ZAPALENIE POCHEWEK ŚCIĘGNA NADGARSTKA

napisał/a: Pasterz_50 2010-08-20 09:50
Witaj.
jesli moge cos poradzic ...to z wlasnego doswiadczenia wiem ...moj syn jest chirurgiem ortopeda ( a moja zona tez miala
tego typu dolegliwosci )to bez malej operacji w tym miejscu sie nie obedzie. I zadne zastrzyki lub cos podobnego
nie dadza zadnej poprawy.Wiem ,ze choc brzmi to nieciekawie ..nie ma jednak innej mozliwosci.
jeszcze wczoraj calkiem przypadkowo rrozmawialem z ordynatorem urazowki w miejscu zamieszkania i niestety potwierdzil to co
inni specjalisci wczesniej ustalili. bez O.p sie nie obejdzie.
pozdrawiam
napisał/a: milka761 2010-08-20 11:04
a ja mam pogrubione pochewki sciegien w srodreczu(bez obecnosci wlnego plynu i zmian w maziowce). zaczelo sie od palca serdecznego i glownie tam boli przy ruchach palcami ale przykurcz dotczy juz palca wskazujacego srodkowego i serdecznego. nie sa tak sprawne jak wczesniej mam problemy z zaciakaniem piesci nie poloze plasko dloni na stole. usg wykazalo pogrubienie pochewek sciegien. ortopeda nic nie wdrozyl tylko kazal sie skontaktowac z reumatologiem tak jak wczesniej zasugerowal rodzinny. za rzs przemawia symetria zmian.choc stawy nie bola i usg nie wykazalo zmain w stawach i kosciach dloni. ale mowia ze to moze byc wczesna postaac rzs. ale tak sie zastanawiam czy ortopeda slusznie zrobil nie wdrazajc zadnego leczenia? u reumatologa dostalam skierowanie na badanie anty ccp wynik za miesiac czyli kolejne zawieszenie w prozni a zmiany sie utrwalaja.
napisał/a: Lilia biala 2010-09-16 15:19
Witam!Szukam informacji, czy moze ktos zetknal sie z podobnym przypadkiem jak ja.Mam problem z lewa dlonia, mialam wypadek tydzien temu i uderzylam sie reka o kierownice.Dlon razem z nadgarstiem spuchla mi juz po godzinie, wiec pojechalam na pogotowie.Zrobili mi przeswietlenie, wszystko bylo ok i dostalam 4 dni zwolnienia i gel Fastum do wcierania 3 razy dziennie.Niestety nie przeszlo mi i mam zwolnienie na kolejne 5 dni, ze ten bol sie skonczy.Spuchniecie zeszlo do piatego dnia po wypadku, przeszlam przez kolory reki, zolte i sine.Jutro minie tydzien, a ja nie podniose kubka z kawa ta reka.Jak dlugo beda bolaly mnie sciegna w tej dloni?Kiedy bede mogla jej normalnie uzywac, jest jeszcze lekko sina i zolta.Prosze o informacje.
napisał/a: Lilia biala 2010-09-16 15:54
Zapomnialam napisac, ze uderzylam zewnetrzna strona dloni, zbita jest gorna czesc.Jakie sa rokowania dla mnie?
napisał/a: michał77 2011-10-01 20:13
Witam,
Postanowiłem napisać w tym starym wątku w nadziei, że osoby, które się tu wypowiadały nie wykasowały swoich kont na tym forum i może zechcą się odezwać i opisać, jak potoczyły się ich dalsze zmagania z tą chorobą. Ja mam ten sam problem i po wizycie na wikipedii myślałem, że to mały pikuś – coś tam podetną na znieczuleniu miejscowym i po krzyku. Tym czasem po lekturze wpisów na forach w tym temacie jestem w lekkim szoku. Nie znalazłem ani jednej relacji mówiącej o jakiejś poprawie czy ustąpieniu objawów po operacji. I to w najlepszym razie, bo można np. uszkodzić nerw w czasie zabiegu i wtedy ma się kompletnie przerąbane - bez garści środków przeciwbólowych nie da się przespać nocy. Mam cichą nadzieję, że ludzie, których wyleczono po prostu nie mają internetu albo nie chce im się pisać i stąd brak takich relacji.
