ZAZDROŚĆ

napisał/a: Victoria1990 2011-09-20 21:52
witam,
Mam pewien problem. Jestem ze swoim chlopakiem jakies dwa lata. Rok temu mnie zdradzil(przespal sie z inna) miedzy czasie i wczesniej tez sie czasem zdazalo ze mnie oklamywal ( jechal sobie na impreze kłamiac mnie ze idzie spac) pisal na roznych portalach z innymi dziewczynami zwracal sie do nich -kotku, myszko...nieraz jak bawilam sie jego telefonem znalazlam polaczenia od jakis dziwnych nr, smsy ..a jak pytalam z kim pisze albo kto dzwonil to krzyczal na mnie i wychodzil pozniej sie nie odzywal i dopoki sama nie zaczelam normalnie sie do niego odzywac i naciskac zeby mnie przeprosil to niestety z jego strony nie uslyszalam nic... nawet glupiego przepraszam i za kazdym razem mowilam mu ze jak jeszcze raz sie dowiem o podobnej sytuacji to sie rozstaniemy ale tak bylo raz, drugi i on juz chyba wiedzial ze nawet jak sie umowi z inna i jak ja sie o tym dowiem to i tak go nie zostawie(bo przeciez juz nie raz tak mowilam) mimo tego bardzo go kocham i ostatnio po dlugiej rozmowie postanowilam mu wybaczyc ale powiedzialam mu ze traktuje go powaznie i chcialabym zeby on tez mnie tak traktowal albo ten zwiazek nie ma przyszlosci i poprostu sie rozstajemy. Od tej rozmowy minely jakies 3 miesiace i wydaje mi sie ze mnie nie oklamuje... ale mam juz jakas obsesje na tym punkcie, Caly czas mi sie wydaje ze mnie zdradza.. jak siedzi przy komputerze to odrazu mam wrazenie ze pisze z inna jak sie bawi telefonem to sprawdza czy sie nie odezwala. Nawet jak nieraz jestesmy razem gdzies a on wyjdzie z pokoju z telefonem i nie ma go dluzszy czas to tylko caly czas mysle o tym co on tam tyle robi czy nie pisze smsow do jakiejs innej dziewczyny. Nawet w nocy jak sie kladzie spac i nieraz zapomni telefon wyciagnac z kieszeni spodni to juz mam wrazenie ze specjalnie nie wyciagnal zebym czegos nie przeczytala.. dochodzi nawet do tego ze jak pisze do mnie smsa to mam wrazenie ze nie jest on do mnie tylko do jakiejs innej i pomylil nr;/ Nie mysle o tym tylko wtedy kiedy jestesmy razem i np zapomni telefonu( ale pozniej np po powrocie do domu to ja biegne pierwsza do jego telefonu i patrze czy nikt miedzy czasie nie dzwonil...) ostatnio kolega poprosil go zeby na jego(tego kolegi) weselu odwozil gosci do domu a mi pierwsze co przyszlo do glowy to ze pewnie pozna tam jakas dziewczyne :(((:((( nie moge sobie juz z tym poradzic. Mam na tym punkcie juz jakas obsesje. Dręczą mnie te ciagle mysli - co robi z kim a czemu sie nie odzywa. Nie moge w spokoju nawet tv poogladac bo co chwila o tym mysle. Czy powinnam sie udac do psychologa? Co mam robic zeby chociaz troche przestac sie zadreczac. PROSZE O ODPOWIEDZ((:(((((
napisał/a: Agusia1982 2011-09-22 09:20
Wygląda to na chorobiliwą zazdrość.
Musisz wiedzieć,że zazdrość nie kontrolowana bądź przesadna potrafi zniszczyć najpiękniejsze uczucie.
Bez zaufania nic nie zbudujesz niestety i sądze,że wcześniej czy później mfacet po prostu będzie miał tego dość.
Może to wynika z faktu,że Cię zdradził ,że Cię oszukiwał...no ale z drugiej strobny nie powiedziane ,że jest tak nadal.
Rozmowa z psychologiem oczywiście może być bardzo pomocna i jeśli tego potrzebujesz to super pomysł.
Dobrze,że widzisz w sobie ten problem bo jest duża szansa,że powoli małymi krokami sobie z tym poradzisz.
Problem może wynikać z Ciebie a więc niskie poczucie własnej wartości przykładowo i trzeba by to rozpracować.
napisał/a: Nicole1231 2012-07-20 01:26
Wiesz jak dla mnie to zwykly gnojek podziwiam cie ze po zdradzie i oszustwach go nie kopnełas w dupe i ze tak powiem to nie ty do psychologa tylko zmien faceta!!!! on nie zasługuje na ciebie zrozum to jesli raz cie zdradzil i tak robil z tymi klamstwami zawsze juz bedziesz miec podejrzenia ze tak robi raczej tego nie zmienisz i mysle ze to nie jest zazdrosc tylko on cie zranil i przestalas mu ufac i gdybys nadal chciala z nim byc to minie duuuuuuuzo czasu zanim znow mu zaufasz.Mam nadzieje ze zmadrzejesz i go zostawisz bo ja bym sie brzydzila takim facetem ktory by mnie zdradzil,bede trzymac kciuki zebys go zostawila w cholere i poszukala sobie faceta na twoim poziomi ktory patrzy ciebie i zycia z toba a nie dupienia sie po kontach. Przepraszam zabledy ale sie zbulwersowalam trzymam kciuki pamietaj)
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-07-20 06:32
Ale temat ma już rok, więc patrz na daty postów przed następną bulwersacją.
napisał/a: Victoria1990 2013-10-25 00:27
witam ponownie:) od ostatniego mojego postu minely juz jakies dwa lata:) powiem wam ze w koncu zmadrzalam i go zostawilam po tym jak sie dowiedzialam ze na portalu randkowym napisal ze jest singlem i szukal dziewczyny. Nie na długo, bo na niecaly miesiac... postanowilam dac mu ostatnia szanse. I musze wam powiedziec ze w koncy zmardrzal. Zmienil sie o 180stopni. Zdazaly sie drobne wpadki ale juz nie takie jak wczesniej(zdrady itp.). Potrzebowalam ponad roku zeby mu na nowo "w miare" zaufac. Nadal jestem jeszcze troche zazdrosna:P ale jak to sie mowi "bez zazdrosci nie ma milosci":) Na dzien dzisiejszy super sie nam uklada :) w maju br. oswiadczyl mi sie i za 2 lata planujemy wesele:) Moze tak mialo byc... zobaczyl ze moze mnie stracic na dobre i w koncu sie zmienil. Wszyscy mi mowili, ze on nie zmieni sie nigdy, ze wszystkie poprzednie traktowal tak samo jak mnie, a tu prosze taka niespodzianka:) ciesze sie, ze w koncu umialam mu sie postawic, bo gdyby nie to, to pewnie dalej bylabym ta druga. Naprawde nie przypuszczalam, ze czlowiek potrafi sie tak dla kogos zmienic:)