Zakażenie miejscowe

napisał/a: Malabuana 2013-11-10 03:27
Mam taką przypadłość, że kiedy się denerwuję obgryzam skórki przy paznokciach. W jedną z ranek drapnął mnie kot, mogłam też ją jakoś ubrudzić, bo skoro zdarza się to dość często niekoniecznie dbałam o plastry i wodę utlenioną. Tak czy siak wdało się zakażenie. Rana babrze mi się od tygodnia, a od paru dni sączyła się ropa. Palec jest gorący, spuchnięty, czerwony i boli masakrycznie przy najlżejszym dotknięciu. Mimo to próbowałam nakłuć palec, i jakoś wycisnąć całą ropę, ale nie pomogło. Rana ma już strup, jednak palec dalej spuchnięty i dalej masakrycznie boli. Potrzebuję uspokojenia, że to goi się długo, i że no jakoś to się samo wygoi, albo że chociaż wytrzyma przez święta abym we wtorek mogła iść do lekarza, bo nie ukrywam, ale czytając w necie jak co się goi przestraszyłam się wirusów, zakażenia ogólnego, i sami wiecie ile tego można znaleźć.

Jeśli palec nie jest siny to chyba nie nastąpi martwica tkanek? Uspokójcie młodą desperatkę ^^'.
Ps moczyłam też we wrzątku aby odkazić ale jakoś nie czuję żadnej różnicy.
napisał/a: calawtrawie 2013-11-10 16:20
Jak nie schodzi, to neistety do lekarza trzeba iść Póki co posmaruj maścia tribiotic. W aptece w małych saszetkach do kupienia. Tam jest jakiś antybiotyk, moze pomoże, ale nie bagatelizuj sprawy.
napisał/a: Urbanblues 2013-12-02 23:25
Kiedy już zacznie się "paprać", najlepiej iść do lekarza - im wcześniej pójdziesz, tym mniej latania po lekarzach będziesz miała później. Pamiętam, że swego czasu moja mama przy okazji zwykłego zastrzału musiała zdecydować się na interwencję chirurgiczną, do tego doszły potem zmiany opatrunków itd. - warto zapobiec temu wcześniej.