Zastrzyk po którym bóle, skurcze porodowe ustępują

napisał/a: grzechu359 2010-06-28 20:11
Moi drodzy bardzo proszę o poradę

Dzisiejszej nocy od 23:30 moja żona zaczęła odczuwać skurcze i bóle porodowe. Początkowo występowały z intensywnością co 40 minut następnie częstotliwość ta zaczęła się zmniejszać stopniowo 35 30 20 15 itd. Gdy częstotliwość osiągnęła "pułap" 10 minut zadzwoniliśmy po karetkę i udaliśmy się na porodową izbę przyjęć. Tam po ok. 40 minutach dowiedzieliśmy się, że żona zostaje na patologii ciąży. Po zbadaniu przez lekarza otrzymała zastrzyk po którym bóle ustąpiły. Oczywiście kończąc temat bóli nie wystąpiły do dnia dzisiejszego. Przy porannym badaniu z kolei małżonka dowiedziała się, że została przyjęta na oddział z 1cm rozwarciem. Czy w takiej sytuacji można zastosować "taktykę" typu przerwanie w zasadzie akcji porodowej ?? czy jest sens a może mogła już urodzić własnymi siłami. Jakie kroki my jako rodzina możemy podjąć, jakie skutki może mieć to dla dziecka. Co należy robić w takiej sytuacji ??.

Został podany drugi zastrzyk, który ma spowodować dostosowanie szyjki macicy do porodu. Ale dlaczego skoro żona była przyjęta z rozwarciem ??

Wody nie odeszły, czop także. Jak długo jeszcze można czekać na poród.

Rozpoznanie: CI PI 39Hbd Ad Partum.

Opinia pacjentek ... W nocy na oddziale była tylko jedna położna i lekarz oraz jednocześnie w zasadzie 5 rodzących kobiet.

Opinia Położnej: "Pani nie powinna się tu znajdować teraz, tam nie ma ludzi do pracy"

Lekarz dyżurny nawet nie chce rozmawiać. Co teraz robić ??
napisał/a: lussi3 2010-06-28 21:28
Ale czy to jest ciąża donoszona,w którym tygodniu jest żona?Niestety to co opisujesz to są realia w polskich szpitalach,nikt nic nie wie,nie ma czasu albo nie chce rozmawiać,ja udałabym się do ordynatora a jak nie będzie chciał rozmawiać to wiem z doświadczenia że postraszenie jakims reportażem w telewizji o zaistniałej sytuacji czasami pomaga,pozdrawiam
napisał/a: grzechu359 2010-06-29 09:17
Jest to 39 tydzień ... czyli uważana za donoszoną ...