ZAPALENIE POCHEWEK ŚCIĘGNA NADGARSTKA

napisał/a: Peter 2008-03-31 11:22
Prawdopodobnie to był lek sterydowy o przedłużonym działaniu.
napisał/a: asiunia5 2008-05-17 19:45
mam podobny kłopot z nadgarstkiem jak moi poprzednicy. Mam stwierdzone (po usg) zapalenie pochewek ścięgnistych nadgarstka. Ręka boli mnie już 2 miesiące. Obecnie drugi tydzień mam ją w gipsie, a boli tak samo. Czy ktoś mógłby poradzić co dalej robić?
napisał/a: kuki1 2008-05-26 23:34
witam Was serdecznie,
strasznie sie ciesze, ze znalazlam to forum, gdyz potrzebuje natychmiastowej pomocy.
otoz od 4 miesiecy mam problem z nadgarskiem. z tego co czytam u poprzednikow, to mam problem podobny dfo nich.
ale mimo wszystko(przepraszam, ze po raz kolejny) opisze co mi jest dokladnie: mam ogormny bol w nadgarstku w okolicy kciuka od gornej i bocznej strony. nie moge za bardzo ruszac kciukiem, a tym bardziej go wyginac. bol w najgorszym momencie bardziej promieniuje w strone palca wskazujacego i do srodka nadgarstka, tak samo jak ktos zauwazyl, cos mi przeskakuje jak ruszam kciukiem, myslalam ze to jakas kostka, bo mam podobne przeskakiwania np w biodrze, ale to kwestia tego ze jestm tancerka.ale lekarz powiedzial mi ze to spuchniete sciegno c zy cos takiego. w kazdym razie przez pierwszy miesiac tak jak kazdy sprawe zbagatelizowalam i nosilam bandaz uwazajac ze samo wszystko przejdzie. po miesiacu bolu poszlam do lekarza przepisal mi leki, masci etc, pozniej znowu przepisali mi leki i masci, zalozyli mi lekki gips na 2,5 tygodnia, po dwoch miesiacach od rozpoczecia leczenia (czyli to byl juz czwarty miesiac) zaczelam chodzic na krioterapie, laser i jonoforeze z lekiem przeciwbolowym, i jeszcze dostalam kolejne leki i przez ostatnie trzy tygodnie dalej mam reke w gipsie ktory zdejmuje tylko na rehabilitacje i na noc. to wszystko zrobilo mi sie "dzieki" pracy, bo nosilam ciezkie tace zz brudnymi szklankami.
w chwili obecnej lekarz powiedzial mi ze nie moze mi zrobic zastrzyku, gdzyz pozostawi on ogromna blizne.
reki tez nie obciazam, bo ani nie pracuje ani nie tancze. natomiast jak przez przypadek dzwigne cos co jest ciezsze od 2 litrowej coli, reka boli przez nastepne 2 dni z wiekszym natezeniem.
dlatego tez prosze Was o rade, i pomoc, bo tez boje sie ze moze sie skonczyc sie to operacja.
jesli by ktos mial tez jakiego bardzo dobrego specjaliste od reki, tez bardzo prosze o kontakt do niego.
dostalam tez informacje, ze podobno w piekarach slaskich jest jedna z lepszy w Europie poradni medycyny sportowej, ale ze jestem z warszawy, a ta poradnia jest bardzo droga, potrzebuje innych mozliwosci
bardzo prosze o szybka pomoc.
