Wzmacniamy odporność naszych pociech

napisał/a: Grzybowysklep 2012-05-08 16:40
djfafa napisal(a):Drodzy forowicze, mamy jesień, zaraz zima, każdego dnia mamy wiele pytań odnośnie wzmacniania odporności u dzieci i tych malutkich i tych starszych, a jak wy podnosicie odporność waszym pociechom? Macie jakieś sprawdzone sposoby?
Ja jako szczęśliwy tatuś 2 letniej Julki oczywiście również dbam aby chorowała mniej niż jej rówieśnicy i puki co się udaje

Co ja robie? W sumie Ameryki chyba nie odkryję :) Co drugi dzień podaje jej 5-10 ml tranu, dodatkowo w okresie jesienno zimowym, zwiększam podaż witaminy C do ok. 100 mg dziennie, czyli więcej niż zalecane, ale oczywiście w pełni bezpieczne dla niej. Dodatkowo od czasu do czasu podaje jej syropki typu Ceruvit, Multi Sanostol, teraz kupiłem dwa ciekawe produkty firmy Olimp Vita-min plus Junior MULTIWITAMINA i Vita-min plus Junior ODPORNOŚĆ (można w sieci sprawdzić skład). Oczywiście nie podaje tego wszystkiego naraz. Oczywiście mówię o okresie jesienno-zimowym bo latem bardzo dbam o jakość posiłków więc uważam, że dostarczam jej wszystkiego czego potrzebuje, zimą marketowe warzywa i owoce już mi tej pewności nie dają.

A żywność? Oczywiście ma kolosalne znaczenie! każdego dnia pilnuję aby zjadała jakiś owoc, na szczęście bardzo je lubi więc nie ma z tym problemów, dodatkowo orzechy! Pistacje, nerkowce, włoskie, laskowe każdego dnia zjada dostarczając zdrowych tłuszczy oraz składników mineralnych, kolejna rzecz to oczywiście jaja (na szczęście mam dostęp do jaj wiejskich) których zjada 3-5 tygodniowo, minimum raz w tygodniu zjada rybkę na obiad, oczywiście kupujemy ryby morskie (oczywiście wynalazki typu Panga nie wchodzi w grę). Od czasu do czasu wszystko co jest urozmaiceniem, czyli ziemniaki, zupki warzywne (szczególnie rosół), mięsko, oczywiście nie widzę też nic złego podawania od czasu do czasu przekąsek typu batonik czy biszkopt, dziecko ma spróbować wszystkiego.

Do picia podejemy albo herbatki owocowe, słodzone niewielką ilością miodu (oczywiście od zaprzyjaźnionego pszczelarza :) ) albo soki owocowe (Herbapol) ale tak rozciecząjąc żeby to nie było zbyt słodkie. Latem oczywiście więcej wody niż słodkich napojów.

To tyle, podzielcie się jak wy dbacie o podnoszenie odporności waszych dzieciaczków.

Tutaj małe info na podobny temat:

[url_special=http://dziecko-i-zdrowie.wieszjak.polki.pl/choroby/294804,Czy-wiesz-jak-chronic-odpornosc-dziecka.html:34wtcviw]http://dziecko-i-zdrowie.wieszjak.polki.pl/choroby/294804,Czy-wiesz-jak-chronic-odpornosc-dziecka.html[/url_special:34wtcviw]



