Zielonkawy, luźny stolec co to może oznaczać ?

napisał/a: lionmen 2014-08-30 21:02
Mam takie problem od tygodnia. Mianowicie w sobotę tydzień temu z niewiadomych przyczyn nagle zrobiło mi się nie dobrze, chociaż godzinę wcześniej miałem dużą ochote na jedzenie (fakt, trochę namieszałem Zupa, potem Kawa, a później Piwo i przegryzłem to wszystko śliwkami), potem u znajomego grill i jak zobaczyłem kiełbase to właśnie odrazu mnie odrzuciło.

No nic w każdym razie później coś tam zjadłem jednak nie wymiotowałem i w sumie tego dnia mi przeszło. Dwa nastepne dni w sumie były ok ale od środy zauważyłem ze mam luźne zielonkawego koloru stolce (konsystencja jak placek ziemniaczany i kolor podobny), nie zauważyłem żeby były jakieś nie strawione resztki jedzenia bądź plamy tłuszczowe w wodzie, stolec też nie jest w żaden sposób jakoś bardzo śmierdzący itd., załatwiam się normalnie bo w sumie raz dziennie wiec nie mogę tego nazwać biegunką czy coś. Jednak również od środy czasami mnie bez powodów mdli ale jednak również jem normalnie 3 - 4 posiłki dziennie. Czy ten kolor może oznaczać coś złego? wcześniej bez problemu załatwiałem się normalnie przeważnie raz na 2 dni. W sumię nic mnie nie boli, jak również jak zachce mi się skorzystać z toalety to normalnie bez żadnych boleśći itd.. Czasem też od ostatnich dni miewam zgagę chociaż już dawno jej nie miałem. Z leków jakie zażywam to BELERGOT na nerwicę oraz witaminę B6 i czasem właśnie coś na zgagę, no i przed wizytą u doktora we wtorek syrop MELISSAL - zażyłem 2 duże łyżki stołowe.
Dodam jeszcze że od tygodnia gdzieś czasu mam jakieś zimne dreszcze czasem, a czasem jest mi gorąco ale to może wina pogody. Na wieczór często lubię wypić 2-3 piwka ale słabe czy może to mieć jakiś wpływ?.

Jeszcze taka mała informacja do postu, mam nerwicę od paru lat, we wtorek byłem u dentysty do którego parę ładnych lat nie chodziłem i bardzo się tym denerwowałem, czy mogło to mieć jakiś wpływ, bo z tego co doczytałem z google, taki taki kolor stolca może być spowodowany tym że tresc pokarmowa mówiąc po chłopsku nie zdąży się poprostu zabarwic na odpowiedni kolor jeśli za szybko przejdzie przez jelita, a we wtorek przed wizytą faktycznie bardzo się denerwowałem tak że 3 razy byłem się załatwiać i czułem że to od nerwów. Doradźcie coś Panowie bo ja odrazu przeżywam co najgorsze rak nie wiadomo co itd :/ tak już nerwica ma :(
napisał/a: Konstans 2014-08-31 19:17
Witaj,
doradzi Ci kobieta jesli chcesz ? ;)

Tak, stres może dużo namieszać zwłaszcza w kwestii wypróznienia. Jesli masz zdiagnozowaną nerwice i leczysz ją od lat to raczej sprawa kolorystyki stolca jest czytelna. Wizyta u stomatologa każdego niemal stresuje a co dopiero osobę po wieloletnim nie chodzeniu doń. Sama bym przypominała liśc na wietrze a do słabeuszy sie nie zaliczam :)

Ponadto Twoje piwa wypijane w takiej ilości do najzdrowszej diety zaliczyć nie mogę. Zdecydowanie za dużo i za często - zwłaszcza jesli ktoś stale przyjmuje leki i ma problemy gastryczne - a Ty ewidentnie masz !

Nudności to wynik sresu ale też problemów z uk. pokarmowym, a dalej wątrobą, zółcią, więc nie przesadzaj z piciem, jedzeniem niezdrowych rzeczy i obserwuj się. Czy objawy ustąpią czy też będą się wzmagały.

