Zła diagnoza okulisty, za mocne szkła, itd

Witam, mam dość złozony problem... Zaczęło się od lekkiej wady wzroku -0,5. Po roku musiałam zmienić okulary na mocniejsze -0.75.
Po ok 2latach - czyli teraz, poczułam ze wzrok ponownie się pogorszył.. Poszłam więc do okulisty, po badaniu mnie i moich okularów lekarz powiedział, ze zamiast -0.75 noszę już -1 (tzn. ostatnim razem zrobiono mi za mocne okulary ?!)...
Lekarz powiedział, ze nie ma sensu przepisywac mi -1, skoro juz takie noszę, w dodatku okazało się ze jedno oko potrzebuje wiekszej mocy i tak oto dostałam szkła OP -1,50, OL -1,25 ktore mialam nosic raczej na zewnatrz, zas stare szkla po domu. Odbierając nowe okulary jak sie okazało o tego samego optyka, u ktorego robiłam szkła wczesniej, poprosiłam o sprawdzenie czy szkła są tym razem wporządku, bo ostatnio dostałam zle..
Pani zaprzeczyła, zbadała pod dwoma urządzeniami obie pary okularów, okazało się ze wszystko jest OK a poprzednia para to jednak -0.75 a nie -1! więc lekarz mial albo stary albo rozregulowany sprzęt...Czyli w tej chwili powinnam nosić -1, a nie jak przepisał doktor -1,50 i -1,25... I tu pytanie - co mam teraz zrobić ? Musiałabym iśc ponownie na badanie, ale jest to nastepny spory wydatek - wizyta 50zl, nowe szkla 80zl... W dodatku mam wrazenie, ze szkla powinny być odwrotnie - "badałam się" w domu i to lewe oko powinno miec -1,50 a prawe -1,25.... Jestem w totalnej kropce, wyrzucilam tyle kasy i okulary maja lezec w kącie ???
Prosze o rade !