napisał/a: asiunia5 2008-05-28 12:54
Witam,
jak już pisałam mam problem z zapaleniem pochewek. Tak jak Ty miałam już rękę w gipsie, chodziłam na fizykoterapię i zeżarłam tony leków przeciwbólowo-przeciwzapalnych. Nie wspominając o różnorodnych maściach. W poniedziałek, tj. trzy dni temu zrobili mi blokadę ze sterydów w tą najbardziej zapaloną pochewkę. Żadnej blizny nie ma i nie będzie bo przecież to po prostu zastrzyk. Ale cóż póki co ręka boli jeszcze bardziej. Bez ketonalu się nie obejdzie. Noszę też ortezę kciuka, to trochę przynosi ulgę i chroni rękę. Ale też szukam dobrego lekarza w Warszawie, bo w Poradni chirurgi ręki w szpitalu Orłowskiego po zrobieniu tej blokady olano mnie i już. Po prostu żegnaj pani i nie wracaj do nas. Lekarz ortopeda u którego leczyłam się prywatnie powiedział że odmawia dalszego leczenia bo on już nie wie co ma z moją ręką zrobić. Noi teraz super, w XXI wieku zostałam z głupim zapaleniem ścięgien, bez lekarza, a co tam, niech się baba martwi. A przecież przede mną jeszcze ze 20 lat pracy a to prawa ręka. Jakby ktoś miał jakieś namiary na dobrego specjalistę od takich rzezczy w W Warszawie to bardzo proszę o kontakt.
pozdrawiam.
napisał/a: karenina19 2008-06-01 20:41
Dzien dobry,
mam pytanie - od prawie tygodnia mam bol w prawej dloni od zewnetrznej strony...nie moge tej dloni za bardzo obracac czy podnosic nia przedmiotow...bylam u lekarza, ale przeswietlenie nie wykazalo nic wiec lekarz tylko usztywnil mi dlon na kilka dni, ale nic to nie pomoglo...slychac i czuc tez przeskakiwanie jakiejs kostki w tym rejonie, ale lekarz twierdzi, ze taka moze byc po prostu moja budowa...Co moze byc przyczyna tego bolu i jakie badania powinnam zrobic w celu zdiagnozowania przyczyny?
Z gory dziekuje za odpowiedz.
napisał/a: asiunia5 2008-06-03 22:25
Witam, polecam wykonanie usg, jest dosyć drogie (ok. 100 zł) ale dokładne, widać na nim ścięgna itp. pzdr
napisał/a: Suchutka91 2008-12-15 12:29
Witam.. ja mam zapalenie poczewki rowniez w prawej rece IV palec (serdeczny).. lecze sie od lutego.. a jest prawie koniec roku :(

mialam dosc duzego psa.. Lena pociagnela mnie na smyczy.. i pod palcem wyskoczyla jakas "gulka".. na drugi dzien poszlam do lekarza i dal mi gips na tydzien, a po tygodniu nie umialam palcami ruszac. Dal jeszcze na 2 tyg.. po gipsie dostalam dwa zabiegi jednoczesnie. to byly prady i masaze z zelem.
nie pomopglo
dostalam nastepne zabiegi to byly pradu i laser.. i rtowniez nie pomoglo..to juz byl lipiec.. poszlam do lekarza i stwierdzil ze mam "pstrykajacy" palec.. bo czasami sie zacinal:(
powiedzieli "OPERACJA" ja oczywiscie zalamana, bo w zawodzie fryzjerki.. potrzebny mi sprawny ten palec, gdyz jestem praworeczna.... zaczelam sie uczyc robic pewne rzeczy lewa.. zeby jej nie obciazac.. jak pisanie na tel czy jedzenie luzka, widelcem..
przed operacja dali mi blokade, ktora miala sie rozejsc i mialo byc dobrze.. (to taki zastrzyk w to miejsce, ktore jest pogrubione) nie powiem bolalo strasznie, reka byla spuchnieta, bylam dobrej nadzieji, ze pomoze. bo ile moze palec bolec.. a to juz promieniowalo do lokcia, doklanie taka sama sytuacja.. oczywiscie blokada nie pomogla, stwierdzili, zrobimy ten zabieg.. bo to raczej nie operacja.. powiedzieli, ze nawet widac, nie bedzie, chociaz to bylo malo wazne..

