Zatoki - stale boli mnie prawa połowa twarzy

napisał/a: comfy 2014-09-28 15:25
Witam!

Od prawie dwóch lat mam ciągłe problemy z zatokami - a przynajmniej do niedawna myślałam, że chodzi o zatoki. Problem jest następujący: najpierw pojawiały się incydentalne bóle zatok czołowych. Od jesieni zeszłego roku ból - zwykle niezbyt duży, ale jednak obecny - towarzyszy mi stale. Stale też spływa mi do gardła wydzielina. Czasami ból przenosi się na całą prawą połowę twarzy - boli wtedy nos, policzek, zęby, ucho. Ale najgorsze jest to, że przez cały czas, nawet kiedy ból jest niemal niezauważalny, jestem rozkojarzona, nie mogę się na niczym skupić, pojawia się uczucie ogłuszenia i oszołomienia. Do tego nadwrażliwość na światło - świeci teraz piękne słońce, a ja siedzę w pokoju z zaciągniętymi zasłonami. Zaczęłam mieć problemy z nauką, nie jestem w stanie usiąść i się czegokolwiek nauczyć - czytam tekst kilka razy i nic z niego nie zapamiętuję. Sporadycznie, zwłaszcza wieczorami, to uczucie ogłuszenia mija.

Ból nasila się w miesiącach zimowych, przy dużym wietrze. Pomagają ciepłe okłady, czuję wtedy, jak wydzielina zaczyna szybciej spływać. Nie mam zatkanego nosa, na RTG nie widać także, by zatoki były zatkane.

Byłam u laryngologa 4 dni temu, RTG wykazało niedorozwiniętą prawą zatokę czołową i liczne tkanki miękkie w przewodach nosowych. Na tej podstawie laryngolog stwierdził, że problem nie leży w zatokach, tylko w nosie - ostatecznie rozpoznanie to przewlekłe zapalenie błony śluzowej nosa. Przepisał Xyzal, Nasometin i Zatoxin. Niestety, poprawy nie widać - w tej chwili ból jest tak silny, że nie pomaga nawet ketonal (100).

Poprzedni laryngolog twierdził, że to zapalenie zatok, wypisał Cipronex i Clindamycin oraz Mucofluid - wybrałam, nic nie pomogły, jedynie Mucofluid na chwilę łagodził objawy.

Z drugiej strony zastanawiam się też, czy te problemy nie mają tła alergicznego - nie mam co prawda zdiagnozowanej żadnej alergii, ale dwa lata temu znienacka pojawiły się symptomy reakcji uczuleniowej na czereśnie, brzoskiwinie i owoce z tej rodziny i cebulę - stąd zastanawiam się, czy nie mam może jakiejś alergii na coś, co stale jem, i czy mój problem nie bierze się z reakcji alergicznej.

Liczę na odpowiedź i pozdrawiam!
napisał/a: radek07 2014-09-28 15:50
Ilu widziałaś laryngologów i internistów przez cały okres choroby?
Czy laryngolodzy sprawdzali twoje gardło, migdałki, uszy i jamę nosową przy pomocy endoskopu?
napisał/a: comfy 2014-09-28 16:17
Byłam u trzech laryngologów (dwóch w związku z zatokami, jeden w związku z zapaleniem ucha środkowego, ale zaglądał też do nosa) i jednego internisty. Internista na nfz, szkoda gadać - zasugerował mi, że symuluję i odesłał do apteki po sól morską i ibuprom zatoki.