Pozdrawiam - kobieta :)
napisał/a: lionmen 2014-08-31 19:59
Dziekuję kolężanko za odpowiedź. Właśnie prowadzę można powiedzieć głupi tryb życia, bo w tej chwili nie pracuję i tak się jakoś głupio nauczyłem że idę spać późno bo koło 3 w nocy codziennie i wstaję późno więc dopiero kolo 13 - 14 coś jem i tak dzień w dzień. Tyle że mam nerwicę a w dodatku w tamtym roku miałem problemy z trzustką w sensie miałem guzy itd, ale odstawiłem alkohol i nie piję vódki tylko tak jak mówiłem 2 - 3 piwka i w lutym robilem badania wszystko było w porządku - i wlaśnie jak wyżej wspomniałem tydz. temu troche mnie zmuliło, potem jeszcze ten dentysta i tak czuję sam po sobie że rozruszała mi sie nerwica i teraz występuje kolejny jej objaw czyli właśnie to że jak mam jeść to odrazu się boję że będzie mi nie dobrze, ze ten stolec znowu będzie zielonkowaty że to się trzustka popsuła itd i ta od tygodnia :(

Dodam że naprzykład jak się położe na chwilke przespać, obudzę się po godzinie to czuję sie jak nowo narodzony, ani mi nie jest nie dobrze ani nic takiego dopiero za chwilkę znowu chyba zaczynam myśleć i odrazu mnie muli :/ Tak samo już się boję dosłownie iść załatwiać że ten stolec znowu będzie odmiennego koloru, że będzie rzadki :(

Jak również w nocy nie mam żadnych problemów. :/ Wykończyć się można, jak nie nerwica lęków itd. to teraz jeszcze nerwica w sensie właśnie nudnośći :(

A fakt czuje że nerwy rozruszałem sobie Tym dentystą i to bardzo tylko czy to faktycznie mogło mi tak skumulować nerwice (stolce zielonkawe + nudnośći) :(

Dodam jeszcze że nie jem żadnych tłustych rzeczy bo mi lekarz właśnie przez problemy z trzustką zabronił, dieta lekko strawna, kurczak czy inne mięso tylko na parze, no raz na jakiś czas zjadłem z grilla kurczaka ale to nie jest tłuste mięso, czuje że poprostu w tamtą sobote namieszałem troche bo kawa i piwo i pół dnia nic nie jedzenia, potem mnie zmuliło i dobrałem sobie do głowy że coś nie tak jest.

Nie wiem już sam co myśleć jak to nerwicowiec odrazu popadam w panikę, przedtem byłem głodny bo czułem, miałem smak na jedzenie a jak tylko sobie przygotowałem obiad i chciałem jeśc to odrazu dobrałem sobie do głowy że pewnie ugryzę kawałek i zaraz będzie mi nie dobrze, ale jakoś sie uspokoiłem i zjadlem i nic mi nie jest.

Mam 29 lat a nerwy kończą mnie systematycznie chociaz staram się z nimi radzić jak nie jedno to drugie i jeszcze do tego palę :/

W tamtym tygodniu załatwiałem się normalnie, normalny kolor, jak pisałem raz na 2 dni przeważnie, ta felerna sobota i dentysta chyba mi to skumulowały ale nie może mi wyjść z głowy cały czas myślenie że jest mi coś poważnego, oczywiście odrazu zacząłem szukać objawów w sieci no to albo rak żołądka, albo wątroba ale coś tam i tak siedzi mi to w głowie :/
napisał/a: Konstans 2014-08-31 20:25
Alez Ty chłopaku bzdury piszesz - jaki rak !!!!! dlaczego ???? skąd niby ????
Przestan mysleć !
To Ciebie, jak sam widzisz, nie prowadzi do zadnych konstruktywnych wniosków tylko się zapędzasz w kozi róg !!!!
Jak pisałeś sypiasz dobrze, w nocy nie doskwierają Ci żadne bóle ze str.uk. pokarmowego co znaczy żeś zdrów jak ryba :)))
Bo właśnie w nocy wnętrzności bolą najbardziej jeśli coś im dolega. Ale teraz mi tu nie analizować tego, co piszę i nie wkręcać sie w kolejne wyimaginowane choroby.
A spac należy najlepiej od godz. 22.00-23.00 do rana, czyli 7.00 i pobudka. Bo w takim rytmie dobowym organizm pracuje najlepiej.
Jak sie nie ma za bardzo co robić z wolnym czasem to pewnie myśli nachodzą przeróżne. Nie wiem, od lat nie miałam chwili na myslenie o niczym :) ale przypuszczam, ze tak pewnie jest. Zatem, skup sie na zajęciu czymś myśli, odstresowaniu psychiki. Najlepszy na to jest sport - lekki trucht, spacer, cokolwiek, co pozwoli Ci złapac świeżego powietrza, przeczyścić umysł, zapomnieć o sobie ! Patrz na innych, podziwiaj przyrodę, zrób coś, co sprawia Ci przyjemność :) Idź do kina, na lody, poczytaj książkę. Przecież nie będę Ci projektowała wolnego czasu, choc pomysłów mam masę :)

