wybór metody antykoncepcyjnej

napisał/a: Kitana 2012-06-29 11:50
Mam problem dotyczący antykoncepcji. Jestem mamą 2 dzieci, obecnie w 3 ciąży (termin porodu 15 sierpnia) i nie ukrywam, że ta ostatnia ciąża jest wynikiem wpadki "z prezerwatywy". Wcześniej tylko w ten sposób zabezpieczaliśmy się z mężem, ale teraz w związku z tą wpadką nie wyobrażam sobie dalej stosować prezerwatywy ponieważ zupełnie straciłam do nich zaufanie, a nie mamy warunków i po prostu nie planujemy już więcej dzieci. Tabletki antykoncepcyjne też zupełnie odpadają, bo nie zamierzam się truć (brałam wcześniej przez kilka lat, nie dość, że pogorszyły mi się wyniki badań to jeszcze zupełnie siadło mi libido), stosunek przerywany odpada z oczywistych względów. Istnieje jeszcze metoda objawowo-termiczna, ale jej też się boję, bo moja siostra ją stosuje i w okresie karmienia piersią zaszła w ciążę, a ja mam nieregularne cykle... jestem naprawdę przerażona, bo już nie wiem jak jeszcze można się zabezpieczać:( proszę o jakieś rady
napisał/a: Gracee 2012-06-29 12:06
Ze znanych mi metod antykoncepcji to jeszcze jest możliwość stosowania plastrów lub zastrzyków. Nie obciążają one żołądka. Jednak przy zastrzykach jest to ryzyko, że możesz się po nich źle czuć jeśli by ewentualnie były źle dobrane. Po zastrzyku nie ma możliwości jego usunięcia z organizmu i trzeba przeczekać aż przestanie działać.
napisał/a: ~Anonymous 2012-06-29 12:08
może zechcesz coś poczytać na ten temat w wolnej chwili :) polecam :)
http://ginekologia.wieszjak.polki.pl/antykoncepcja
Pozdrawiam :D
napisał/a: viki71 2012-06-29 12:26
Dla mamy,która rodziła i nie zamierza w najbiższym czasie zajść w ciąże,proponuje spiralę.Metoda w 100% zabezpiecza przed ciążą,mimo,ze podawana jest napewno w 99,coś tam.Wiele moich koleżanek stosuje spiralkę i od wielu lat maja spokój.To wielki luz psychiczny,bo nie trzeba zastanawiać się nad dniami płodnymi i niepłodnymi,partner jej nie czuje podczas stosunku.Najlepsza jest 7 letnia ale czas jej stosowania to 5 lat.Potem idzie się na wyjęcie,jeden cykl trzeba bez niej się obyć i w kolejnym miesiącu zakłada się kolejna.Koszt w zależności od gabinetu ok 400 zł.Potem wizyta po tygodniu a potem raz na rok.Rewelacja:)Warunek-trzeba być zdrową ginekologicznie.
napisał/a: Kitana 2012-07-03 11:51
Dzięki wielkie za odpowiedź. Poczytałam trochę o spirali i dla mnie to odpada niestety ponieważ to jest środek wczesnoporonny, co u mnie jest nie do pogodzenia ze względu na przekonania..Zastrzyk też budzi moje obawy głównie ze względu na to, że nie można przerwać jego "stosowania" jak się będę źle czuła. Natomiast znalazłam w internecie taką nowość na rynku- urządzenie OvaCue, które bada ilość elektrolitów w ślinie i na ich podstawie wyznacza dni płodne i niepłodne. Nie trzeba by było się wtedy truć, ale z kolei czy jest skuteczne to też nie wiadomo... strona i opis brzmią przekonująco, ale też cenka jest niezła.. czy znacie kogoś kto stosuje to urządzenie i z jakim skutkiem?
napisał/a: viki71 2012-07-03 12:03
Gdzie wyczytałaś,że to środek wczesnoporonny?Jak pytałam lekarza ,powiedział,że spirala nie dopuszcza do zagniezdzenia się jaja a nie,że przerywa ciaże.To tak samo,jak w kościele gadali,ze dzieci rodza się ze spirala,bo to takie cholerstwo.Jak wypytałam lekarza to okazalo się,ze takie cos nie może miec miejsca,chyba,ze kobieta nie chodzi na kontrole albo nie przyjdzie usunac spiralki na czas,tylko z nia chodzi całe zycie.Wszystko ma swoja gwarancje uzywalności.
