Wyniki TSH,ft3,ft4: jest się czym martwić?

djfafa
napisał/a: djfafa 2016-10-04 07:41
Że być może cierpisz na niedobór jodu. Wszystko zależy od objawów czy masz a jak masz to jakie są.
napisał/a: shevea 2016-10-04 08:49
Niedobor jodu? Jak najlepiej sprawdzić czy to właśnie to? Dodam że na badania wybrałam się z powodu ogólnego przemęczenia, osłabienia włosów. Wszystkie wyniki, a było ich sporo były w normie oprócz glukozy, która jest na górnej granicy. To raczej z mojej winy dlatego badanie muszę powtórzyć. Bardzo dziękuję za odpowiedź!!!
djfafa
napisał/a: djfafa 2016-10-04 11:52
Niedobór jodu ciężko jest zdiagnozować bo są to badania drogie, mało miarodajne i kłopotliwe (np. dobowa zbiórka moczu).
Czasami lepiej po prostu zacząć go spożywać i po kilkunastu tygodniach sprawdzić czy objawy nie ustąpiły. Można też wtedy sprawdzić Ft3, jak spadnie to będzie znaczyło że to ono było przyczyną.
Tylko pamiętajmy że uzupełnianie jodu dawkami rzędu 150-250 mcg może trwać rok lub nawet dłużej.
napisał/a: mabella 2016-10-05 12:42
Cześć,
Bardzo proszę o interpretacje wyników. Kobieta, wiek 32 lata (córeczka ur.01.2013r. praca zawodowa + małe dziecko- z tej przyczyny krótko śpię). Wzrost 162cm, waga 63kg i stoi odkąd skończyłam karmienie piersią (wiosna 2014), oddałabym królestwo za ok.8kg -10kg mniej...
Przyczyny badania: ciągłe uczucie zimna (zimne dłonie, zimne stopy w sumie odkąd pamiętam), wypadanie włosów, sucha skóra, bóle stawów, złe samopoczucie, nerwowość, stany depresyjne, problemy z koncentracją (poziom bliski zeru... potrafię się zgubić w markecie), ogólne zamulenie, od jakichś 10 lat nawracające "przygody" z Candidą.
Już w 2000 roku TSH było na poziome 3,73 ale w tamtych czasach nic się z tym nie robiło. Ciąże przeszłam w miarę spokojnie, nie pamiętam, żeby ktoś mi zlecił badanie poziomu TSH. Myślę o drugim dziecku, ale na razie czarno to widzę...Obecnie (badanie z końca kwietnia 2016):

-TSH - 4,8786 mIU/ml (norma 0,3500-4,9400),
-FT3 2,50 pg/ml (norma 1,71-3,71)
-FT4 0,76 ng/dl (norma 0,70-1,48)

-anty TPO 0,14 IU/ml (norma 0,00-5,61)
-anty TG 1,07 IU/ml (norma 0,00-4,11)

do tego wysoka prolaktyna 42,08 ng/ml (norma 5,18-26,53) (napięcie przedmiesiączkowe, że bez kija nie podchodź, bolesne piersi)
trochę podwyższony cholesterol 202 mg/dl (norma 115,00-190,00).

USG: echogenność niejednorodna, Płat prawy 14x16x42mm, płat lewy 14x15x40mm, torbiel w lewym płacie 2x4x4mm (mam od dawna, na razie nic się nie dzieje).
Diagnoza: INNE POSTACIE NIEDOCZYNNOŚCI TARCZYCY

Zalecenia: Euthyrox 50, kontrola za dwa miesiące. Na moje pytanie czy można na początku spróbować dietą, pewnie sami się domyślacie jaka była reakcja...

Póki co leku brać nie zamierzam, przeczytałam Wasze forum odnośnie diety w 3/4 i cisnę dalej....
odstawiłam gluten, nabiał i cukier, piję wodę z jodem, dodatkowo planuję jod uzupełniać preparatem typu Kelp, olej kokosowy jem łyżkami, olej lniany dodaję do sałatek, jem dużo ryb, suplementacja: cynk, selen, wit. D3 + K (Olimp), Omega 3 (Olimp), wit. C, czekam na dostawę Guggulesteronów (San T3). Jest szansa, że przy takich wynikach rozruszam jakoś moją tarczyce bez brania Euthyroxu póki co?


