Zaburzenia wewnątrzwydzielnicze, hirsutyzm, analiza wyników

napisał/a: Werrek 2014-06-24 15:45
Witam serdecznie,

Założyłam ten wątek na forum, ponieważ mam poważny problem, a niestety lekarze u których leczę się bagatelizują sprawę lub nie mówią wszystkiego. Niestety od kilku lat moje objawy się pogarszają.

Pierwszym problemem jaki posiadam jest zespół rzepkowo-udowy oraz chondromalacja rzepek w obydwóch nogach. 13 czerwca 2012 roku przeszłam artroskopię kolana lewego. Posiadam krzywiznę kolan. Wszystkie kości jakie posiada ludzki organizm strzelają mi. Mam niedorozwój szczęki dolnej, a zęby kruszą się.
Kolejnym problemem są zaburzenia gospodarki wapniowo - fosforanowej oraz niedobór witaminy D3. Choruję także na hirsutyzm stopnia IV. Krzywa glukozowa doustna wykazała stan podcukrzycowy.

Niestety ginekolog-endokrynolog nie wytłumaczył nic, nie powiedział co dalej z cukrem, co dalej z witaminą D, co dalej z hirsutyzmem. Mam zrobić dobowe badanie moczu. Tyle. Wyszłam z gabinetu wręcz wyproszona po pokazaniu mi wyników badań, ledwo co wytłumaczonych.

Oto wyniki aktualnych badań:
Wapń: 2,53 mmol/l
Fosfor: 1,32 mmol/l
TST: 0,39 ng/ml
DHEA-S: 295,9 ug/dl
17-OHP: 1,44 ng/ml
PRL: 198,0 ulU/ml
SHBG: 29,7 nmol/l
PTH: 16,5 pg/ml

Krzywa glukozowa doustna:
CZAS 0':
Glikemia: 4,2 mmol/l
IRI: 12,2 uIU/ml
CZAS 120':
Glikemia: 4,7 mmol/l
IRI" 141,2 uIU/ml

25OHD3: 10,0 ng/ml

Badanie ogólne moczu
Kolor: żółty
Ciężar właściwy: 1,020
pH: 6,5
Leukocyty: NEG /ul
Azotyny: NEG
Białko: NEG mg/dl
Cukier: NORM mg/dl
Ketony: NEG mg/dl
Urobilinogen: NORM mg/dl
Bilirubina: NEG mg/dl
Erytrocyty: NEG /ul

Osad moczu:
Nabłonki płaskie: liczne w prep.
Leukocyty: 3-5 w polu widz.
Erytrocyty świeże i wyługowane: pojedyńcze w prep.
Bakterie: pojedyńcze w prep.
Śluz: bardzo liczne w prep.

Bardzo proszę o pomoc w analizie wyników badań oraz wytłumaczenie co można dalej robić w takim przypadku. Oczywiście już jestem umówiona na kolejne wizyty u lekarzy, ale warto dosięgnąć również tutaj jakiejś opinii. Zupełnie nie wiem co robić, tyle objawów, że już każdy się gubi. Najprościej dla lekarza przepisać tabletki antykoncepcyjne, ale patrząc na mój wiek (17 lat) nie wiadomo co będzie w przyszłości, gdyż takie tabletki musiałabym zażywać do końca życia z powodu hirsutyzmu.

Z góry dziękuję bardzo za pomoc,
Pozdrawiam.
napisał/a: soaring 2014-06-25 00:19
wyniki zawsze wklejaj z przedziałami referencyjnymi, bo laboratoria stosują różne oznaczenia i nie sposób zgadnąć jakie są tam.
stan przedcukrzycowy masz - powinnaś brać metforminę oraz od teraz na zawsze zmienić nawyki żywieniowe (czyli dieta niskowęglowodanowa).
niedobór wit. d3 - do suplementacji z 5000 IU dziennie plus nieunikanie słońca, czyli obecnie ekspozycja z 15 minut dziennie ciała oprócz twarzy bez filtrów, bo hamują wchłanianie witaminy. twarz chronimy filtrami, żeby uniknąć przebarwień i nie przyspieszać starzenia skóry.
to co zupełnie nie zostało do tej pory ustalone, jak widzę po wynikach, to czy na pewno tylko jajniki są winne problemom z hirsuityzmem. bo mogą to być nadnercza, albo jajniki i nadnercza. od tego który narząd jest winny będzie zależało leczenie.
jakie masz objawy? napisz o miesiączkach - czy regularne, obfite, itp. jak rozkłada Ci się tkanka tłuszczowa i wszystko inne co Ci dokucza.
pigułki antykoncepcyjne odradzam. mają słabe działanie antyandrogenne oraz niczego nie leczą, a wyłącznie maskują objawy. na początek musisz schudnąć do prawidłowej masy ciała, bo jeśli szwankują jajniki, to tylko odżywianiem, ruchem, unikaniem stresu doprowadzisz organizm do ładu. jeśli masz problem z włosami czy cerą to bardziej leki hamujące wydzielanie androgenów będą pomocne niż pigułki anty.
czy ewentualne problemy z tarczycą zostały wykluczone?
napisał/a: Werrek 2014-06-25 11:36
Właśnie zadzwoniłam do pracowni, by podano mi normy, ponieważ nie zostały podane na wynikach. Oto one:
TST: 0,39 ng/ml [0,1-1,1]
DHEA-S: 295,9 ug/dl [10-380]
17-OHP: 1,44 ng/ml [0,2-1,0]
PRL: 198,0 ulU/ml [60-700]
SHBG: 29,7 nmol/l [28-145]
PTH: 16,5 pg/ml [10-60]
Dodatkowo robiłam badanie krwi jeszcze w marcu i nieprawidłowości jakie jedynie wyszły to:
Wapń całkowity: 10,32 mg/dl [8,6-10,2]
WBC: 4,25 [4,5-13,5]
HCT: 44,5% [34-44]
Fosforany nieorganiczne 2,90 mg/dl [3,4-6,2]
Miałam jeszcze robiony TSH, ale wyszedł 3,11 przy normie 0,51-4,30, więc to raczej w porządku.