Nie byłam badana przy pomocy endoskopu, natomiast rozważam kolejną wizytę u laryngologa posiadającego endoskop.
napisał/a: radek07 2014-09-28 17:15
Postaraj się o wykonanie badania endoskopem ale najlepiej by było wykonać tomografie komputerową skoro problem trwa już długi czas; rtg jest nie precyzyjne. W międzyczasie postaraj się o testy alergiczne i wymaz z nosa.
Czy pamiętasz może w jakich okolicznościach rozpoczął się problem; byłaś np: przeziębiona?
napisał/a: comfy 2014-09-28 17:46
Nie kojarzę jakichś specjalnych okoliczności początku problemów z zatokami. Sporadycznie łapię przeziębienia, i nigdy przy żadnym nie bolały mnie zatoki. Nawet kiedy te problemy z zatokami już się pojawiły, to przy przeziębieniu nigdy nie bolały jakoś bardziej. Jeśli już, to przychodziło mi na myśl powiązanie problemu z zatokami z kilkoma zapaleniami ucha środkowego, które przechodziłam w latach 2006-2011 (6-7 epizodów). Albo z moim chłopakiem, bo dopóki nie zostaliśmy parą, nigdy nie miałam problemów z zatokami (on natomiast od dawna ma krzywą przegrodę i miewa problemy z zatokami). Pierwszy raz miałam problem z zatokami w maju 2011r. - nie bolały, ale przez około tydzień miałam okropny katar, który zakończył się w momencie w którym wysmarkałam bardzo dużo wydzieliny o intensywnie żółtym kolorze, zupełnie innej niż przy jakiejś infekcji. Później był spokój w zasadzie aż do kwietnia 2013, kiedy zatoki bolały okropnie, tak, że przy każdym kroku czułam takie ''tąpnięcia'' w głowie. Wtedy zostałam nafaszerowana antybiotykami, laryngolog generalnie nie sprawiał wrażenia specjalnie kompetentnego. Nie pomogło, zatoki dalej trochę bolały; w czerwcu 2013 pojawiło się pierwszy raz otępienie i problemy z koncentracją. A od zeszłej jesieni do dzisiaj jest masakra.

Postaram się zarejestrować do lekarza rodzinnego i dostać skierowanie na TK, nawet jeśli trzeba będzie trochę poczekać.

Jeszcze jedno: u mojego taty zdiagnozowano dwa lata temu chlamydie pneumoniae w płucach, póki co nie udało mu się z tego wyleczyć. Jest jakieś ryzyko, że złapałam bakcyla i zadomowił się on właśnie w zatokach/nosie?
napisał/a: radek07 2014-09-28 18:36
Chlamydia pneumoniae jest przenoszona drogą kropelkową, istnieje możliwość, że ją złapałaś. Postaraj się o wymaz, testy alergiczne, do tego badanie jamy nosowej endoskopem i najlepiej tomografię.
napisał/a: comfy 2014-09-28 18:49
Ok, postaram się to załatwić i odezwę się jeszcze na forum. Dziękuję za wskazówki.
napisał/a: Kajson 2014-09-30 15:22
Miałam podobne problemy i po kilku kiepskich laryngologach trafiłam do dr Michalika z MML, od razu kazał robić badanie endoskopowe, wszystko elegancko widać. Z moim dzieckiem było to samo - 2 lata ciągłych infekcji, a dopiero prywatnie lekarz "oświecił" nas wszystkich, że może chodzic o 3ci migdał i kazał robić badanie nosogardła i rtg zatok, na razie nie wycinamy, bo młody ma dopiero 3 lata i na szczęście póki co żadnego niedosłuchu, może uda się podleczyć, ale z niepokojem czekam na zimę i infekcyjny sezon :P
djfafa
napisał/a: djfafa 2014-10-10 08:21
Dla pogłębienia wiedzy na temat zatok:

[url_special=http://bol-glowy.wieszjak.polki.pl/zatokowy-bol-glowy/325907,Zapalenie-zatok-zdiagnozuj-swoj-bol-interaktywna-grafika.html:ir2k8h1s]http://bol-glowy.wieszjak.polki.pl/zatokowy-bol-glowy/325907,Zapalenie-zatok-zdiagnozuj-swoj-bol-interaktywna-grafika.html[/url_special:ir2k8h1s]