zakrzepica

Witam. Przez 4tygodnie po skreceniu kolana miałam unieruchomiona nogę w ortezie przyjmowalam zapobiegawczo clexane 60 po 4tygodniach zaczęłam poruszać się już bez kul z 20st kątem ruchomym na ortezie tak przez kolejne 2tygodnie. Pojawił się klujacy ból w lydce. Umowilam się na usg żył lekarz stwierdził że w żyłem zaczęły powstawać niewielkie zakrzepy i zalecił kolejną dawkę clexane. Tego samego dnia gdyż miałam problem z realizacją recepty internista odeslal mnie ze skierowaniem na ponowne iść do szpitala gdzie lekarz który ponowil badanie powiedział że żadnej zakrzepicy tu nie ma... Komu powinnam wierzyć? Czy jeżeli powstały niewielkie zakrzepy są w jakikolwiek groźne? Jakie jest ryzyko oderwania się ich od ścian żyły? Czy dzieje się to tylko w wielkimi zakrzepami? Lekarz który stwierdził że żadnej zakrzepicy nie ma dał mi dla świętego spokoju clexane 80 10zastrzykow. Czy to wystarczy żeby skrzepy o ile są się rozpuscily i czy powinnam się w jakiś sposób kontrolować?