Moje miesiączki są ciągle nieregularne, raz cykl to 37, następnie 29, następnie 32, a teraz już jest 36 dzień i jak nie było miesiączki tak dalej nie ma. Nie są bardzo bolesne, ani obfite, najgorzej jest 2 dnia, a trwają 4-5 dni. Dodatkowo zaczęłam dość wcześnie miesiączkować, bo miałam 9 lat.
Tkanka tłuszczowa rozkłada się bardziej w dolnej części tułowia, góra jest szczupła, a biodra i nogi szerokie. Moje BMI jest prawidłowe, ważę 54kg przy 165cm wzrostu. Na wynikach badań moje RR wynosi 100/60 mmHg.
Inne objawy jakie u siebie zaobserwowałam to zaparcia, wypadające włosy i łamiące się paznokcie, trądzik, ból pleców, czasami bóle w klatce piersiowej, ciągle powiększone węzły chłonne, często czuję się także bardzo ociężała, takie uczucie napuchnięcia.
Najbardziej dokuczliwym objawem jest ból przy leżeniu na plecach w dolnej części pleców promieniujący do brzucha i wywołujący parcie na mocz. Miałam robione usg jamy brzusznej i przez długi czas było mówione, że mam torbiel na nerce w wymiarach 14mm, jednak w marcu miałam robione ponownie na specjalistycznym sprzęcie i wyszło, że wszystko jest w porządku i nic się nie dzieje.
Ciągle jestem zmęczona, senna, rozdrażniona, mam zawroty głowy i coś w stylu światłowstrętu, jednak sądzę, że to z powodu codziennego stresu i wykrytej u mnie kiedyś anemii.
Od małego mam problem z piciem jakichkolwiek płynów, nie czuję w ogóle pragnienia, jednak staram się dostarczać odpowiedniej ilości.

Jeśli chodzi o ruch to często jeżdżę na rowerze (jako jedyna polecona mi forma aktywności fizycznej przy moim zespole rzepkowo-udowym i chondromalacji), odżywiam się regularnie, najwięcej jem nabiału, warzyw i owoców. Jem bardzo, bardzo rzadko słodycze, nie piję słodzonych napojów, jem bardzo mało chleba. Mam wysoki poziom sodu: 140mmol/l [136-145], mimo, że u mnie w domu prawie w ogóle nie używa się soli.