Ja także polecam tran, który działa bardzo korzystnie na cały organizm u dzieci. Jak najwięcej witamin w naturalnych postaciach, czyli dużo warzyw i owoców. Latem warto zrobić zapas mrożonych malin i truskawek, które na zimę będą jak znalazł. Mrożone owoce są o wiele zdrowsze niż soki czy dżemy.
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-05-10 20:03
A taki smakołyk przygotowuję dla siebie i swojej pociechy, co prawda sporo kalorii ale dużo zdrowsze nie popularne batoniki.
Skład:
200 gram orzechów włoskich
200 gram orzechów laskowych
100 gram orzechów nerkowca
+ miód i olej lniany Budwigowy, dobierany na oko, po prostu tak aby całość zamieniło się w taką konsystencję jak na zdjęciu.
napisał/a: lotka12-20 2012-05-27 19:14
W preparacie który ja podaję nie ma witaminy D, więc podaje także w okresie letnim. Zgadzam się jednak, że należy uważać, żeby nie przedawkować.
napisał/a: Joasia123 2012-07-06 09:52
No właśnie, ja taj jak "grzybowy sklep" stawiam na owoce, orzechy, pestki dyni- tego typu dieta mobilizuje układ odpowrnosciowy do działania. Skuteczne jest jedzenie owoców kwaskowych aronii i czarnej porzeczki. Ja podaje dziecku nectar alfa z miodu i właśnie z aronii i porzeczki – profilaktyka jest najwazniejsza. pozdrawiam
napisał/a: lukka 2012-08-02 09:47
Tego typu środki o których piszecie zadziałają na dzieci o relatywnie dobrej lub przynajmniej średniej odporności. Dziecku, które już non-stop choruje tran nie pomoże.
Ja mam 3,5-letnią córkę, która na skutek różnych przejść miała upośledzoną odporność, i żadne aloesy, trany, aronie itp na nią nie działały. Mieszkamy na wsi, i córka od urodzenia bardzo dużo przebywała na świezym powietrzu, równiez w zimie - hartowanie więc tez było.
A że była sklrajnym niejadkiem, nie było mowy równiez o nafaszerowaniu różnymi zdrowymi rzeczami typu ziarna, owoce, ryby, ziółka itp. Była z nią ciągła walka żeby cokolwiek zjadła.
Jak dziecko ma spadek odporności to konieczne jest leczenie pod opieką immunologa, który zaordynuje odpowiednie środki. Moja corka brała przez pół roku 3 rózne preparaty, i poprawa odporności była znaczna.

A jak się później okazało, za wszystkie problemy zdrowotne córki odpowiedzialne były... owsiki. Te problemy to były: choroby co miesiąc z wysokimi gorączkami, mega zaparcia, brak apetytu i niedowaga, infekcje dróg moczowych. Wszystko ustąpiło po przeleczeniu owsików. Córka oczywiście nie miała typowych objawów owsikowych, a miała owsiki co najmniej od dwóch lat, a możliwe, że od urodzenia - złapała od siostry która przyniosła je z przedszkola.
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-08-02 09:55
Wiesz tylko nikt nie mówi o skrajnym niedoborze odporności, bo na to pomogą jedynie silne leki na odporność których tutaj z wiadomych przyczyn nie polecamy.

Co do tranu to oczywiście jest co najmniej kilkadziesiąt badań klinicznych potwierdzających jego działanie immunostymulujące i immunomodulujące.
napisał/a: lukka 2012-08-02 10:32
Oczywiście zgadzam się z tobą. Wierzę w naturalne środki, hartowanie, znaczenie odpowiedniej diety. Sama te rzeczy stosuję u córek - tran, aronię, miód, czosnek. Chciałam jednak zwrócić uwagę, że temat jest szerszy, i w przypadku dzieci z problemami odpornościowymi takie "lekkie" środki mogą nie wystarczyć. Rodzice często nie wiedzą, że nawet obnizoną odporność można znacząco poprawić - ale do tego potrzebny jest immunolog, albo dobry pediatra który ma doświadczenie w dziedzinie uodparniania. Często lekarze zbywają rodziców, mówiąc, że dziecko "musi się wychorować". I przepisują kolejny antybiotyk. Owszem, musi, ale niech to będą katary i pospolite kaszle, a nie nawracające anginy ropne czy zapalenia płuc.

