zapalenie pluc a moze SEPSA

jusjonca
napisał/a: jusjonca 2011-04-04 14:21
Witam i prosze o pomoc

Dwa tygodnie temu zmarla moja mama w wieku 45 lat.
Zachorowala nagle, a choroba ta przypominala grype: goraczka, bol miesni i glowy, kaszel. Dostala antybiotyk i kazali jej isc do domu. Po dwoch dniach udala sie jednak do szpitala bo bylo coraz gorzej. Po 3 godzinnym oczekiwaniu w goraczce na izbie przyjec wrescie sie nia ktos zajal. Dziwne ze zajmuja sie najpierw zlamaniami a dopiero potem kobieta ktora nie jest w stanie utrzymac sie na nogach przy prawie 40 stopniowej goraczce. No coz, moze sie nie znam! Kiedy wreszcie zbadali mame okazalo sie ze stan jest na tyle ciezki ze trzeba ja hospitalizowac i to na OIOMie. Po podstawowych badaniach ekarze stwierdzili ze to zapalenie pluc, potem ze SEPSA, potem mowili cos o rozedmie pluc. W koncu chyba sami juz nie wiedzieli co sie dzieje z mama. W dodatku nie znalezili zadnych bakterii w wymazie z pluc, wiec chyba mogla to byc jakas wirusowa choroba a nie bateryjna. Mama lezala tydzien pod respiratorem, po czym nagle postanowili ja przewiezc do Czerwonej Gory (specjalizujacej sie w chorobach pluc podobno), niestety mama zmarla zanim przyjechala karetka. Pozniej wyjasnili ze transport do Czerwonej Gory byl konieczny gdyz nie mieli specjalnej aparatury do oddsysania plynu z pluc (ktora miala byc w Czerwonej Gorze), a ktora byla mamie potrzebna bo juz nawet respirator nie dawal sobie rady. Nasuwa sie mi pytanie, czy gdyby mame wczesniej wyslano do Czerwonej Gory to czy moglaby zyc? Poza tym sanitariusz powiedzial ze mama zmarla na noszach czekajac na karetke. Wydaje mi sie ze poki karetka nie przyjedzie nie wolno z chorym czekac na jej przyjazd gdzies na szpitalnym korytarzu na noszach. Potem ten sanitariusz zaczal krecic ze mama nie zmarla na noszach ale na oddziale wiec wydaje mi sie ze chca cos ukryc przed nami!
Mam tez wyniki sekcji zwlok, ale nie bardzo rozumiem co w koncu bylo przyczyna zgonu, bo jest kilka chorob wymienionych. Moze ktos to przetlumaczyc i wywnioskowac co moglo byc przyczyna smierci.

Dodam ze mama byla otyla (115 kg przy 1.65 m wzrostu) oraz ze palila papierosy. Cierpiala podobnie takze na chorobe serca (arytmia) ale nie jestem pewna czy lekarz dobrze postawil diagnoze badajac mame jakis rok temu, bo szczerze nie wierze w kompetencje lekarzy z naszej malej miesciny. W naszej rodzinie kilka osob zmarlo na rozedme pluc, ale to bylo dawno (moj pradziadek na przyklad). Mamy tez przypadki chorob serca, zawalow itp. Wiele tez osob z rodziny ma problemy z otyloscia.

Czuje ze smierc mamy byla bladem lekarzy i nie chce ich sie pytac co sie na prawde mamie stalo, bo mam ochote ich zwyzywac i powiedziec co o nich mysle.

Oto co pokazala sekcja zwlok:
Bronchopneumonia catharalis.Oedema pulmunum.Bronchitis catharalis. Steatosis musculi cordis. Hyperaemia renis. Steatosis icipiens hepatis. Cholecystitis chronica fibrosa ulcerosa.

Dziekuje i czekam na odpowiedz.