)
napisał/a: Ewa999666 2008-06-09 23:28
a ile miałeś gips??czy na początku miałeś szynę?
napisał/a: olenka1160 2008-06-10 21:57
Witam,
Dziś dowiedziałam że mam złamaną kość łódeczkowatą nadgarstka. Założyli mi gips na 2 miesiące. Postanowiłam też troszke poczytać na ten temat i muszę przyznać że wystraszyłam się czytając te wszystkie wypowiedzi. Nie sądziłam, że to takie poważne. Zastanwaiam się czy mogę już teraz póki mam gips, zrobić coś co pomoże mi przy leczeniu. Może wspomóc to jakimiś tabletkami? Jestem leworęczna i właśnie lewą ręke mam złamaną, więc to szczególnie dla mnie ważne. Z góry wielkie dzięki za pomoc.
napisał/a: Ewa999666 2008-06-10 23:56
hej
ja mam złamana kość od tygodnia i powiem Ci ze nie jest az tak strasznie.to zależy od Twoich kości i złamania.dużo czytałam i powiem Ci że nie ma czym sie martwić.sa różne przypadki co do tego złamania.ale najlepiej jest pokazać jeszcze przeswietlenie innemu chirurgowi i zobaczyc co on powie.fakt ta kość długo sie zrasta ale nie musi sie konczyc operacja ;)
napisał/a: grzesiek17 2008-06-19 11:44
Witam wszystkich.
Właśnie dołączyłem do waszego grona ze złamaniem taj małej kostki. Problem mój polega na tym że to miało miejsce pół roku temu a teraz dopiero owe złamanie zostało stwierdzone, takich niestety mamy kompetentnych lekarzy. Wkrótce mam w koncu wizyte u ortopedy no i jestem pełen obaw co z tego wyniknie. Po lekturze tego blogu i innych materiałów obawiam sie najgorszego, czyli operacji bo na gips to już pewnie za póżno. Po wizycie podziele sie z Wami zaleceniami ortopedy.
napisał/a: rafex1989 2008-06-20 18:40
Witam , ja również miałem złamaną kość łódeczkowatą ale sie zrosło w ciągu 12 tygodni, ale przedwczoraj upadłem na tą rękę i zaczęła mnie boleć, opuchlizny niema, ale nie potrafię nią normalnie ruszać tzn w górę 90 stopni jest niewykonalne a w dół mogę ruszyć o 90 stopni efekt taki jak po tym jak mi ściągli gips tak jakby ręką była nierozruszana, i zastanawiam się czy czasem na nowo sobie jej nie złamałem, bardzo proszę odpowiedź ?
napisał/a: grzesiek17 2008-06-25 13:38
Witam po wizycie u ortopedy. Niestety ale w moim przypadku lekarz powiedział że juz jest za póżno na podejmowanie jakiegokolwiek leczenia metodą zachowawczą, czyli gipsem. Ta metoda daje wyniki tylko przy wczesnym rozpoznaniu i unieruchomieniu krótko po złamaniu. Leczenie stwierdził jest długotrwałe i czesto nawet po wielotygodniowym usztywnieniu gipsem nie przynosi oczekiwanych rezultatów (kość bardzo słabio ukrwiona i niechętnie poddajaca sie zrastaniu). Zasugerował mi że skoro to nie jest dla mnie aż tak uciążliwa doległość to mam po prosty nie przejmować sie tym i pracować dalej. Wiele osób żyje z podobnym złamaniem i nie mają nawet tej świadomości. Wywnioskowałem z tego że rzadko stosuje sie inne metody (śruby, przeszczep fragmentu kości). Ja też szczerze mówiąc nie jestem zainteresowany operacja i długim okresem leczenia. Cóż, moge tylko ubolewac nad tym że taki mamy stan naszej medycyny a lekarze z którymi miałem pierwszy kontakt po urazie nie wykazali sie zbytnimi fachowcami. To tyle. Pozdrawiam wszystkich i życze wiecej szczęścia.
napisał/a: Dawid90 2008-06-25 14:07
gips po godzinie od wypadku przez 6 tygodni, bez szyny przez pierwsze 9 dni półgips, potem dzien przerwy bez niczego i powrót po cały gips. już miesiąc od zdjęcia, ręka sprawna na 85% główny problem to nie odzyskany pełny zakres ruchu, czyli np. nie mogę zgiąć ręki o kąt 90 stopni, przy podpieraniu się, miał ktoś tak samo?