Wymioty

Od ponad roku co dnia chce mi sie zygac. Z rana wstane, zjem i to zaraz moge zwrocic. Ide gdzies to jesli wody nie wezme ze soba - zygam. Musze popostu sie napic by nie wymiotowac. Nie mam pojecia co jest. Czasami mam te dolegliwosci przez caly dzien. Wieczorem to przestaje. Moze to przez nerwy, nie wiem. Poradzcie mi cos... Bo z tym nie milo sie zyje.


I jesli sie wpisalem do zlego podforum - przepraszam.