Zapalenie uchyłków?

napisał/a: nav 2014-12-18 19:38
Witam,

piszę w sprawie mojej mamy w dziale "Gastrologia", choć mama leży w szpitalu na oddziale chirurgii... Ten dział będzie chya odpowiedni.

Mama zawsze miała problemy żołądkowe: zaparcia na zmianę z biegunkami, wzdęcia, refluks żołądkowy, helicobacteri pylori, kamienie na woreczku żółciowym...
Od ok. miesiąca miała uciążliwe biegunki i nasilający się ból brzucha. Oczywiście nie chciała do lekarza, bo "przejdzie". W kryzysowym momencie miała silne, bolesne parcie na stolec i ból, a nie dochodziło do wypróżnienia. W końcu, gdy już zwijała się z bólu, wezwałam karetkę. W szpitalu znowu w toalecie dosłownie co 15 min., ból itd. Badania wykazały leukocytozę, USG brzucha chyba niewiele, a USG dopochwowe wykazało, że nie widać jednego jajnika, bo coś tam jest, jakiś płyn, naciek... (tyle wiem z podsłuchu lekarzy, bo nie są skorzy do rozmowy) Mama weekend wyleżała się w cierpieniach, bo leki przeciwbólowe nic nie dały. W poniedziałek znowu zrobiono USG brzucha i wydano diagnozę: podejrzenie (tylko podejrzenie) zapalenia uchyłków jelita grubego. Zaczęto podawać anytbiotyki. Było coraz lepiej. Po tylu dniach głodówki (od soboty) mama w końcu zjadła obiad i znowu to samo. Ból, wymioty, biegunka... Jutro lekarz zarządził prześwietlenie brzucha albo jelita grubego z kontrastem...

Moje pytanie brzmi: mama od tygodnia leży w szpitalu, a lekarze zachowują się fatalnie. Nic nie mówią ani mnie, ani jej. Mam wrażenie, że sami nic nie wiedzą i średnio chcą się dowiedzieć... Czy myślicie, że dotychczasowe kroki lekarzy były odpowiednie? Czy powinnam przenieść mamę do "lepszego" szpitala? I czy rzeczywiście może to być zapalenie uchyłków? Czytałam, że pacjent działa na antybiotyki, na mamę najwyraźniej to nie działa. Czy rzeczywiście ryzykowna byłaby kolonoskopia lub podobnie inwazyjne badanie?
Dziś wymiotowała żółcią. Może to więc coś z woreczkiem żółciowym?

Dziękuję za wszelką pomoc.
napisał/a: barbarap 2014-12-19 17:46
Miałam problem z woreczkiem żółciowym (kamienie w woreczku) ale żółcią nigdy nie wymiotowałam, Twoja mama ma prawo do informacji, może całą sytuację warto skonsultować z innym lekarzem? Czy na biegunkę coś dostawała?
napisał/a: nav 2014-12-19 20:41
Dziękuję za odpowiedź. Na biegunkę, z tego co się orientuję, nic nie dostawała... Od tygodnia dostaje antybiotyki, które nie pomagają. Nie może jeść, przez co staje się coraz słabsza... Dziś była robiona tomografia komputerowa. Lekarz powiedział tyle, że antybiotyki będą dawać przez 10 dni i jeśli stan się nie poprawi, to on nie wyklucza operacji. Plus nie wyklucza innych rzeczy (np. raka), ale to nie wiadomo.
napisał/a: Ell 2015-01-01 16:06
ale dlaczego nie zrobia kolonoskopii? Przeciez to pokaze co sie dzieje w jelitach. Zadne usg, zadne rtg. Tutaj konieczna jest kolonka.
30 min badanie i wszystko jasne.