Oczywiscie wybierzesz metodę jak najlepiej dopasowana dla siebie i zgodną z Twoimi przekonaniami.Ja namawiac nie będę.Chciałam tylko abys nie miała błednego obrazu tej metody:)
napisał/a: wikam2 2012-07-03 12:18
W kwestii spirali jw.
W kwestii OvaCue - bardziej przydatny do planowania a nie odkładania ciąży. To jest tylko urządzenie, lepsza chyba będzie normalna samoobserwacja albo to + to. Osobiście lepszy moim zdaniem jest ten wagninalny. Ale samo urządzenie to nie wszystko, teorię i tak znać trzeba - tyczy się npr-u.
napisał/a: Kitana 2012-07-04 11:28
Jeśli chodzi o spiralę to lepiej skonsultuj to z jeszcze jednym ginem. Moja koleżanka poczęła się właśnie ze spirali.. co prawda 26 lat temu, ale nie wiem czy "technologia" spirali się w jakiś sposób tutaj zmieniła przez lata. Dzięki za pomoc!
napisał/a: viki71 2012-07-04 14:40
Kitana napisal(a):Jeśli chodzi o spiralę to lepiej skonsultuj to z jeszcze jednym ginem. Moja koleżanka poczęła się właśnie ze spirali.. co prawda 26 lat temu, ale nie wiem czy "technologia" spirali się w jakiś sposób tutaj zmieniła przez lata. Dzięki za pomoc!

Proszę Cię.Zapytaj mamy koleżanki,czy chodziła do gina i czy na czas poszła spirale usunąć.Mam nadzieję,,że bedzie miała cywilna odwagę i przyzna,ze to zaniedbała.
napisał/a: wikam2 2012-07-04 16:49
Podsumowując :
1. W Polsce zabroniona jest sprzedaż jakichkolwiek środków wczesnoporonnych. Toteż wkładka/spirala się do takich nie zalicza. Jej działanie oparte jest na tym aby nie dopuścić do zagnieżdżenia już ew. zapłodnionej komórki. Tyle tylko, że zapłodniona komórka to ... nic. Ciąża jest wtedy kiedy po prostu komórka + plemnik się zaimplantują. Bez tego nie będzie żadnej ciąży.
Czyli - wkładka nie dopuszcza do implantacji ale PRZEDE WSZYSTKIM w ogóle nie dopuszcza do połączenia się plemnika z komórką.
Działanie spirali jest już znane toteż nie obowiązuje już slogan - a bo można z nią poronić etc.
Ponadto wydalenie zapłodnionej komórki to dośc powszechne zjawisko także u kobiet w ogóle nie zabezpieczających się.
Tak więc spirala nie robi nic co w naturze się w tym wypadku nie zdarza.
2. Są spirale hormonalne a te działają tak jak tabletki anty, jak zastrzyki. Czyli znowu to samo - trzeba by każdą formę anty podciągnąc pod środek wczesnoporonny.
3. Skąd zatem ciąża ze spirali? A no z tego samego powodu z jakiego ciąża przy innej metodzie. Nie ma na tym świecie metody 100% skutecznej. Czasem się niestety niechciana ciąża zdarza - ale to wie każdy - wystarczy spojrzeć na współczynnik Pearla.
No i jak koleżanka wyżej pisała - spiralę się monitoruje, pilnuje, kontroluje! Ona może wypaść niezauważona.