Warto też zapoznać się z tematem pasożytów, które wśród dzieci przedszkolnych są bardzo rozpowszechnione, a które mogą bardzo obniżyć odporność i przede wszystkim nasilają reakcje alergiczne - a o tym również się nie mówi.
napisał/a: poziomkajagoda 2012-08-19 22:22
Witam.
Staram się podawać dziecku dużo owoców,warzyw i różnorodność posiłków i od maja podaję Colostrum ziołowe na odporność 2 miesiące 3x1,teraz dostaje2x1,Dawka po wizycie u pani irydolog.Jak narazie katar zwykły przeszedł mu bez nawilżania i jakiś tam innych sprajów.Syn ma 5 lat.
napisał/a: kas79 2012-09-28 13:03
Ja mojemu dziecku podaje syrop Preventic junior. Sama biorę Preventic extra plus na uodpornienie organizmu i nie choruje praktycznie wcale, jedynie na wirusowe, bo wiadomo, że przed tym trudno się ustrzec.
napisał/a: matylda_kran 2012-10-19 11:02
Ja podaję dziecku witaminy w syropie i na całe szczęście mało choruje.
napisał/a: aazz7 2012-11-03 19:07
Hej

a ja podaję mojemu dziecku: Padmę, tran i jeszcze cały zestaw innych cudnych leków i nie działa to nic. Nie wierzę w uodparnianie.
napisał/a: marmurka 2012-11-25 15:17
djfafa napisal(a):

Co drugi dzień podaje jej 5-10 ml tranu, dodatkowo w okresie jesienno zimowym, zwiększam podaż witaminy C do ok. 100 mg dziennie, czyli więcej niż zalecane, ale oczywiście w pełni bezpieczne dla niej. Dodatkowo od czasu do czasu podaje jej syropki typu Ceruvit, Multi Sanostol, teraz kupiłem dwa ciekawe produkty firmy Olimp Vita-min plus Junior MULTIWITAMINA i Vita-min plus Junior ODPORNOŚĆ (można w sieci sprawdzić skład). Oczywiście nie podaje tego wszystkiego naraz. Oczywiście mówię o okresie jesienno-zimowym bo latem bardzo dbam o jakość posiłków więc uważam, że dostarczam jej wszystkiego czego potrzebuje, zimą marketowe warzywa i owoce już mi tej pewności nie dają.

A żywność? Oczywiście ma kolosalne znaczenie! każdego dnia pilnuję aby zjadała jakiś owoc, na szczęście bardzo je lubi więc nie ma z tym problemów, dodatkowo orzechy! Pistacje, nerkowce, włoskie, laskowe każdego dnia zjada dostarczając zdrowych tłuszczy oraz składników mineralnych, kolejna rzecz to oczywiście jaja (na szczęście mam dostęp do jaj wiejskich) których zjada 3-5 tygodniowo, minimum raz w tygodniu zjada rybkę na obiad, oczywiście kupujemy ryby morskie (oczywiście wynalazki typu Panga nie wchodzi w grę). Od czasu do czasu wszystko co jest urozmaiceniem, czyli ziemniaki, zupki warzywne (szczególnie rosół), mięsko, oczywiście nie widzę też nic złego podawania od czasu do czasu przekąsek typu batonik czy biszkopt, dziecko ma spróbować wszystkiego.

Do picia podejemy albo herbatki owocowe, słodzone niewielką ilością miodu (oczywiście od zaprzyjaźnionego pszczelarza :) ) albo soki owocowe (Herbapol) ale tak rozciecząjąc żeby to nie było zbyt słodkie. Latem oczywiście więcej wody niż słodkich napojów.

To tyle, podzielcie się jak wy dbacie o podnoszenie odporności waszych dzieciaczków.


Zgadzam się herbatki z miodem, a soczki i herbatki owocowe tylko z Herbapolu bez sztucznych aromatów i polepszaczy. Ryba 3 razy w tygodniu około, niekoniecznie na obiad, na kanapkach, wędzone, świeże flety itd, dzieciom trzeba urozmaicać. warzywa i owoce do oporu! ale i tak to nie wystarcza, wystarczy, że ktoś w szkole będzie chory, a moje dzieci już łapią wszytko i przynoszą do domu. Tranu nie podaje bo to jest e diecie wit. c tak samo. Myślałam nad wprowadzeniem jakiegoś preparatu.