Zatoki, przeciągle i z powrotami

napisał/a: zatoki-żle 2009-06-07 17:46
Witam, mam problem, który chciałbym szybko rozwiązać, bo psuje mi życie. Złapałem zapalenie zatok i nie poszedłem do lekarza w porę. Rezultat po wizycie - 4 tygodnie antybiotyku. Niby wszystko wyleczone, gęsty katar ustał (został tylko słonawy posmak) i odstawiłem ACC, zacząłem brać pseudoefedrynę. Od 2 tygodni nie biorę już nic. A TO WSTRĘTNE ZAPALENIE WRACA !!!. Chce podkreślić - nie mam ostrego bólu zatok, a jedynie poczucie napięcia oraz poczucie przytkania/suchości w nosie, a także w jamie ustnej. Połączone to jest z wyrzucaniem przez nos (1-2 razy dziennie) żółtawej mazi o dużej gęstości.
Mam tego dość.
Czy nie ma jakiegoś antybiotyku w kapsułkach, który przepędzi draństwo na zawsze?
Jestem skłonny nawet brać zastrzyki w tyłek - byle potrwało to max 1-2 tygodnie.
Ja już chce wiosny, a od kwietnia zmagam się z jakąś bakterią.
Absurd,
Proszę o pomoc...