Nie ma medycznych zapisków dot. negatywnego wpływu spirali na rozwijający się płód. Niemniej problemowy jest jednak fakt posiadania spirali i bycia w ciąży. Wtedy może dojśc do poronienia (jak i przy innych anty czy jak w ciążach biochemicznych gdzie nie ma antykoncepcji) albo trzeba z taką wkładką chodzić do porodu. Ona wrasta się w błony płodowe czy łożysko, nie w dziecko. Można jednak spotkać na forach panie, które przez nią poroniły nawet 5 miesięczne ciąże. Wg, nich. Jak było na prawdę? Nie wiem, nie znam linków do artykułów medycznych.
4. Przed założeniem spirali polecałabym stworzyć sobie taką swoją "instrukcję obsługi i działania" :)
5. No a co do metod anty - skuteczność wkładki 99,8% (tyle samo jeśli nie przestrzega się zasad), tabletek anty 99,7% (przy omijaniu |rozważnym" 92%) kondoma 98% (85%), npr - 95% (75%)
...a Ovacue nadaje się do planowanie nie oddalania poczęcia. Pamiętaj o tym! Ni wiem czy znasz zasady npr - ale jak nie to może poczytaj o nich. Dowiesz się co z ww. urządzenie może być nie tak i może wprowadzisz samoobserwację w czyn.
Ovacue raczej nie pokaże bezwzględnej niepłodności - nie potwierdzi owu. A może pokaże....nie wiem ryzyk fizyk....a to chyba za mało aby na tym opierać swoją metodę antykoncepcji :)
Istnieje literatura nt. obserwacji w okresie karmienia piersią ale faktycznie jest dość pokręcona (dochodzi jeszcze LAM) i pracochłonna + niepewna. Wg. Rotzera nie ma nigdy nic 100%, on się opiera tylko na swoich badaniach.
A konkretnie do Twojej osoby - myślałaś o nuvaringu?
Może spróbujesz jednak po porodzie tabletek dla mam karmiących? Może akurat przy nich będziesz się czuła okey?
Tabletki dobrze dobrane mają szanse nie pokazywać skutków ubocznych...
Innego pomysłu prócz łączenia metod (kondom + przerywany, przerywany + ovacue, ovacue + kondom) już nie mam....
napisał/a: Kitana 2012-07-05 12:46
Dzięki wielkie za szczegółową odpowiedź:) Z nuvaringu korzysta koleżanka i ogólnie sobie chwali. Mam tylko do tego zastrzeżenia podobne jak przy spirali- przeraża mnie, że mam mieć coś w środku:P z npr korzystałam, ale nie chce mi się znów prowadzić obserwacji stąd ten pomysł o OvaCue, który robi to za mnie. Znalazłam laskę, która korzysta od ponad roku z Ovacue, ma nieregularne cykle i mimo to u niej wyznacza precyzyjnie te dni płodne i niepłodne, a ponadto podczas karmienia też jej wskazywał czy jest płodna czy nie. Tak więc chyba sobie to zakupie i połącze ze stosunkiem przerywanym..
Mamy koleżanki nie wypada mi pytać o spiralę, bo po pierwsze słabo ją znam, ale spróbuję wybadać koleżankę i dam znać jak to było z tą spiralą...
napisał/a: wikam2 2012-07-05 13:06
Ja jakoś też nie jestem zwolennikiem nuvaringu...Brak zaufania spowodowany niewiedzą :)
Z tym urządzeniem, które chcesz kupić koniecznie stosuj inną metodę - takie moje zdanie.
Wiesz, ze on odczytuje wszystko za pomocą tego co się hormonalnie dzieje w organizmie. Nie wie jednak o zbyt niskich stężeniach piku, braku owulacji, kolejnym podejściu do niej, o rozpoczetych już dniach płodnych gdzie jeszcze jest to dla niego niewidoczne etc.
Powodzenia!