ZDJĘCIE SZWÓW.

napisał/a: mila1122 2014-03-31 19:37
Szybko i zwięźle opiszę mój 'problem' a raczej pytanie.

Usunęłam 5 pieprzyków, 2 z twarzy, 3 z szyi. Zabieg miałam w środę rano, a dzisiaj rano Pani doktor zdjęła mi szwy. Pytałam się jej czy 5 dni to nie za krótko, ale powiedziała że nie, więc zaufałam. Dodatkowo nakleiłam sobie steri stripes, dla pewność:) Oczywiście delikatnie.
Rok temu u tej Pani Doktor usuwałam pieprzyka pod pachą i niestety za wcześnie szwy zostały wyjęte i szew się częściowo rozszedł;/ No ale to jest miejsce pod pachą, więc nie przeżywałam.
A teraz są to miejsca bardzo widoczne.

Pani Doktor powiedziała, że dla pewności muszę być czujna przez 3 tygodnie, nie witać się z ludźmi całusami , po prostu uważać. Trochę mnie to przeraziło, bo przecież pocałunek w policzek to coś delikatnego i jak przez to mógł się rozejść szew?
I aż 3 tygodnie? Naprawdę aż tak długo potrzeba na to, żeby skóra się 'scaliła' na dobre?

No i najważniejsze pytanie: czy jeśli szew przetrwa powiedzmy do jutra to tak jakby mi Pani Doktor ściągnęła szwy po 6 dniach? Jak minie 7 dni to taki sam efekt scalenia jak po 7 dniach? Czy nie, bo szwy lepiej scalają skórę? Po prostu nadal uważam, że za wcześniej były zdjęte i jakbyśmy poczekały 6/7 dni to byłbym spokojniejsza. I właśnie nie wiem jak to przeliczać, czy jak jutro będzie okej, to tak jakbym zdjęła jutro szwy?
Wiem, że to powiedziałam w bardzo chaotyczny i może niezrozumiały sposób, ale może ktoś mnie zrozumie:))

No i ten okres 3 tygodni, eh;p Mam chłopaka i nie wyobrażam sobie nie dać mu buziaka przez 3 tygodnie, no ale wolę się wstrzymać a nie później płakać. Czyli naprawdę powinnam się wstrzymać i być mega ostrożna przez ten czas?