i zrobili ja pod narkoza.. to bylo kolo 13 sierpnia.. do 15 wrzesnia mialam L4 od 1 sierpnia.. po 15 sierpnia dalej bolalo.. i ten malu "guzek" zrobil sie po operacji, twardszy i wygladalo jakby sciegno mi wychodzili, az do konca dloni od palca.. to poszlam do lekarza bo mi to przeszkadzalo.. powiedzieli jeszcze jedna operacja..{byla w Kedzierzynie-Koźlu} powiedzialam, ze nie.. ordynator szpitala ortopedii powiedzial, ze nie musze jako fryzjerka pracowac, moge na komputerze.. po prostu chamstwo .!
znalazlam dobry szpital w Katowicach.. ale to juz 25 listopad.. pokazalam lekarzowi jak to wyglada, to stwierdzil ze operacja byla zle zrobiona.. a[a jak pokazalam to lekarzowi w kedzierzynie, to odwrocil glowe] lekarz w Katowicach powiedzi [bo od 2 listopada bylam na L4] ze mam 2 grudnia przyjechac i 3 zrobimy operacje.. ja sie uciaszylam, ze tak milo i szybko mnie przyjal[wszystko oczywiscie na kase chorych] operacja byla bardziej skaplikowana bo porobily sie zrosty i ostatnio juz palec byl caly czas zgarbiony. to byla sroda 3 grudnia. wiadomo pare dni bardzo bolalo, nie mogla przez 5 dni spac.. czyli prawie oka nie zmruzylam, reka byla dretwa, spuchnieta i obolala.. w czwartek tydzien pozniej mialam sciagniecie szwow tym razem 3.bo wczesniej mialam dwa.. oczywiscie teraz mi nacinali nizej, na tej wyrazniejszej linii na rece pod palcami.. dzis jest poniedzialek 15 grudnia a palec sie nie prostuje, a ja jestem do 2 stycznia na L4 i nie wiem co mam robic, zalamac sie czy walczyc.. .?
napisał/a: Olka-Fasolka 2009-02-19 00:17
witam,
2stycznia2009 upadlam na snowboardzie i bardzo zaczął boleć mnie nadgarstek lewej reki.Przez 3 tyg nie wybralam sie do lekarza bo stwierdziłam że to stłuczenie(nie było opuchlizny).Po 3 tyg(zaznaczam że zajmuje sie tancem współczesnym,wiec obciążenie jest bardzo duże)poszlam do lekarza ktory po usg stwierdził uszkodzenie wiązadeł IIstopnia.3 tygodnie w gipsie niczego ie zmieniły.kolejne usg wykazało ze jest blizna ale więzadło sie nie zagoiło-jest naderwane.Nadal mnie boli i mam ograniczony ruch nadgarstka nie mowac juz o obciazeniu-co jest nieuniknione w moim zawodzie)mam mieć zrobiony zastrzyk "wspomagajacy gojenie"co mnie przeraża i tutaj mam pytanie czy w moim przypadku zastrzyk cokolwiek pomoże jakie są jego plusy i minusy?i jak ratować wiązadło?
proszę o szybka odp w pon wybieram sie do lekarza,chcę wiedzieć więcej...
pozdrawiam
olka
napisał/a: ambrozja3 2009-03-04 10:24
witam!
dla zainteresowanych - moje perturbacje z ręką zakończyły się operacją, która odbyła się 3 tyg temu.
ale... ręka mnie boli tak samo jak przed operacją, jeśli nie bardziej, także jestem nieco zaniepokojona. nadal nie mogę ruszać swobodnie kciukiem, test z zaciśniętym kciukiem w dłoni i próbą opuszczenia nadgarstka w dół w ogóle nie wchodzi w grę - jest to nie wykonalne, gdyż odczuwam straszliwy ból. Nie mogę również podnosić otwartej dłoni w górę (np. trzymając ją na stole). Do tego drętwieją mi dwa palce - kciuk i wskazujący. Przy najmniejszym ruchu kciukiem nadal przeskakuje mi jakaś kostka (nie znam się, ale chyba to kość), która powoduje ostry ból. mam też straszne kłopoty z pisaniem długopisem, po postawieniu 3 liter tak mnie boli, że muszę robić przerwy - odkryłam to przy składaniu w urzędzie wniosku.
