wymaz z gardła

napisał/a: Brydzia 2008-03-26 22:17
Witam,
mam problem. Otóż moje 5,5 roczne dziecko bardzo często choruje od drugiego roku życia. W październiku tamtego roku usłyszałam że można dziecku zrobić wymaz z gardła i tzw. antybiotykogram. Pojechałam do Krakowa i zrobiłam wymaz. W wynikach wyszły dwie bakterie: staphylococcus aureus i haemophilus parahaemolyticus. Doradzono mi żeby zrobić autoszczepionkę, ale pani doktor uznała, że można jeszcze poczekać. Dziecko chorowało dalej. W końcu zażądałam skierowania na autoszczepionkę. Jedenastego marca br zrobiono mu wymaz do autoszczepionki. Dziś dostałam wyniki i trochę się zdziwiłam, ponieważ tym razem wyszło zupełnie co innego. Wymaz z gardła: streptococcus pyogenes, streptococcus pneumoniae i haemophilus influenzae. A wymaz z nosa: streptococcus pneumoniae i haemophilus influenzae (choć na poprzednim wymazie z gardła nie wyhodowano nic). Peter bardzo cię proszę o pomoc. Nie wiem czy to jest normalne, czyżby gronkowiec tak poprostu zniknął? Myślałam że autoszczepionka będzie przeciwko niemu, a jego nie ma. Czyżby pomylono wyniki? Bardzo proszę o odpowiedź, już nie wiem co robić.
napisał/a: Peter 2008-03-27 08:00
Wymaz jest bardzo dobrym badaniem orientującym się w czym jest problem. Ale wielu lekarzy ich nie uznaje, bo nie wie tak naprawdę jak go interpretować. Gronkowiec złocisty może występować okresowo. Po prostu był i go nie ma. Natomiast inne chorobotwórcze bakterie, które się pojawiły świadczą o tym, że dziecko ma problem z odpornością.
I z tego też względu jestem przeciwny autoszczepionkom, bo po pierwsze można z nią nie trafić i po drugie to preparat eksperymentalny. Lepsze i skuteczniejsze są szczepionki dopuszczone do obrotu, od wielu lat sprawdzone i mające szerokie spektrum oddziaływania (np. Ribomunyl, Polivaccinum).
napisał/a: Brydzia 2008-03-27 09:20
"A wymaz z nosa: streptococcus pneumoniae i haemophilus influenzae (choć na poprzednim wymazie z gardła nie wyhodowano nic)." Tu przepraszam za pomyłkę, powinno być że w poprzednim wymazie z nosa nic nie wyhodowano.
Dziękuję Peter za odpowiedź. Już myślałam że będę musiała iść z nim po raz trzeci na wymaz. Teraz nie wiem za bardzo co mam robić z tą autoszczepionką którą mam do odbioru za 5 tygodni. Czy zaryzykować i podać ją dziecku, bo nie wiem czy nie narobię dziecku większej krzywdy?
napisał/a: Peter 2008-03-27 09:47
Ja bym nie podawał, natomiast porozmawiał z lekarzem na temat szczepionki Ribomunyl. Jej zastosowanie jest bardziej racjonalne w tym przypadku.
Podejrzewam, że ta autoszczepionka jest jeszcze do odwołania, jeśli ma być za 5 tygodni.
napisał/a: Brydzia 2008-03-27 10:06
Brdzo ci dziękuję Peter. Właśnie idę do lekarza więc porozmawiam z nią na temat tej szczepionki którą polecasz. Dam znać jak wrócę. Dobrze że są tacy ludzie jak ty.
Pozdrawiam serdecznie.
napisał/a: Brydzia 2008-03-27 19:34
U lekarza było nie najlepiej. Pani doktor uparła się, że autoszczepionkę będziemy dziecku podawać. O Ribomunylu nawet nie chciała słyszeć. Spytałam ją czy jeśli mamy już podawać tą autoszczepionkę to czy chociaż jakieś uodpornienie dla niego na okres oczekiwania? Jej słowa "no w sumie można ale nie koniecznie, kupcie mu bioaron". Jestem delikatnie mówiąc wkurzona, bo moje dziecko naprawdę ciągle choruje i jego odporność jest naprawdę niska. Już nie mam siły. Poprosiłam o receptę na echinaceę compositum forte SN i engystol tak jak doradzasz w takich przypadkach i ona odmówiła mówiąc że jest to nie potrzebne. Za parę dni znowu będzie chory bo już ma czerwone gardło a tydzień temu skończył antybiotyk. Jestem już prawie załamana, nie wiem co mam robić.
