Za wysoki poziom testosteronu mimo przeciwnych objawów

napisał/a: Pantherus 2013-07-01 17:43
WItam.
Zwróciłem ostatnio uwagę na to, że mam objawy niskiego poziomu testosteronu (słabe owłosienie, brak zarostu, problemy ze snem, brak energii, apatia, celulit). Myślałem, że to ze stylu życia, więc zmieniłem parę rzeczy jak np: zacząłem się lepiej żywić, zażywać więcej ruchu, od pół roku prawie codziennie robię pompki ( bez zadowalających mnie efektów ) oraz prawie codziennie jem wieczorem 2 ząbki czosnku (obiło mi się o uszy, że wspomaga gospodarkę hormonalną), jednak od tego czasu urosło mi tylko trochę włosów nad pępkiem i dwa czarne włoski na klacie, objawy niskiego poziomu nie ustały. Poszedłem więc zbadać testosteron w laboratorium. Poszedłem o 10 rano na czczo. Oczekiwałem wyniku poniżej normy, a jest całkiem odwrotnie.
Moje wyniki to (w nawiasie zakres ref. dla mężczyzn)
Testosteron :
ng/mL wynik : 19,59 (2.60 - 11.00 )
nmol/l wynik : 67.92 (9.01 - 38.14)
Co mogą oznaczać moje wyniki?
Czy wynik może być błędny z jakiegoś powodu (zjadłem coś poprzedniego dnia, infekcja lub coś takiego)
Zwracam się o pomoc tutaj, bo byłem się zapisać do endokrynologa u mnie w przychodni to pani mi powiedziała, że terminy są na lipiec. Za rok!
Pozdrawiam
napisał/a: Pantherus 2013-07-07 18:57
Nikt nie pomoże? To chociaż niech mi ktoś powie czy mam iść do endokrynologa (prywatnie), czy powtórnie na badanie i dopiero do lekarza.
napisał/a: konrado1984 2013-07-09 19:19
Bym powtórzył i zrobił jeszcze wolny testosteron, ale idz wypocżęty bez treningu, zjedz wczesnie ostatni posiłek dziwna sprawa
napisał/a: Pantherus 2013-07-16 15:27
Powtórzyłem badanie wyniki to (!)
ng/mL 19.34
nmol/l 67.05

Po przemyśleniach myślałem, że komuś się przecinek kopsnął :) wynik 1,959 ng/mL 6,792 by pasował do objawów, dlatego bardzo się zdziwiłem. Z resztą ciężko chyba zrobić taką pomyłkę.
Nie ćwiczę intensywnie, parę razy w tygodniu pompki i brzuszki.
Gdzieś mi się obiło o uszy, że za wysoki poziom może oznaczać nowotwór i trochę się boję, ale chyba gdyby był naprawdę tak wysoki, to byłbym owłosiony jak szympans i dziki jak tygrys a jest odwrotnie.
Wie ktoś ile trzeba czekać na wizytę u endokrynologa prywatnie (jeśli to jest lekarz do którego powinienem się udać), ile to kosztuje, i czy zna ktoś dobrego w Kielcach?
napisał/a: Gorgorius 2013-07-21 21:37
Nie znam się za dobrze, ale trzeba leczyć podwyższony poziom testosteronu nawet u faceta, szkoda, że nie zrobiłeś estrogenów (estriadol i prolaktyna), bo może się okazać, że taka ilość teścia na pewno mocno aromatyzuje do estro i stąd te objawy. W sumie jakby ktoś mógł się wypowiedzieć, bo ciekawi mnie to, gdyż sam mogę mieć taki problem...
napisał/a: Pantherus 2013-08-26 18:31
Nie miałem czasu nic z tym zrobić, i proszę o pomoc. Mógłby mi ktoś wytłumaczyć gdzie z tym iść w Kielcach? Chyba do endokrynologa, nie? Nie wiem gdzie takiego jednak znaleźć, powie mi ktoś gdzie do prywatnego endokrynologa? Z góry dziękuję
napisał/a: Pantherus 2013-09-05 13:19
Byłem u endokrynologa. Powiedziałem, że mam objawy niskiego testosteronu, a pokazałem badania, że mam 2 razy za duży. Koleś na mnie popatrzył kazał się rozebrać, popatrzył i powiedział, że nie mam problemu bo mam męskie włosy łonowe i na brzuchu, jądra w porządku. Na to że nie mam zarostu powiedział, że muszę się z tym pogodzić. Brałem pod uwagę, że lekarz zlekceważy problem niskiego testosteronu, bo tak czytałem na forach, że robią, ale wysoki wynik to inna sprawa. Przypomniałem mu więc o wyniku, to powiedział, że to normalne u młodego faceta, że wszystko jest w porządku i przepisał mi magnez (!). No ale chyba normy norma jest przewidziana od niskiego, do wysokiego, a poza normą jest coś nie tak, szczególnie z moimi przeciwnymi objawami. Jego zdaniem chyba mam problem w głowie i zrobił mi pogadankę o tym, że trzeba sport uprawiać i żebym się nie przejmował brakiem zarostu (chyba trochę głupio mu było 100 zł za nic wziąć).
I co ja mam teraz zrobić? Nie mogę tak zostawić problemu, ale jak pójdę do kolejnego lekarza i dam 100zł za nic?
P.S. To był lekarz niby ginekologiczny endokrynolog, do takiego trafiłem, to się może słabo zna na facetach, ale jak się umawiałem na wizytę to mówiłem że problem z testosteronem i podałem imię i nazwisko i nikt mi nic nie powiedział, a chyba mało jest babek o imieniu Bartosz...