martwię się, ponieważ zwolnienie mam do piątku, a potem muszę wrócić do pracy, w której muszę wystawić ręcznie kilka tysięcy zaległych faktur za 2 miesiące, korekty i noty korygujące, które muszę własnoręcznie podpisać. nie wspominając już o tym, że nie mogę zmieniać biegów w samochodzie (jeżdżę autobusem) odkręcić sobie kurka z wodą i wykonywać sterty codziennych czynności.
operacja podobno się udała, a ja nadal cierpię. lekarza powiedział, że teraz to już wszystko ode mnie zależy - jak o tą rękę będę dbać itp. Ok, rozumiem, ale do licha ja dalej nie mogę nią ruszać.
być może za mało czasu upłynęło od operacji, ale w związku z tym, czemu dostałam zwolnienie tylko na 3 tygodnie?
jakie mogą być komplikacje po takiej operacji? podczas ostatniej wizyty u lekarza miałam wrażenie, że zostałam z tą ręką pozostawiona sama sobie, gdyż ortopeda powiedział, że jego rola już się skończyła, teraz czas żebym sama dbała o rękę.
pomocy! jestem praworęczna, ta ręka mi jest potrzebna do życia, już nie wspominając o tym, że chciałabym kiedyś wrócić na treningi... ale to chyba baaaardzo odległa przyszłość.
proszę o jakieś rady i pozdrawiam serdecznie!
napisał/a: issue667 2009-03-11 13:45
Ech. Ja także od dobrych kilku miesięcy borykam sie z problemami nadgarstków. Zaczęło się od bólu samych nadgarstków, potem miałam problemy z wyprostowaniem palców wskazujących i zaciśnięciem dłoni w pięść. Każdego ranka bolą mnie nadgarstki i troche zajmuje zanim sie "rozruszają". W porównaniu z poprzednimi postami, wydaje mi sie, ze bol nie jest silny i nie mam duzych problemow z wykonywaniem codziennych czynnosci. problemem jest bol, ktory czasem sie pojawia i ograniczenie ruchomosci palca wskazujacego.ortopeda skierowal mnie na zabieg, tantowaginotomie, jednak nie wiem czy jest to konieczne. dodatkowo mam zrobic badania krwi w celu wykrycia goscca reumatycznego. czy ten zabieg wspomniany wyzej jest konieczny?Czemu nie dostalam zadnych antybiotykow, czy wskazan jak lagodzic bol lub polepszac "sytuacje" nadgarstkow i palcow.Licze na wasza pomoc, pozdrawiam
napisał/a: ambrozja3 2009-03-12 21:16
mnie niestety czeka kolejna operacja... dam znać zainteresowanym co i jak.
napisał/a: cezary10k 2009-06-29 13:04
BoYan napisal(a):Witam.
interesuje mnie co z dalszym leczeniem nadgarstka.
Mam podobno to samo obecnie mam rękę w szynie od tygodnia,
ale ja mam bole tylko przy wyginaniu i obciążeniu nadgarstka po stronie grzbietowej.

Nabawiłem sie tego na siłowni lecz przez okres prawie 2 miesięcy bagatelizowałem problem.

Teraz nie wiem czy kuracja zwolnienia chorobowego i noszenia reki w szynie przyniesie efekt, bo dziś po 8 dniach noszenia szyny wyjelem rękę i wygiełem delikatnie i ból nadal jest.
proszę o informacje jak u Pani przebiega kuracja.
Pozdrawiam.


czesc mam taki sam problem prosze powiedz jak sie zakonczylo leczenie i czy długu trwa powrot do stanu przed zapaleniem