Tak więc proszę osoby, które tu pisały o swoich problemach z zapaleniem pochewek ścięgien nadgarstka, zwanym też zespołem de Quervaina o odezwanie się i podzielenie dalszymi doświadczeniami - byli to m.in. ambrozja, asiunia, Olka-Fasolka, issue 667, Suchutka 91, Mahajyoti, BoYan.
Będę wdzięczny za wszelkie rady a w szczególności namiary na dobrego chirurga ręki w Warszawie lub woj. mazowieckim, jeśli ktoś może takiego polecić.
Pozdrawiam,
Michał
napisał/a: milka761 2011-10-01 23:24
hej ja co prawda mialam jak sie okazalo zespol ciesni nadgarstka ale ze mna w pokoju w klinice lezala kobieta ktorej szwagier mial cos ze sciegnami w dloni i po zabiegu wszystko wrocilo do normy. to nie sa skomplikowane zabiegi i warto sie poddac. bo prawda jest taka ze nic innego nie pomoze. jedynie steryd na miesiac ale tego tez nie mozna stosowac w nieskonczonosc bo uszkadza sciegna i stawy. mi zabiegi bardzo pomogly.nie jest rozowo jeszcze ale rece sie rehabilituja i jestem dobrej mysli. jest o niebo lepiej .do pelnej sprawnosci brakuuje mi w prawej rece(wczesniej operowanej moze tak z 5%) a w lewej(operowanej w sierpniu) tak z 15-20 %.
napisał/a: michał77 2011-10-02 10:58
No to gratuluję, miałaś dużo szczęścia. Kilka wpisów wyżej możesz poczytać, jaką przeprawę z cieśnią nadgarstka miała Suchutka91. Wszystko zależy od tego, na jakiego chirurga się trafi, no i pewnie czy dany przypadek jest łatwy czy skomplikowany. Czy można spytać kto i gdzie Cię operował? Zawsze warto wiedzieć gdzie robią to fachowo.
napisał/a: milka761 2011-10-02 12:07
tylko ja mialam na ciesn nadgarstka a nie na sciegna.objawy juz mialam zaawansowane,badanie emg wykazalo znaczny stopien uszkodzenia ucisnionego nerwu.rece byly sztywne,zdretwiale,w nocy koszmar nie moglam spac bo dretwienie sie nasilalo. teraz objawy ustapily.wiadomo reke musze rozruszac,nerw regeneruje sie nawet do roku. ale z tego co wiem to jak ortopeda robi zabiegi na ciesn to i na sciegna tez. zabieg mialam w poznaniu w klinice ars medica. zabieg na nfz, w porownaniu do innych szpitali bardzo krotki okres oczekiwania. jak robilam prawa reke to w pokoju obok byla babka i miala robiony zabieg na kciuk zatrzaskujacy czy cos podobnego.zabiegi robione sa w ramach jednego dnia w znieczuleniu miejscowy.przychodzisz rano, po poludniu zabiegi i po 1-2 h od zabiegu do domku.
napisał/a: Mahajyoti 2011-10-26 09:18
Witam

Mam nadzieję, że nie jestem jedyna która sie z tego wyleczyła :)) BEZ CHIRURGA.

No wiec co do mojego zapalenia pochewek to było tak:
Poszlam do ortopedy, dal mi zastrzyk (nie wiem z czego) i mi przeszlo, przez 2-3 miesiace bylo ok. Pozniej znowu wrocił ból jak przestal dzialac zastrzyk, momentalnie mnie dopadlo jakby ktos wylączył zasilanie.