Endokrynolog-ginekolog nic nie mówił o tarczycy, jedyne co zostało mi zrobione przez dwie wizyty to te badania. Po 2 miesiącach czekania na wizytę otrzymałam wyniki powyższych badań. Niestety nie zostały one zupełnie wytłumaczone, tylko teksty typu "tutaj po 2h glukoza jest podwyższona", "tutaj jest znaczny niedobór witaminy D" itp. Po 5 minutach poprosiła o pójście z nią zapisać się do endokrynologa, ale od kości. Dodała do zrobienia badanie dobowe moczu, zaproponowała tabletki antykoncepcyjne z tekstem "jeśli będziesz chciała" i znikła z pola widzenia i już miała kolejnego pacjenta w gabinecie. Jednym słowem zostałam "olana". Kolejna wizyta dopiero wyznaczona na grudzień, więc tracenie czasu, a zapewne znowu nic się nie dowiem. Wydaje mi się, że ze mną nie jest tak raz dwa przepisać coś i spokój, szczególnie, że tyle jest problemów.
napisał/a: soaring 2014-06-25 22:53
tsh trochę za wysokie jak na tak młodą osobę. powtórz za 1-2 miesiące dorzucając przeciwciała anty-tpo. objawy i pozostałe choroby sugerują możliwe hashimoto.
morfologię musiałabyś przepisać całą, żeby ją komentować, zwłaszcza jeśli miałaś anemię (lubi powracać, a nieleczona daje wiele objawów, które zgłaszasz).
pozostałe objawy moim zdaniem sugerują z jednej strony zaburzenia jajnikowe typu PCO. z drugiej to parcie na mocz i ból w dole pleców może wskazywać na endometriozę. potrzebny jest naprawdę dobry ginekolog z dobrym sprzętem, żeby zbadał porządnie na usg jajniki i okolice. ustalenie podłoża problemów jest kluczowe, bo jeśli sobie odpuścisz, to nie minie - piszę to wspominając swoje kilkunastoletnie bujanie się od lekarza do lekarza. szkoda życia.
dla pewności dobrze byłoby też wykluczyć nadnercza - lekarz powinien zlecić 17-OH i inny androgen w teście z deksametazonem.
jeśli to jajniki to dobrze androgeny hamuje spironolankton. jeśli też/ lub nadnercza to deksametazon w maleńkich dawkach.
ponadto - polecam odstawienie nabiału. mleko jest dla cieląt a nie ludzi :) poczytaj sobie tu na forum, czy w wielu innych miejscach, np. tu: http://racjonalnystylzycia.wordpress.com/?s=kazeina
a jak wolisz oglądać to zniechęcający jest też ten filmik: https://www.youtube.com/watch?v=KJkSLqYozfM
sód masz w porządku. a soli ogólnie się nie bój, jest bardzo potrzebna m.in. do właściwej gospodarki wodno-elektrolitowej czy dla nadnerczy.
napisał/a: Werrek 2014-06-26 10:54
Muszę przyznać, że kiedyś różne rzeczy naczytałam się o mleku i faktycznie, w ogóle nie jest przeznaczone dla ludzi, ale ciężko czasami znaleźć zamiennik, a sojowe to też skład na pół opakowania. :) W tamtym roku jeszcze dużo spożywałam mleka, ale teraz nabiał miałam na myśli dużo jogurtów naturalnych, praktycznie codziennie je jem, chociaż pewnie różnicy to nie robi, bo w środku i mleko pasteryzowane i mleko w proszku. Jedyny plus jest w tym, że pomaga mi na zaparcia, a od małego miałam z tym problem, łykałam już przeróżne lekarstwa, a dopiero jogurt zaczął pomagać. Z sodem faktycznie, mieszczę się w normie, jednak nefrolog dziwił się tym poziomem przy minimalnym spożywaniu, ale dobrze wiedzieć, że tym nie mam co się martwić. :)

Tyle jest różnych choróbsk, że można się pogubić, jednak wezmę rady jak najbardziej do siebie. Teraz na cały lipiec wybieram się na leczenie uzdrowiskowe, ale jak tylko wrócę wezmę się za poszukiwanie dobrego lekarza, żeby wszystko posprawdzał.

Jeśli tylko to nie kłopot, wstawiam zdjęcie moich pełnych wyników badań. Link: http://oi58.tinypic.com/15s7o5x.jpg
napisał/a: soaring 2014-06-26 22:20
nie rozumiem Twojego dylematu, bo nie potrzebuję zastępować mleka. po prostu w mojej diecie nie ma mleka ani jego przetworów. czasem jak mam wielką ochotę to jem kozie lub kozio-owcze sery, bo mają mniej laktozy i kazeiny.
na zaparcia moim zdaniem najlepsze jest odstawienie nabiału i glutenu. dobrze też pomaga na początku picie rano kisielu ze zmielonego siemienia lnianego zapalnego gorącą wodą. pyszny nie jest, ale wygląda gorzej niż smakuje ;)
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-06-26 23:03
Sojowe mleko to syf, pomijam że prawie 100 % soi jest GMO.
Pomijając ten aspekt, soja negatywnie oddziaływuje na tarczycę, i ogólnie zaburza gospodarkę hormonalną organizmu - jest źródłem fitoestrogenów a więc żeńskich hormonów - przez co zwłaszcza dla mężczyzn jest niewskazana. Zdrowa soja? wielki mit!

Czym zastąpić mleko? Mlekiem kokosowym lub migdałowym, przepisy jak zrobić znajdziesz na You tube.
Kokos jest mega odżywczym orzechem, wspomaga pracę tarczycy i mleko z niego jest bardzo sycące.
Nie polecam sklepowego.

Szkoda ze nie da się zastąpić serów no ale..cóż takie życie..
Mleka jako takiego nigdy nie znosiłam i od podstawówki nie piłam ale właśnie kochałam sery no i tak mnie ładnie załatwiły :P
napisał/a: Werrek 2014-06-27 19:45
Ja bardzo lubię wszelkie przetwory z mleka, też właśnie sery, różnorodne potrawy :) Jak odstawić nabiał i gluten to już całkiem chyba nie ma co jeść, haha. Ostatnio przeszłam na dietę bezglutenową, jednak czasami zdarza się zjeść coś zakazanego. :)

Dziękuję bardzo za odpowiedzi, za poświęcenie czasu. :) Po leczeniu sanatoryjnym wybieram się do innych specjalistów, więc dowiem się co i jak. W razie jakiegoś kłopotu pozwolę sobie znowu zabrać tutaj głos. :)

Pozdrawiam