Z góry dziękuję z pomoc,
mabella
djfafa
napisał/a: djfafa 2016-10-05 21:14
Witaj!
problemem jest u Ciebie brak diagnozy. Czyli takie leczenie po omacku. W sumie, lekarz też niewiele Ci pomógł poza przepisaniem hormonu.
Wiesz masz wysoką prolaktynę i TSH a to może sugerować problemy z tarczycą i... przysadką. W sumie nie wiadomo. Teoretycznie obniżenienie jednego z hormonu powinno obniżyć drugi. I teraz jakby była to tarczyca, to podanie l-tyroksyny powinno zbić TSH i potem prolaktynę. Jak tak będzie to wiesz, że to nie przysadka była winna. Jak TSH nie będzie spadać, albo będzie spadać minimalnie a prl dalej będzie wysoka, to może być przysadka. Analogicznie będzie z przysadką. Można podać bromergon (albo najlepiej jakiś nowszy lek) i obserować czy wraz z obniżeniem prl nie spada TSH. Jak tak będzie to może świadczyć że to nie tarczyca.
Czy lekarz nie zechciał leczyć tej hiperprolaktynemii?
Inne choroby "kobiece" masz wykluczone? Typu PCO?

Przy takim zestawie jak Ty masz może pomóc, jeżeli
a) nie masz Hashimoto. A tego na 100% nie wiemy. Bo jednak mimo przeciwciał w normie, "coś" Ci zmieniło tarczycę.
b) wina leży po stronie tarczycy a nie jest związana z innymi chorobami (patrz np. wspomniane choroby przysadki).

Raczej niewiele ryzykujesz, więc spróbować warto. Jeżeli oczywiście będziesz czuła się zawsze możesz przerwać kurację.

Jak zamierzasz brać suplementy?
napisał/a: mabella 2016-10-06 00:34
Dzięki Mistrzu!

Chciałabym się od lekarza tyle dowiedzieć co od Ciebie...
PCO wykluczone- byłam u ginekologa w maju i wszystko pięknie-ładnie. Hiperprolaktynemia? Endo nawet nie wspomniał. Spytał tylko po co sobie zbadałam poziom prolaktyny... cyt. "Tego się normalnie nie oznacza". Pytał się jakie mam objawy, pokiwał głową. Ani pół słowa o przysadce. Leczenie w ogóle ma być raczej na zasadzie "zobaczymy co się stanie, pani zadzwoni za dwa miesiące".

Wiem, że na pewno do zaistniałego stanu rzeczy przyczynił się mój niehigieniczny tryb życia, brak ruchu, głównie za mało snu, ... raz, że dziecko które kompletnie mnie rozregulowało, dwa, że odpowiedzialna praca/własna działalność/perfekcjonizm i stale zarywam nocki. Już nawet mi się nie chce spać, zmęczenia nie czuje, w sumie to już nic nie czuję... myślenie przychodzi mi z takim trudem, że czasami to aż się boję...
Przysadkę na pewno mam "zrytą", libido niemal zerowe, bóle stawów + bolesny trądzik na brodzie i na linii kości żuchwy, szara, "papierowa" skóra, problemowy poród zakończony vacuum. (kłopoty z oksytocyną, skurcze były, potem już nie było...) Co ciekawe cykle miesiączkowe w zasadzie mam regularne. (wahania +/- 2 dni).

Jest jednak światło w tym tunelu, bo pierwsze badania zrobiłam sobie w styczniu, już wtedy poczułam, że zaczynam wymiękać: TSH było 5,6599 a prolaktyna 50,12 + ketony w moczu (15,00 mg/dl norma 0,00-5,00, żelazo 75 norma 50-170, a więc w dolnej granicy). Poszłam po rozum do głowy i zaczęłam trochę bardziej dbać o siebie, częściej się wysypiałam, więcej piłam (wody oczywiście ;) i w kwietniu było już THS 4,8786, prolaktyna 42,08, żelazo 101.

