ZAPARCIA NIE MAM JUŻ SIŁ

napisał/a: polinx 2014-02-17 18:48
Od ponad roku ma problem z zaparciami, na początku lekceważyłam problem, w sumie to nawet nie zwróciłam uwagi na to, że on istnieje. W końcu poszłam do rodzinnego, która przepisała mi jakiś śmieszny syropek i prochy, oczywiście w kosmicznej cenie, na dodatek prawie wgl nie było różnicy. Jakieś pół roku temu zaczęłam spożywać suszoną dziką różę i naprawdę pomogła. Jak mi się skończyła cały czas zapominałam o ponownym kupnie no i problem wrócił, ale w znacznie mniejszym stopniu. Gdy kupiłam już następne opakowanie róży wszystko wróciło do normy, zaczęłam później jeść takie płatki z błonnikiem z kauflandu, nie pamiętam dokładnie nazwy, ale po nich to wgl było super. Od jakiś dwóch miesięcy zaczęłam również pić ocet jabłkowy, gdyż słyszałam o jego wszechstronnym dobroczynnym działaniu, w tym również podobno pomaga na zaparcia. I właśnie teraz jestem kompletnie ogłupiała, bo miesiąc temu problem wrócił, znów nie mogę się regularnie wypróżniać, kał znowu jest kulkowaty, owczy i trudny do wydalenia. Nie mam kompletnie pojęcia dlaczego. Spożywam raczej odpowiednią ilość błonnika, piję 2-3l wody dziennie, 1,5h spaceru robię codziennie w drodze do szkoły, do tego ćwiczę minimum 3 razy w tyg, co prawda nie ćwiczę na wf, ale to z tego względu, że mam uraz do tych zajęć i postanowiłam, że wolę się nie denerwować tylko na spokojnie, z przyjemnością wykonywać ćwiczenia, które lubię w domu. Nie wiem już o co chodzi. Mogę dodać , że cierpię na niedoczynność tarczycy i mój organizm produkuje za dużo prolaktyny, zapomniałam jak to się fachowo nazywa. Przyjmuję leki euthyrox n 25 i bromergon, dodatkowo stosuję plastry antykoncepcyjne Evra. Jednak wszystkie wyniki mam w normie. Skąd może brać się problem? Czy może to być spowodowane stresem lub obsesyjną myślą, że od razu po powrocie do domu powinnam się wypróżnić?