Zatkany nos problem

napisał/a: ChoryChory 2014-06-24 21:14
Witam, mam problem z zatkanym nosem, wypiszę w punktach o co chodzi:
-zatkana raz jedna dziurka w nosie raz druga
-jak mam zatkaną prawą a lewa jest odetkana jest wszystko ok
- ale jak mi zatka lewą i oddycham prawą to jest źle, wtedy żle się czuję jestem przytępiony i senny ciężko
mi się oddycha i myśli
-uczucie to jakby mi głęboko w nosie coś spuchło w lewej dziurce
-brak kataru
-brak wydzieliny żadnych smarków i innych
-głowa mnie nie boli jak niektórych przy zatokach
-dzieje się tak (zatyka mi lewą dziurkę w nosie) niezależnie od pogody pory roku pory dnia czy nocy
-byłem u dwóch laryngologów jeden powiedział że mam krzywą przegrodę drugi że przewlekłe zapalenie błony
śluzowej nosa ale żadnej krzywej przegrody.
-dał kropelki które nic nie pomagały (nazwy nie pamiętam) ale nic z ksylometazoliną
-miałem już tak z 15 lat temu (teraz mam 30) ale wtedy objawy nasilały się tylko jak się kładłem spać ale
wtedy wystarczyło że pooddychałem chwilkę przez usta i mi nos odtykało całkowicie
-na dobre zaczęło się 4 lata temu nie pamiętam czy byłe chory czy co...
-
i teraz najlepsze:
Jak się położę na prawym boku i prawą ręką podeprę sobie głowę tak jakby przy oglądaniu tv to mi przechodzi
zatkanie z lewej dziurki na prawą i odtyka lewą dziurkę i to dosłownie mi odtyka w 10-30 sekund i dzieje
się tak w 90% jak mi zatka lewą dziurkę, czasem jak jest tak jakby bardzo zatkany nos to jest ciężko
odetkać moim sposobem ale w większości przypadków odtyka.
oglądałem jeszcze różne filmiki właśnie z zatkanym nosem że wystarczy zrobić kilka pompek lub przysiadów i
wtedy jak się jest zmęczonym to oddychać powoli nosem i wtedy im odtyka i u mnie też to czasem tak działa
ale to czasem,,, najbardziej mi pomaga mój sposób.
wcześniej dokładniej opisałem mój problem ale przeglądarka go zeżarła i teraz pisałem chaotycznie.
Jeśli ktoś ma jakieś pomysły gdzie się udać do jakiego lekarza albo co to może to proszę o odpowiedzi bo to
jest wykańczające.
aha i jeszcze wyczytałem w necie że jest coś takiego jak przerost małżowin nosowych i mi to bardzo pasuje do mojego przypadku.
napisał/a: radek07 2014-06-24 21:25
ChoryChory napisal(a):-na dobre zaczęło się 4 lata temu nie pamiętam czy byłe chory czy co...
Ilu lekarzy widziałeś w ciągu tego czasu?
Robiłeś tomografię lub rezonans magnetyczny?
Robiłeś wymaz z nosa lub testy alergiczne?
napisał/a: ChoryChory 2014-06-24 22:52
Byłem 3 lub 4 razy u dwóch tych samych lekarzy , lekarz rodzinny mnie tak kieruje, nie robiłem tomografii ani rezonansu ani wymazu bo na to to chyba musi dać skierowanie właśnie laryngolog a on nawet nie chce do końca wysłuchać co mi jest, zagląda tylko tymi kleszczykami i mówi że nic tam nie ma a ja czuję takie spuchnięte ale tak głęboko w nosie (chyba w nosie ) no bo jak mam zatkany nos to pewnie w nosie no chyba że mi coś innego puchnie, no nie wiem jak to opisać, chyba trzeba iść do prywatnego lekarza , bo jak nie zapłacę to nawet nie słuchają co jest grane. No tak 4 lata i tak zwlekam i się męczę. Myślę sobie może napiszę na forum to może jakieś nowe kierunki mi się otworzą gdzie się z tym udać i jak to opisać lekarzowi.
napisał/a: radek07 2014-06-25 09:53
W takiej sytuacji, będąc chorym około 4 lat powinna być wykonana tomografia komputerowa; na tomografii będzie widoczne wszystko czarno na białym.
Jakie masz objawy na dzień dzisiejszy; odczuwasz coś w rodzaju obrzęku twarzy?
W jakich okolicznościach rozpoczął się problem?
Zmieniłeś miejsce zamieszkania lub miejsce pracy?
napisał/a: ChoryChory 2014-06-25 12:58
Nie nic takiego żadnego obrzęku twarzy nic , tylko tak jakby mi coś puchło tak głęboko w lewej dziurce, tak jak pisałem zatykało mi już dawno jak się kładłem spać ale wystarczyło że pooddychałem przez usta i mi w nosie odtykało i był spokój a teraz to nie jestem pewien czy czasem nie po jakimś przeziębieniu ale naprawdę nie pamiętam, a ciągnie się już 4 lata bo na początku nie było tak intensywne czasem jak mi zatkało raz na tydzień to tyle ale teraz to co kilka dni a w nocy to zawszę się budzę z zatkanym nosem i jestem przez to zmęczony i otumaniony, po prostu się męczę jak oddycham. Już nie wiem jak to nawet opisać.Nie zmieniałem miejsca zamieszkania ani nic takiego. A jak to jest z nosem , czy obie dziurki mają być drożne bo mi doktorzy mówią raz tak a raz inaczej że powinny być obie drożne a inny mówi że jedna dziurka jest zawsze zatkana , czy wy to rozumiecie?
napisał/a: radek07 2014-06-25 13:07
ChoryChory napisal(a):a inny mówi że jedna dziurka jest zawsze zatkana
Kto takie rzeczy opowiada?