Suplementy i dieta:

RANO- wstaję o 6.50, na czczo szklanka Ustronianki z jodem (staram się wypijać dziennie przynajmniej litrową butelkę tj. 150mcg jodu). Po pół godzinie jak już wydeleguję dziecko do przedszkola jem śniadanie: jajko (ok. 4x w tygodniu, chleb pełnoziarnisty na zakwasie, chuda szynka drobiowa lub makrela wędzona, pomidor, ogórek, czerwona herbata). W takcie śniadania Guggulesterony San T3 (jutro mam dostać przesyłkę) po śniadaniu Omega 3 Olimp. Planuję wprowadzić żeń-szeń na kopnięcie zamiast kawy chwilę po śniadaniu/jak zasiadam do pracy, bo jestem nieprzytomna.

Jakieś pół godziny- 40min później łykam selen+cynk. Na razie mam taki preparat łączony z Aflofarmu (Selen 50 µg , Cynk 15 mg + witaminy). Muszę dokupić selenu, żeby uzyskać tę większą dawkę dzienną- 200µg,

Przed południem przekąska: np. wafel ryżowy z solą morską polany olejem lnianym + np. rukola albo zamiast oleju tuńczyk z puszki lub szprot w oleju, śledź czy łosoś + zielona herbata do picia, zaraz po przekąsce łykam witaminę Gold D 3 (4000 j.m.)+ K2 (Olimp). Mało przebywałam na słońcu. W zasadzie przegapiłam lato...

Koło 14 tej piję wit.C 1000mg (musująca, rozpuszczona w szklance wody Ustronianki z jodem), do tego jabłko lub gruszka, po przekąsce łykam czosnek forte (na Candidę. Nadmienię, że jestem po wieloletnich zmaganiach i leczona byłam już wszystkim co jest na rynku od homeopatycznego Dagomedu i kropel Citrosept po 9 miesięczną kurację pulsacyjną Fluconazolem- nikt nie wpadł na to, że przyczyna może leżeć w diecie lub mieć związek z tarczycą...)

OBIAD (około 16tej): kasza jęczmienna, ew. gryczana lub jaglana lub ryż paraboliczny, mięso (kurczak lub indyk) duszone na wodzie lub lekko podsmażone na oleju kokosowym, od czasu do czasu kaszanka czy wątróbka (na żelazo), sałatka z olejem lnianym i siemieniem lub pestkami słonecznika/dyni, w trakcie obiadu Guggulesterony, po obiedzie Omega 3 Olimp, do picia herbata zielona lub czerwona albo czystek, pokrzywa itp. Jak będzie kiepsko to po obiedzie żeń-szeń, żeby jakoś dotrwać do wieczora...

podwieczorek (około 18tej): owoc np. śliwki czy nektarynka, zielonkawy banan lub awokado z solą morską, zjem sobie łyżkę oleju kokosowego (przy tej okazji zazwyczaj kremuję sobie olejem kokosowym suchą skórę :/ na chwilę pomaga), witamina C1000 musująca rozpuszczona w szklance wody Ustronianki z jodem, po jakimś kwadransie Kelp

KOLACJA (około 21ej): sałatka, lub kanapka z pełnoziarnistego pieczywa na zakwasie z szynką lub rybą, warzywa, szklanka Ustronianki, Guggulesterony.

Spać idę około północy lub 1.00 (staram się). Wszystko robię w zwolnionym tempie, 4x sprawdzam, tego posta piszę już jakieś 1,5h...

Rano przed śniadaniem jak pogoda pozwoli, to krótki jogging/trucht dookoła osiedla poprzedzony oczywiście rozgrzewką, a zakończony wizytą na siłowni pod chmurką (łącznie jakieś 30-40min), jak pogoda się skiepści to rowerek treningowy na balkonie.

Czy wszystko robię mniej więcej OK? Jak to nie pomoże to już chyba nic nie pomoże... Jestem na początku tej drogi, trochę się ślinię do słodyczy i kawki z mleczkiem, ale jakoś muszę to zdusić w sobie. Ostatnią deską ratunku ze względu na przyzwoite IG jest gorzka czekolada (min.70% kakao)


Dzięki za nieocenioną pomoc!!!
mabella
djfafa
napisał/a: djfafa 2016-10-06 20:01
Zasadniczo ok.

