Zanik miesiączki

napisał/a: sndr 2014-11-13 15:47
Witajcie!

Piszę, bo być może któraś z Was miała podobne problemy i podzieli się dobrą radą. O niedoczynności z Hashimoto dowiedziałam się w lutym (endokrynolog stwierdził to po badaniach z końca grudnia - TSH : 2,650 (NORMA 0,270-4,2)
FT3: 2,19 (NORMA 2-4,4)
FT4:1,01 (NORMA 0,93-1,70)
ANTY-TPO - > 600 (MAX 34,0)
ANTY - TG - 477 (MAX 115,0)
W styczniu wykonałam usg tarczycy, wyniki poniżej:
"Tarczyca mała, normo ihypoechogenna, niejednorodna, bez zmian ogniskowych. Obraz zmian jak w autoimunothyreopatii lub jak w pozapaleniu. Płat prawy 39*12*13 mm - 3,3 cc, lewy o wym. 34*15*16 mm - 5,1 cc Okoliczne węzły chłonne niepowiększone"
Dostałam Euthyrox w dawce 37,5. Po 2 miesiącach kontrola - Morfologia w normie, TSH niby też 1,460 (norma 0,270-4,2).
Lekarz stwierdził, że badania są idealne, podtrzymuje dawkę Eurothryxu N 37,5 i zapisał jeszcze 1/ 4 tabletki leku Bromocorn (na wywołanie okresu - ostatni raz miałam 13.01). Jednak mój stan się nie poprawia. Zgodnie z radami zwiększyłam dawkę do 50 co drugi dzień - "trochę" lepiej - przestały mi tak wypadać włosy i poprawiła cera, ale straszne wahania nastroju i brak okresu dalej się utrzymują. Również zgodnie z radami wykonałam dodatkowo badania w kwietniu: FT3 1,97, FT4 1,25, WIT.B12 434, FERRYTYNA 10,8. Poszłam do ginekologa, która dała mi tylko receptę na luteinę. Było to 1,5miesiąca temu a ja nadal nie dostałam okresu To już prawie rok od ostatniego okresu!....Byłam na usg dopochwowym i nie mam żadnych torbieli, nic się nie dzieje(oprócz endometrium - w zeszłym roku miała grubość 0,6cm, teraz - 0,32. Lekarz wykonujący badanie usg polecił udać się z powrotem do ginekologa, bo wg niego "mam problem z przysadką". Co to może oznaczać? Nastroje mam straszne, od depresyjnych do totalnego wkur. bez powodu Taki psm do potęgi entej. Już nie wyrabiam..
W lipcu Przeszłam kurację hormonalną (estrofem mite i luteina przez 2 miesiące) i dalej nic. Wyniki wręcz pogorszyły się - przed kuracją: fsh 5,38;prolaktyna 6,8; lh 0,38, estradiol 17, testosteron 0,2. Po kuracji fsh 0,52, lh
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-11-13 18:38
hej
jak z dietą wygląda u Ciebie?
Sztuczne wywołanie okresu to szukanie dziury w całym. Trzeba szukać przyczyny tego stanu a nie tylko usuwać objawy farmakologicznie.
Dlatego ważne jest info jak wygląda Twoje menu (mogę się założyć że w dużej mierze bazuje na "zdrowych" nabiale i produktach zbożowych), a potem można coś konkretnie napisać.
ale jakby nie było, wszystko bierze się z tego, co jemy albo czego nie jemy...
W Hashi wahania nastrojów, agresja itd. to dość częste zjawisko
Ale to nie wina Hashi tylko glutenu który spożywasz jak się domyślam, a którego organizm nie toleruje.
Sama jak sobie przypomnę siebie sprzed roku to też miałam takie jazdy z nastrojem, okres co prawda zupełnie nie zanikł ale też zaczęły się problemy z przedłużającymi się krwawieniami albo pojawiały się rzadziej.
Po roku konsekwentnego trzymania się diety + supelementacji jestem nowym człowiekiem :)
jeszcze nie zupełnie zdrowym ale na najlepszej drodze.
I nie zdziw się jak lekarz Ci powie że dieta nie ma żadnego znaczenia - niestety ale ma, i to kluczowe, dla minimalizacji stanu zapalnego w organizmie, likwidacji toksyn i dostarczeniu niezbędnych substancji odżywczych :)
napisał/a: sndr 2014-11-13 20:39
Dziękuję za odpowiedź. Zmiany żywieniowe wprowadzałam powoli od 2012. W momencie, gdy zaczęłam mieć pierwsze poważniejsze objawy związane z tarczycą bardziej przyjrzałam się swojej "diecie" i do minimum ograniczyłam spożywanie laktozy, nabiału, glutenu, słodyczy, fast foodów i innego "śmieciowego" jedzenia. Wtedy też zaczęły się moje problemy z miesiączkowaniem. Tak jakby moje ciało źle zareagowało na dobre nawyki..
napisał/a: soaring 2014-11-13 22:36
zanim będę w stanie napisać coś konkretnego, potrzebuję od Ciebie jeszcze sporo info.
do wszystkich wyników potrzebne są normy, bo laboratoria stosują różne oznaczenia, więc bez tego pozostaje zgadywanie ;) np. wygląda mi na to, że ferrytyna (zapasy żelaza) bardzo niska - możesz przepisać morfologię?
ile masz lat, czy rodziłaś/ byłaś w ciąży, czy wcześniej miesiączkowałaś regularnie, czy miałaś jakieś historie leczenia ginekologicznego, jakie masz BMI, czy kiedykolwiek wcześniej miałaś hiperprolaktynemię i czy ją leczyłaś? czy odczuwasz jeszcze jakieś dolegliwości?
estrogeny masz bardzo niskie, mnie to wygląda na niepracujące jajniki, ale to nie jest mój konik, więc moja wiedza z tego zakresu nie jest imponująca. wydaje mi się, że potrzebowałabyś pogłębionych badań tzw. rezerwy jajnikowej, a nie tylko wywoływania miesiączki, bo skoro do tej pory luteina nie pomogła, to znaczy, że nie w niskim progesteronie przyczyna.
ja bym szukała innego gina i innego endo, jeśli Ci nie mają nic sensownego do zaoferowania 9to długa, wyboista droga, ale są też dobrzy lekarze w tym kraju), bo lekarzem nie jestem, więc nawet jeśli uda mi się nadać jakiś trop, to potrzebny będzie lekarz i weryfikacja hipotez :)
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-11-14 08:50
A jak wygląda u Ciebie spożycie węglowodanów?
Mam na myśli zboża bezglutenowe, owoce. Czy jesz ich dużo?
A jak wygląda z jedzeniem tłuszczu? I rodzaj?
Najlepiej napisz taki przykład swojego menu to pokombinujemy
Trudno stwierdzić na jakim podłożu masz ten brak okresu a ja nie jestem specjalistą w zakresie badań hormonalnych itd.
Niemniej moja znajoma nie miesiączkowała z przyczyny PCOS i po przejściu na paleo nie dość, że mogła odstawić Euthyrox to jeszcze wrócił jej okres. Być może u Ciebie podłoże jest inne ale stan zapalny tak czy inaczej trzeba by zminimalizować, uzupełnić braki składników odżywczych, suplementacja też pewnie warta uwagi. Zwłaszcza Omega 3, witamina D (może być tran i masz 2 w 1), selen, żelazo...