napisał/a: Peter 2008-03-27 19:38
Zmienić lekarza. Całkowity brak kompetencji. A upór przy autoszczepionce, jak gronkowca jednoznacznie nie stwierdzono to wręcz błąd w sztuce lekarskiej. Nie można nawet takiej sytuacji wykluczyć, że było to nawet zanieczyszczenie przypadkowe podczas pobierania wymazu.
napisał/a: Brydzia 2008-03-27 20:13
Właśnie o tym samym myślę, o zmianie lekarza, tylko mam problem na jakiego. Ciężko wybrać dobrego lekarza. Zastanawiam się jeszcze czy z tą sprawą nie jechać do lekarza otolaryngologa. Bardzo dobry lekarz tylko nie wiem czy on takimi rzeczami się zajmuje. Nie wiem do jakiego specjalisty chodzi się z takimi bakteriowymi sprawami.
napisał/a: Brydzia 2008-03-28 16:55
Muszę ci powiedzieć Peter, że moja teściowa poszła do swojej lekarki zasięgnąć rady odnośnie mojego dziecka. Pani doktor powiedziała dokładnie to samo co ty, nie wiedząc że się ciebie radziliśmy. Powiedziała, że do wtorku postara się znaleźć nam odpowiedniego lekarza który zajmie się moimi dziećmi, bo stwierdziła że moja niespełna 2 letnia córka też może mieć problemy odpornościowe, bo często choruje i waży niecałe 10 kilo mimo iż bardzo dużo je. Powiedziała, że trzeba zacząć od wszystkich badań i uodpaniać je. Autoszczepionka w tej sytuacji wogóle jest nieprzydatna. Jestem już optymistycznie nastawiona po dzisiejszym dniu, i myślę że bedzie w końcu dobrze. Dziękuję ci serdecznie za rady. Jesteś niesamowitym człowiekiem. Pozdrawiam serdecznie.
napisał/a: Peter 2008-03-28 19:37
Bardzo dziękuję za miłe słowa. I cieszy mnie to, że udało się znaleźć osobę - kompetentnego lekarza. Myślę, że będzie dobrze :)
Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
P.S. Przykre jest to, że medycyna jest jedna, a umiejętności lekarzy aż tak rozbieżne. Ale myślę, że w wielu z nich jest trochę złośliwości, w przeciwnym razie nie polecaliby zupełnie sprzecznego z logiką leczenia nie mającego najmniejszych podstaw medycznych. Moim zdaniem ta sprawa jest oczywista nawet dla laika.
napisał/a: sorbek 2008-04-17 19:34
Witam

Właśnie odebrałam wynik wymazu z nosa mojej 2 -letniej córeczki i wyszła bakteria
STREPTOCOCCUS PNEUMONIAE - przeraziłam sie bo wszędzie pisze że to pneumokok.
Moja córka od jakiegoś czasu miała zielony katar - przechodzący i pojawiający się znowu - a ostatnio była chora zrobiłam jej wymaz dokładnie w dniu kiedy zaczęła brac antybiotyk (KLACID)
Czy ta bakteria mogła być spowodowana chorobą i czy teraz jest szansa żeby po tym antybiotyku już się z etgo wyleczyła bo katar ma nadal ale już nie taki okropnie zielony.
I co najważniejsze córka była szczepiona PREVENAREM ( dwie dawki bo po 1 roku życia) ze wzgledu na to że chodzi do przedszkola.
Nigdzie nie ma informacji o tym jak to jest jak dziecko jest zaszczepione już - czy powinnam się martwic i co z tym robić ???
napisał/a: sorbek 2008-04-17 19:37
Acha i chciałam jesczez dodac ze oprócz kataru moja córka choruje raczej mało mimo iz od września chodzi juz do przedszkola była chora dopiero raz - właśnie teraz - a dwa tygodnie wcześniej brala antybiotyk ( Ospamox) na ten katar ale nic to nie dało :(