To co robisz powinno zadziałać. Żeń-szeń Olimpa łykaj 2 lub nawet 3 kapsy, dadzą Ci większego kopa. Tylko nie bierz po 18:00.

Z tą godziną snu też dobrze było czynić to szybciej. Bo jednak nadnercza wykańczasz. Badałaś sobie poziom kortyzolu? Wiesz s takim stylem życia, sądzę że tutaj też może być przyczyna. Zbadaj go jeżeli tego nie robiłaś.

Ogólnie objawy masz typowe dla zaburzeń hormonalnych. Sądzę, że możesz też mieć rozchwiane hormony "kobiece" + wspomniany kortyzol.

Ja bym zrobił tak.

Dokupił Niepokalanka na zbicie prolaktyny. Zbadał kortyzol i niezależnie od wyniku dzień zaczynał nie od jodu a 1 grama wit. C i 250 mg magnezu. Do tego zadbaj o sen, to bardzo ważne. Nie wiem z jakiego powodu chodzisz spać tak późno, ale warto byłoby to zmienić.
napisał/a: mabella 2016-10-06 22:47
Wielkie dzięki za cenne wskazówki!
Staram się myśleć pozytywnie. Szarpnęłam się dziś na Ashwagandhę i mam nadzieję, że mnie trochę ocuci. Kortyzolu nie badałam nigdy, zrobię to przy najbliższej okazji. Swego czasu zakupiłam wiesiołek na sprawy kobiece, jak go zjem to faktycznie się przerzucę na niepokalanka. Trochę mnie przeraża ta ilość supli szczerze mówiąc...
Sen mam płytki i czujny (radar nastawiony na dziecko), późno chodzę spać, bo zawsze byłam typem sowy i w nocy mi się najlepiej pracuje, a jak się czasem zasiedzę to i świt mnie zastanie... Wezmę się za siebie i napiszę za 2-3 miesiące jak się spawy mają.

Pozdrawiam,
mabella
ps. nowy awatar jak najbardziej adekwatny :)
djfafa
napisał/a: djfafa 2016-10-07 12:34
Aswagandha świetnie obniża kortyzol, więc wrzucaj ją z rana i przed snem.

Ilość supli każdego przeraża, ale lepiej brać 10 suplementów niż 3 leki. A substancji konserwujących trzeba się obawiać w żywności a nie suplementach.
napisał/a: ewao1 2017-03-22 23:17
Hej,
Prosze o interpretacje wynikow
TSH 2,7300 µIU/ml 0,270-4,2
FT3 2,23 pg/ml 2,00-4,40
FT4 1,21 ng/dl 0,93-1,70
anty-TPO anty-TPO 9,53 IU/ml 0,00-34,0
anty-TG anty-TG
napisał/a: Mila22 2017-03-23 21:31
Witam,
Kobieta lat 50, waga 55 kg. Objawy: zmęczenie, spowolnienie, małe problemy z pamięcią, sucha skóra, wypadające włosy, słabe paznokcie
Moje wyniki:
THS 3,33 uIU/mL (norma 0,25-5,00)
FT3 4,4 pmol/l (norma 4,0-8,3)
FT4 15,65 pmol/l (norma 9,00-20,00)
poza tym poza normą:
cholesterol 241 mg/dL (norma 140-200), trójglicerydy 91 mg/dL (norma 35-135), HDL2 str 80 mg/dL (norma większy = 46), LDL1 143 mg/dL (norma mniejszy 135).
Czy wyniki mogą wskazywać na problemy z tarczycą?
djfafa
napisał/a: djfafa 2017-03-24 09:00
ewao napisal(a):Hej,
Prosze o interpretacje wynikow
TSH 2,7300 µIU/ml 0,270-4,2
FT3 2,23 pg/ml 2,00-4,40
FT4 1,21 ng/dl 0,93-1,70
anty-TPO anty-TPO 9,53 IU/ml 0,00-34,0
anty-TG anty-TG