zaburzenia środowiska hormonalnego

napisał/a: rgr16 2011-01-27 16:07
Witam!

Moje zaburzenia nie są jakieś drastyczne, a może nawet znikome, ale chciałbym się upewnić.
Najlepiej zaczne od początku, aby łatwiej było rozwikłać mój problem.
No więc z natury mam atletyczny układ szkieletowy i we wczesnym dzieciństwie mięśnie miałem dobrze zbudowane i wyraźne - niemal tak jak ten dzieciak na początku filmu 300 - ale niestety (w przeciwieństwie do mojej małej siostry, która jest do mnie podobna, która ma poprostu idealną budowę jak na dziewczynkę w tym wieku i 6pak) tylko niemal od leżenia na kanapie u babci, oglądania bajek i wżerania słodyczy, które jakoś udawało mi się spalać podczas treningów karate 2razy w tygodniu i podwórkowych zabaw z innymi dzieciakami, ale puźniej od ok. 4klasy podstawówki nadeszła era chipsów w szkole, nic nie robienia, i to mnie zniszczyło. Od 4 klasy podstawówki do 5/6 ważyłem około 70kg, a potem jakoś wyrosłem w 1 gim i przestałem wrzerać chipsy, ale nie byłem już taki szczupły, jakbym chciał być - miałem niezbyt duży nadmiar tłuszczu od piersi w dół i na zewnętrznej części ramion. Bieganie szybko mnie męczyło, nie mogłem się podciągnąc ani raz na drążku i ledwo robiłem jedną pompkę, i ciągle chciało mi się spać. Więc postanowiłem zabrać się za siebie, ale samo bieganie wiele mi nie dawało, ani ćwiczenia na brzuch (a przynajmniej tak mi się wydawało, bo teraz rozumiem że to rehabilitowało moje ciało, które było jak po śpiączce) i było to lepsze niż nie robienie niczego) więc poprostu się poddałem. W wakacje w 1 i drugiej klasie liceum zacząłem jeździć na roweże i to dawało efekty w postaci tracenia otyłości, ale bieganie nadal mnie męczyło.
Potem w pierszej liceum, naszła mnie głupia mania na codzienne picie redbula i wżerania drożdżówki na śniadanie w liceum. Od tego przytyłem 13kg w miesiąc z 80 na 93 przy wzroście 190cm.
Więc następnie zacząłem robić w domu pąpki i przysiady (3serie każdego ćwiczenia po 10 powtórzeń). Po miesiącu, gdy robiłem 100przysiadów na serie i 15pompek na serie, mogłem już codziennie biegać, bieganie zaczynałem od 3km, aż doszedłem do 10km co dwa dni, a nawet w trzy miesiące doszedłem do rekordu: 500 przysiadów, 17 pompek, w jednej serii i biegania z obciążeniem 7,5kg na dystansie 4km na czas, który wynosił od najniżej od 16min do 18min. Jednocześnie dużo ćwiczyłem na siłowni w domu i trenowałem kickboxing - to była katownia, około 4hdziennie treningów bez specjalnych odżywek i suplementacji. W ten sposób schudłem do 76kg, 78cm w pasie i miałem 6pak.
Ale w ostatni 3 rok w liceum znów naszła mnie głupota i co kilka dni piłem litr tigera. Sześciopak się ukrył od pachwiny do kilku cm powyżej pępka, nabrałem otyłości od dolnych rzeber w dół, a szczególnie na tyłku, biodrach, okolicach brzucha. Do tej pory powoli udaje mi się to spalać i wypełniać mięśniami, ale boje się że tiger mogł zaburzyć moje środowisko hormonalne i wydzielił się estrogen (ostatnio niektóre filmy sprawiają że płacze -.- dosłownie, a słyszałem że to jest powodem płaczu) i moja miednica urośnie.

Dlatego zastanawia mnie czy są jakieś zioła, które mogły by ustabilizować moje hormony, aby wydzielał się testosteron i hormon wzrostu.
napisał/a: ata28 2011-01-27 17:32
Przeczytaj co napisales, a też się uśmiejesz