Przed samym rozpoczęciem się problemu nie wdychałeś jakiś chemicznych substancji?
Pracujesz, jeśli tak to gdzie; jak wygląda praca?
Nie czujesz kłucia w okolicach nosogardła (powierzchnia między nosem a gardłem)?
napisał/a: ChoryChory 2014-06-25 14:14
Wcześniej pracowałem jako elektryk na świeżym powietrzu, a ostatnio przy montaży internetu więc też na powietrzu ale nigdy nie miałem kontaktu z niczym chemicznym, nie pracowałem w zanieczyszczonej atmosferze nic z tych rzeczy, jak wspomniałem wcześniej miałem już tak jak miałem ok 15 lat czyli jak nie miałem żadnej pracy (ale wtedy to tylko jak się kładłem spać i to nie przeszkadzało bardzo) mieszkam w jednym i tym samym miejscu, nie ważne czy to zima czy lato czyli nie wchodzą w grę jakieś pyłki czy inne. Tylko czemu mi odtyka jak się położę na prawym boku , znalazłem zdjęcie w jakiej pozycji mi odtyka http://www.google.pl/imgres?imgurl=http%3A%2F%2Fklinika-avicenna.pl%2Fwp-content%2Fuploads%2F2013%2F11%2F2.1..jpg&imgrefurl=http%3A%2F%2Fklinika-avicenna.pl%2Fcwiczenia-wzmacniajace-miesnie-grzbietu-i-brzucha%2F&h=800&w=1200&tbnid=OaJC6ARvKi1UCM%3A&zoom=1&docid=iNCslPd1fRWvJM&ei=lLuqU96lDKaBywOsyYHgDA&tbm=isch&ved=0CE4QMyglMCU&iact=rc&uact=3&dur=7908&page=3&start=37&ndsp=22 tylko leżę na prawym i nie muszę podnosić nogi (hehe) to musi być coś połączone, jakieś nerwy i wtedy może jakaś krew nie dopływa i mnie nie uwiera w nosie. Jak mam zatkane to nic się nie chce a jak mi odetka prawą dziurkę to wtedy odżywam. A co wy na to powiecie o tych jakichś małżowinach nosowych może to mam i mi daję w kość, wyczytałem że właśnie że jak coś jest nie tak to tam krew napływa i puchnie może tu jest problem.?
aha czasem ale to czasem też mi odetka w tym nosie jak piję coś ciepłego albo wręcz gorącego i potrzymam np herbatę w ustach tak że mi podniebienie się rozgrzewa to wtedy też jest ulga. Naprawdę trudno mi to już wytłumaczyć tą moją dolegliwość.
napisał/a: radek07 2014-06-25 14:26
ChoryChory napisal(a):leżę na prawym i nie muszę podnosić nogi (hehe) to musi być coś połączone, jakieś nerwy i wtedy może jakaś krew nie dopływa i mnie nie uwiera w nosie
To tylko złudzenie; taki objaw ma większość ludzi, którzy mają problemy z zatokami i jamą nosową. Zrób wymaz z nosa; może to wina bakterii, ale to mało prawdopodobne.
ChoryChory napisal(a):A co wy na to powiecie o tych jakichś małżowinach nosowych może to mam i mi daję w kość, wyczytałem że właśnie że jak coś jest nie tak to tam krew napływa i puchnie może tu jest problem.?
Najlepiej zrobić tomografie; najprawdopodobniej masz 'przerost małżowin', ale bez wykonania tomografii to tylko przypuszczenie.
napisał/a: ChoryChory 2014-06-27 18:29
Ja pójdę jeszcze raz do rodzinnego lekarza i zapytam czy da mi skierowanie na ten tomograf tylko żeby jeszcze wiedzieć co by mi mieli badać , ale do laryngologa to już nie pójdę bo to o kant .... taki doktor jak ten co ja mam , co najwyżej do prywatnego, dzięki za odpowiedzi.
napisał/a: radek07 2014-06-27 18:45
ChoryChory napisal(a):tylko żeby jeszcze wiedzieć co by mi mieli badać
Powiedz, że chcesz zrobić tomografię na której będą widoczne zatoki i jama nosowa, oni będą wiedzieć jaka to ma być dokładnie tomografia.
napisał/a: ChoryChory 2014-07-01 11:25
Dobrze, tylko jak już dojdzie co do czego to pewnie przy badaniu będę miał odetkaną tą dziurkę, ale muszę coś wymyślić bo nie jest dobrze, chociaż od dwóch dni w dzień mam odetkane, za to w nocy masakra. Tak się jeszcze zastanawiam bo mam jeszcze inne dolegliwości a mianowicie piszczy mi w uszach szczególnie w prawym, to jest czasem pisk a częściej takie jakby burczenie i to potrafi nawet łaskotać tak głęboko w uchu a właściwie to w całej głowie, ale słyszę to i czuję jak jest zupełna cisza właśnie np w nocy jak nie dochodzą inne odgłosy, w dzień jest spokój ale w nocy ... i to jest takie pulsujące w rytm serca burczenie , jeśli ktoś chce coś na to odpisać to fajnie a jak nie to nie musicie, z tym też byłem u "lekarza" ale zajrzał do ucha , powiedział że nic nie ma i tyle. Jeszcze dawniej to raz zastosowałem xylometazolin i potem myślałem że to od tego i odstawiłem ale piski i burczenie dalej jest. No coś mi się porobiło i tyle. OK dzięki za odpisy. Zdrówka życzę, Ja chory do kwadratu.
napisał/a: radek07 2014-07-01 12:53
Dostałeś skierowanie na tomografię?
Idziesz na NFZ czy prywatnie?