A stolec masz ok !
czy objawy sie powtarzają codziennie?, kilka razy dziennie?
Nie sądzę, zatem jest OK ! :)
A jak nieustannie będziesz o tym myslał to na pewno rozregulujesz wypróznienia i nabawisz sie wrzodów. Mówię Ci jako praktyk - nie zadzieraj z jelitami, bo będziesz stratny :)

Nie analizuj. Baw sie życiem i ciesz, że jesteś zdrowy ! Inni są bardziej chorzy !
Pozdrawiam :)
napisał/a: lionmen 2014-08-31 21:06
Dziękuję za kolejną odpowiedź i bardzo dobrą i znaczącą dla mnie - w nerwicy musi ktoś czasem dać kopa w dupe żeby sie opanować.

Jeżeli chodzi o te stolce zielonkawe to wlasnie się pojawiły w środę - tak akurat po wizycie u dentysty w sensie na drugi dzień no i do piątku były, wczoraj tylko delikatnie się załatwiłem bo nie miałem potrzebny - też deliaktnie zielonkawe ale bardzo mało. Oczywiście jak wspomniałem załatwiam się nadal raz na dzień, raz na dwa dni, więc biegunki żadnej nie ma - tylko najbardzije dobrałem sobie do głowy że to znowu trzustka się popsuła czy coś albo że coś z wątrobą, chociaż vódki i mocnych trunków nie pijam od roku czasu w ogóle tylko piwo ale słabe.

I do tego jeszcze doszły właśnie te nudności i od paru dni nic tylko siedzę i szukam po necie i zamartwiam się, nawet ze znajomymi sie nie miałem ochoty spotkać, a dodam że w piątek na imprezie pożegnalnej bo znajomy wyjezdzał wypiłem pare piw i w sumie zjadłbym konia z kopytami - jakoś tak odstresowało mnie to i poprostu o tym nie myślałem.

Najbardziej martwie się o tą trzustke, ale z tego co czytam to nie mam objawów żadnych bo ani biegunka, ani stolce smoliste śmierdzące czy coś, z drugiej strony doszła mi wątroba do głowy że pewnie się popsuła przez to moje piwo i jest bardzo źle i w ogóle :(

Przepraszam że zadręczam koleżance głowę ale nerwica to straszna choroba, wiem jak 4 lata temu miałem przez 2 lata ataki myślac ze coś z żołądkiem itd, zginało mnie w pół więc dała mi naprawdę po tyłku i to tak 2 x w tygodniu miałem min.

Dodam że jak rano (tak tak o 13) obudzę się to i mam smak od jedzenia i czuję się dobrze zero dolegliwości itd :/ Może faktycznie masz rację i to jednak kolejny atak nerwicy :/
napisał/a: lionmen 2014-09-01 17:52
Koleżanko no dzisiaj nawet normalniej się załątwiłem nie dużo i w sensie koloru OK, ale dalej brak smaku do jedzenia jakoś mnie tak odrzuca jak sobie tylko pomyślę że mam coś zjeść :/ cały czas w głowie problemy z wątroba albo z trzustką :/
napisał/a: Konstans 2014-09-01 20:36
lionmen napisal(a):Koleżanko no dzisiaj nawet normalniej się załątwiłem nie dużo i w sensie koloru OK, ale dalej brak smaku do jedzenia jakoś mnie tak odrzuca jak sobie tylko pomyślę że mam coś zjeść :/ cały czas w głowie problemy z wątroba albo z trzustką :/


