Zgłoszenie niedopełnienia obowiązków lekarskich.

napisał/a: ratownik_0395 2015-02-25 20:42
Witam.
Mam pytanie odnośnie zgłaszania błędów, pomyłek, niedopełnienia obowiązków lekarskich etc.
Otóż, sprawa wygląda tak, że we wtorek zmarł mój dziadek. Trafił w sobotę do szpitala, gdzie padło rozpoznanie kamicy moczowej. Nie pobrano żadnych badań krwi, nie zrobiono badania usg jamy brzusznej. Dostał tylko kroplówkę z no-spą przez weekend. W poniedziałek w godzinach późnopopołudniowych wykonano usg. Lekarka przez telefon powiedziała, że nic szczególnego tam nie wyszło, że nie ma się czym przejmować, gdyby się coś działo, to zostalibyśmy poinformowani telefonicznie o operacji, przeniesieniu do innego szpitala itd. We wtorek o godzinie 13. dostaliśmy telefon, że dziadek zmarł. W rozmowie z panią chirurg (burzliwej, wulgarnej, agresywnej ze strony lekarza) niczego się nie dowiedziałem. Anestezjolog powiedziała, że operacja była nieplanowana, na szybko, przyczyną zgonu był wstrząs kardiogenny. Tu pojawia się moja mysl, że była chyba mozliwa diagnostyka już w sobotę - usg, CT, badania krwi... Gdyby diagnostyka rozpoczęła się już w sobotę, mogłoby być inaczej.
Stąd moje pytanie - gdzie można zgłosić taki fakt? Nie chcę na razie wnosić sprawy do prokuratury. Czy można to zgłosić jakoś do Izby Lekarskiej? Do NFZ? Jak to zrobić? Chciałbym po prostu aby wyciągnięto konsekwencje w stosunku do chirurga prowadzącego
napisał/a: jetta1 2015-02-26 08:19
Skontaktuj się z biurem Rzecznika Praw Pacjenta.
http://www.bpp.gov.pl/
On wskaże Ci odpowiednią drogę, bo rozwiązań jest kilka w zależności od oczekiwanych efektów.
tu Naczelna Izba Lekarska
http://www.nil.org.pl/

Można złożyć pismo do Dyrektora placówki - skargę- ale najpierw na Twoim miejscu skontaktowałabym się z Rzecznikiem.


Bardzo mi przykro z powodu śmierci Dziadka. Wyrazy współczucia. Trzymaj się ciepło.
napisał/a: ratownik_0395 2015-02-26 09:19
Dziękuję za pomoc. Właśnie myślałem o Izbie Lekarskiej, bo Rzecznik Praw Pacjenta nie wpadł mi w ogóle do głowy. Tak czy inaczej, chwilowo dam z tym spokój, bo muszę poczekać na dokumentację i sam trochę ochłonąć. Nie myślałbym o podjęciu takich kroków, lecz postawa pani chirurg bardzo mnie zszokowała i zniesmaczyła.
Jeszcze raz dziękuję za pomoc.
napisał/a: jetta1 2015-02-26 15:22
Skargę na danego lekarza możesz złożyć do dyrektora placówki. Zazwyczaj tak się postępuję ale sam na pewno wiesz jak jest z rozwiązywaniem takich spraw.
napisał/a: Konstans 2015-02-26 19:43
Ja nic mądrego nie powiem,bo nie mam tu wiedzy ale Piotruś - bardzo bardzo mi przykro :(
Łączę się z Tobą w bólu :*
napisał/a: ratownik_0395 2015-02-26 19:59
Generalnie nie widzę żadnego szczególnego niedopatrzenia w kwestii samego leczenia, natomiast ewidentnym błędem według mnie jest zbyt późne podjęcie diagnostyki. Czekam na dokumentację, żeby wiedzieć co i kiedy zostało wykonane, jakie były wyniki, bo być może decyzja o zabiegu zapadła zbyt późno, a sam zabieg został przeprowadzony na szybko, bez należytego przygotowania.
Wiem, że to dziadkowi samemu już nic nie pomoże, natomiast może zmieni coś w postawie lekarza prowadzącego. Dlatego też nie chcę wnosić sprawy do sądu itd., nie chcę odszkodowania, bo nie na tym rzecz polega. Chcę, by po prostu jeżeli jest to (a wg mnie jest) wina lekarza prowadzącego, to żeby wyciągnięto wobec niego konsekwencje takie, które skłonią go do refleksji i przemyślanego podejmowania decyzji.

Dziękuję za wyrazy współczucia.
napisał/a: jetta1 2015-02-26 21:06
ratownik_0395 napisal(a):Generalnie nie widzę żadnego szczególnego niedopatrzenia w kwestii samego leczenia, natomiast ewidentnym błędem według mnie jest zbyt późne podjęcie diagnostyki. Czekam na dokumentację, żeby wiedzieć co i kiedy zostało wykonane, jakie były wyniki, bo być może decyzja o zabiegu zapadła zbyt późno, a sam zabieg został przeprowadzony na szybko, bez należytego przygotowania.
Wiem, że to dziadkowi samemu już nic nie pomoże, natomiast może zmieni coś w postawie lekarza prowadzącego. Dlatego też nie chcę wnosić sprawy do sądu itd., nie chcę odszkodowania, bo nie na tym rzecz polega. Chcę, by po prostu jeżeli jest to (a wg mnie jest) wina lekarza prowadzącego, to żeby wyciągnięto wobec niego konsekwencje takie, które skłonią go do refleksji i przemyślanego podejmowania decyzji.

Dziękuję za wyrazy współczucia.


Po śmierci Taty miałam podobną sytuację jak Ty. Pewnie decyzje zostały podjęte za późno, a niektóre były podjęte za szybko bez diagnostyki. Część dokumentów nie otrzymaliśmy w ogóle.... chodziliśmy codziennie i ciągle to było przeciągane...
Ale szkoda o tym mówić, bo życia to nie wróci.
Jesteś rozżalony i to zrozumiałe. Straciłeś bliską osobę.... dlatego życzę Ci, żebyś coś wskórał jeśli lekarz popełnił błąd. Może tym uratujesz życie innej osoby :)

Trzymaj się!
napisał/a: ratownik_0395 2015-02-26 21:10
Wszystko byłoby inaczej, gdyby jak pisałem, diagnostyka była szybsza to jedno.
Druga sprawa jest taka, że gdyby rozmowa lekarki była prowadzona innym tonem, w inny sposób, nie podszedłbym też do tego tak emocjonalnie. No i sprzeczne informacje podawane w trakcie rozmowy też są zastanawiające, chcę tylko dojść prawdy.
Dziękuję za pomoc. Gdy będę coś wiedział, dam znać jak sprawa się potoczyła. Jeszcze raz dziekuję!