Wiec znowu sie zastanawialam co zrobic, chodzilam na roznego rodzaju zabiegi energetyczne: Reiki, uzdrawianie i co tam mi jeszcze wpadlo do glowy (+ akupunktura raz w miesiącu przez rok - to tak przy okazji leczenia czegoś innego) a przy okazji piłam przez pare miesiecy codziennie wilkakore zamiast herbaty. Chyba ponad pol roku pilam i powoli mi sie polepszalo. Chirurgia odpadała ze wzgledu na moje przekonania: za duże ryzyko porazki a widoki na poprawę marne jako, że lekarze mają pacjentów gdzieś.
Chyba po tej wilkakorze mi przeszlo calkowicie + chęć wyzdrowienia bez operacji + akupunktura.
Od kiedy mialam zapalenie pochewek (na prawej rece, kciuk) zaczelam oszczędzac tą rękę a szczególnie przy komputerze.
Od tamtego czasu nie obsluguje myszki prawa reka tylko lewą. Po to by odciazyc reke.

Wilkakore kupilam w Czechach, bo tam maja najlepsza, przez sklep internetowy. Wysylaja do Polski
http://www.oroverde.cz/?id=24&strid=u#related


pozdrawiam wszystkich i zycze powrotu do zdrowia
napisał/a: milka761 2011-10-26 21:56
mi niestety ten specyfikt nie pomogl ale ja mialam ucisk na nerw i niestety w takim przypadku tylko zabieg i to jak najszybciej by odbarczyc ucisniety nerw i zapobiec jego dalszej degeneracji i dac szanse do regeneracji poki nie jest za pozno. bo nerw zbyt uszkodzony moze nigdy sie w pelni niezregenerowac
napisał/a: Mauritiusa 2013-03-16 17:53
Witam serdecznie.
Czytałam kilka postów użytkownika Ania_204 i nie ukrywam, że najbardziej zależy mi na jej opinii, ale każda inna jest również dla mnie bardzo ważna.
Mam 24 lata, od roku pracuję w drukarni na stanowisku introligator. Od 10 miesięcy bolą mnie nadgarstki, od 8 miesięcy baaaardzo (nie przesadzam) głównie jeden mianowicie prawy. Myślałam, że to zwykłe nadwyrężenie ze względu na ogrom pracy i przejdzie samo, jak tylko się przyzwyczaję do dużej ilości pracy manualnej, ale jednak ból w prawej dłoni się nasilał i doszły inne objawy. Jestem po wizycie u ortopedy (RTG i USG miałam wykonane). Opis USG: Prawidłowa ilość płynu w stawie promieniowo - nadgarstkowym. Zarysy kostne równe. Aparat więzadłowy stabilny. Ścięgna I przedziału prostowników ze zmianami zapalnymi, masywny obrzęk pochewki. Pozostałe ścięgna prostowników i zginaczy bez zmian zapalnych. Kanał nadgarstka bez patologicznych struktur. Nerw pośrodkowy o prawidłowych zarysach, bez ewidentnych zwężeń pod troczkiem zginaczy.
Dodatkowe objawy, o których wspomniałam to drętwienie palców - sporadyczne, głównie w nocy i nad ranem (środkowy, czwarty i piąty). Silny ból nawet podczas wolnych dni, kiedy nic ręką nie robię (kciuk, kostka pod kciukiem i promieniowanie przez środek ręki do łokcia). Wcześniej drętwiała cała ręka i miałam uczucie takie jak wtedy gdy uderzymy się w nerw łokciowy - trwało jakieś pół godziny i odpuszczało i tak kilka razy dziennie. Dodatkowo pod kostką (pod kciukiem) a w zasadzie jeszcze na niej pojawiła się taka gulka, jakby żyłka. Lekarz przepisał mi BIOFENAC, dał zwolnienie na 3 tygodnie, kazał usztywnić rękę i nic nią nie robić. Niestety powiedział, że za długo zwlekałam z wizytą i bardzo możliwe, że leczenie zakończy się operacją... (wycięciem tej "gulki") Chciałam się dowiedzieć czy to schorzenie jest na prawdę tak poważne? Nie ma innej możliwości? Jestem ogromną panikarą, nie lubię chodzić do lekarzy nawet z przeziębieniem. Czekam właśnie jak w tym wypadku do ostateczności, bo najzwyczajniej boję się, że położą mnie w szpitalu (nie wiem czemu mam takie odczucie) i właśnie stało się z tą operacją bardzo proszę o odpowiedź czy da się ją jakoś ominąć, ale oczywiście, żeby ból minął, bo czytałam też, że niektórym nie minął i czują cały czas, tylko mniejszy, ja chcę go zwalczyć ostatecznie, bo jeszcze trochę i zwariuję... Proszę o pomoc!!
