Wzdęcia - jak sobie radzić?
napisał/a:
Izanku
2014-06-02 13:37
Ja myślę, że najszybciej to znajdziesz takie informacje na stronie producenta leków. Bo oni muszą na bieżąco czuwać nad "zjawiskiem" i być na bieżąco, więc podejrzewam, że mają najbardziej aktualne wyniki badań.
napisał/a:
marteczka
2014-06-30 14:26
Konstans ale robiłaś sobie test na nietolerancję pokarmową czy to Twoja samodzielnie ułożona lista ?
napisał/a:
Konstans
2014-06-30 14:34
Lista ułożona samodzielnie na podstawie własnych obserwacji jest tą najwiarygodniejszą z mojego punktu widzenia :)
Do tego dodaj wyniki testów plus ograniczenia żywieniowe jakie stawia przede mną choroba zwaną Hashimoto. I masz pełen obraz :)))
Jedzenie jakie jadłam i jakie je większość kobiet, uznając je za zdrowe .... zobacz do czego doprowadza ! Ja w swoim otoczeniu nie mam zbyt wielu kobiet, które nie skarżyłyby się na dolegliwości ze strony uk. pokarmowego. Coś jest na rzeczy. A tym czymś sa własnie zboża i nabiał.
Pozdrawiam.
napisał/a:
dor_salva
2014-06-30 22:01
Przekonałyście mnie. Gdzie można zrobić te badania i jak dokładnie ten test się nazywa?
napisał/a:
bozenag123
2014-07-03 15:47
W różnych klinikach, nie ma ich jakoś dużo ale jest w czym wybierać. Ja znam Vimed, znajoma i jej cała rodzina robiła sobie te testy.
Ja teraz planuje iść na gluten się sprawdzić.
Ja teraz planuje iść na gluten się sprawdzić.
napisał/a:
anajaga
2014-07-04 14:41
nie mozesz sprawdzic czy masz uczulenie na gluten, w klinice sprawdzane sa konkretne produkty, czyli np pszenica, jeśli masz na nią opoznioną alergie pokarmową zostanie to wykryte
napisał/a:
marteczka
2014-07-30 12:35
To tak jak z testami skórnymi na alergie które robi się w dzieciństwie na konkretny patogen, tak tu pod mikroskopem tyle że z krwi.
napisał/a:
Izanku
2014-08-05 12:59
Ale wiecie jak jest z alergiami... można się przebadać i okaże się, że nie jest się uczulonym, po czym po kilku miesiącach nagle nabywa się uczulenie.
Chyba jednak zamiast tak matematycznie podchodzić do tematu, to jednak lepiej jest wsłuchać się w swój organizm...
Chyba jednak zamiast tak matematycznie podchodzić do tematu, to jednak lepiej jest wsłuchać się w swój organizm...