Ja obstawiam przerost grzyba - jak mam byc szczera !
napisał/a: lionmen 2014-09-01 21:00
Nie rozumiem możesz wyjaśnic ? Bo mnie teraz wystraszyłaś a nie mam pojęcia o co CI chodziło :/
napisał/a: Konstans 2014-09-01 21:09
lionmen napisal(a):Nie rozumiem możesz wyjaśnic ? Bo mnie teraz wystraszyłaś a nie mam pojęcia o co CI chodziło :/


No widzisz jak latwo dajesz sie wkrecac !!!
A to wszystko siedzi w glowie. Spinasz sie,stresujesz,dodajesz sobie nieistniejace choroby a potem sie dziwisz,ze masz problemy gastryczne.
Nie bede sie powtarzala,bo w dziale gastro 100 razy pisalam o candydozie -jakie sa jej objawy i jak ja leczyc.Ty masz duzo czasu,wiec poczytaj sobie moje watki i bedziesz madry i spokojny.
A serio mowilam,ze mozesz byc posiadaczem candidy,bo niska odpornosc psychiczna czesto idzie w parze z kondycja jelit.
Pozdrawiam i milej lektury :)
napisał/a: lionmen 2014-09-01 21:22
No właśnie widzisz :/ Dzisiaj normalnie zjadłem obiad, z 2ch dań, teraz na kolacje jeszcze jakieś kanapki czy coś miałem zamiar a jak przeczytałem Twój post odrazu szperanie w necie iw tym momencie odrazu ochota do jedzenia znikła. Ja mam nerwice od prawie 10 sieciu lat, przeżywałem już jej różne objawy w tym momencie raczej też wydaje mi się że to jej wina, bo jak mam jeść odrazu zaczynam myśleć czy zjem czy bedzie mi nie dobrze, a jakoś wczoraj i dzisiaj jadłem normalnie w dodatku też normalnie się dzisiaj załatwilem.

Ostatnio też zauważyłem że po jedzeniu mam zgagę czy to może wskazywać na refluks ? Chociaz dawniej tez miałem czasem a potem przez kilka miesięcy nic. Muszę chyba udać sie do psychiatry na początek :/

Dodam jeszcze że co chwilka przyciskam brzuch to z lewej to z prawej to z tyłu plecy itd. i tak od soboty jużdosłownie wyściskalem że mnie boli nawet jak oddycham i czuję że to mięśnie a nie nic w środku.
napisał/a: Konstans 2014-09-03 10:02
lionmen napisal(a):Koleżanko no dzisiaj nawet normalniej się załątwiłem nie dużo i w sensie koloru OK, ale dalej brak smaku do jedzenia jakoś mnie tak odrzuca jak sobie tylko pomyślę że mam coś zjeść :/ cały czas w głowie problemy z wątroba albo z trzustką :/


Posłuchaj na hipochondrię jest tylko jedna rada - idź zrób sobie badania. Zmierz parametry prób wątrobowych (cały panel), plus bilirubina, fosfataza alkaliczna i będziesz wiedział czy to co chcesz, by Ci dolegało, masz !!!!
Widzisz jak to brzmi ? Paranormalnie co najmniej !

Nie możesz sie wkręcać w choroby! Ciesz sie dobrym samopoczuciem i zaprogramuj sie na takie właśnie myślenie !!!

I pomysl nad zmianą dietę, celem eliminacji złych bakterii.
To tyle !
Działaj :)
napisał/a: lionmen 2014-09-03 20:44
Dziekuje za odpowiedz. No dzisiaj się normalnie załatwiłem ale głupio mówiąc 10 min sie wpatrywałem w to co ze mnie wyszło i doszukiwałem sie koloru zielonego ...

W dodatku od niedzieli jakoś lepiej jem i to nawet dość sporo. Tylko że wygląda to tak: mam smak do jedzenia, robię się głodny opucuję obiad, położę się na chwilkę i czuję się dobrze. Wstanę to po 10 min czuje się jakiś taki pełny i od razu wydaje mi się żę jest mi nie dobrze i dalej kontynuując zaczynam myśleć o tym czy mnie nic nie kłuje w brzuchu, nic nie boli itd.

Jescze w dodatku od niedzieli chodzę jakiś taki przemęczony psychicznie, czuję się tak jak bym wczoraj dobrze popił a tak oczywiście nie było, nie wiem może to pogoda tak wpływa na mnie w końcu nerwicowcy tak mają :/

Dodam też że ten stolec nie był zbity że tak to nazwę tylko taki jak ślimak w sensie półmiękki :/