P.s. Żadne środki przeciwbólowe nie pomagają, maści, żele również - biorę ten Biofenac już tydzieńi nie czuję żadnej, nawet minimalnej poprawy...
napisał/a: Mauritiusa 2013-03-16 17:57
Witam serdecznie.
Czytałam kilka postów użytkownika Ania_204 i nie ukrywam, że najbardziej zależy mi na jej opinii, ale każda inna jest również dla mnie bardzo ważna.
Mam 24 lata, od roku pracuję w drukarni na stanowisku introligator. Od 10 miesięcy bolą mnie nadgarstki, od 8 miesięcy baaaardzo (nie przesadzam) głównie jeden mianowicie prawy. Myślałam, że to zwykłe nadwyrężenie ze względu na ogrom pracy i przejdzie samo, jak tylko się przyzwyczaję do dużej ilości pracy manualnej, ale jednak ból w prawej dłoni się nasilał i doszły inne objawy. Jestem po wizycie u ortopedy (RTG i USG miałam wykonane). Opis USG: Prawidłowa ilość płynu w stawie promieniowo - nadgarstkowym. Zarysy kostne równe. Aparat więzadłowy stabilny. Ścięgna I przedziału prostowników ze zmianami zapalnymi, masywny obrzęk pochewki. Pozostałe ścięgna prostowników i zginaczy bez zmian zapalnych. Kanał nadgarstka bez patologicznych struktur. Nerw pośrodkowy o prawidłowych zarysach, bez ewidentnych zwężeń pod troczkiem zginaczy.
Dodatkowe objawy, o których wspomniałam to drętwienie palców - sporadyczne, głównie w nocy i nad ranem (środkowy, czwarty i piąty). Silny ból nawet podczas wolnych dni, kiedy nic ręką nie robię (kciuk, kostka pod kciukiem i promieniowanie przez środek ręki do łokcia). Wcześniej drętwiała cała ręka i miałam uczucie takie jak wtedy gdy uderzymy się w nerw łokciowy - trwało jakieś pół godziny i odpuszczało i tak kilka razy dziennie. Dodatkowo pod kostką (pod kciukiem) a w zasadzie jeszcze na niej pojawiła się taka gulka, jakby żyłka. Lekarz przepisał mi BIOFENAC, dał zwolnienie na 3 tygodnie, kazał usztywnić rękę i nic nią nie robić. Niestety powiedział, że za długo zwlekałam z wizytą i bardzo możliwe, że leczenie zakończy się operacją... (wycięciem tej "gulki") Chciałam się dowiedzieć czy to schorzenie jest na prawdę tak poważne? Nie ma innej możliwości? Jestem ogromną panikarą, nie lubię chodzić do lekarzy nawet z przeziębieniem. Czekam właśnie jak w tym wypadku do ostateczności, bo najzwyczajniej boję się, że położą mnie w szpitalu (nie wiem czemu mam takie odczucie) i właśnie stało się z tą operacją bardzo proszę o odpowiedź czy da się ją jakoś ominąć, ale oczywiście, żeby ból minął, bo czytałam też, że niektórym nie minął i czują cały czas, tylko mniejszy, ja chcę go zwalczyć ostatecznie, bo jeszcze trochę i zwariuję... Proszę o pomoc!!
P.s. Żadne środki przeciwbólowe nie pomagają, maści, żele również - biorę ten Biofenac już tydzień i nie czuję żadnej, nawet minimalnej poprawy...