Wszystko jest bezsensu

napisał/a: gosiulka15 2007-03-08 14:13
Moim problemem jest to ,ze z niczego się nie potrafie cieszyc bo nie jestem ani za ładna ani za mądra, wsszystko co robie jest zle wszytsko mnie wokol wkurza , jak sobie radzi czasami bez powodu chce mi sie plakac i nie moge znalezc w innych oparcia, wszyscy maja mnie za najwieksza smutaske swiata wiec poco maja sie ze mna zadawac a ja poza tym niewiem o czym mam z kim gadac trace jezyk, czuje sie beznadziejnie poi co mam w ogole zyc jak i tak nic w zyciu nie osiagne , co mam robić ze soną zeby polubi zaakceptowa n apoczatku siebie ale ja nie mogę musialabym cos w sobie zmienic a zreszta po co jak i tak bedą mowic ze jet brzydko.. Czuje ze to depresja jak byłam malym dzieckiem tzn tak do 8 lat to jakoś wszytko bylo kolorowe teraz gdy już niedlugo bede dorosla wszytko wydaje mi sie beznadziejne tylko najchetniejh zamknela sie z w pokoju i nigdy z niego nie wychodziła bo po co jak i tak nikt mnie nie zauwaza nawet moi rodzice prawia mi niemiłe komplementy . co mam robić(:(? ?????? , Moze wy przynajmniej mi pomozecie , dziekuje z góry
napisał/a: Shall 2007-03-11 14:04
Gosiu to wszystko co opisujesz swiadczy o depresji.
piszesz ze musisz cos w sobie zmienic. Twoje uczucia odnosnie samej siebie nie wynikaja z tego jaka jestes tylko sa wynikiem depresji
nie musisz nic w sobie zmieniac.
tak naprawde zadna zmiana "siebie" w tym stanie ulgi nie przyniesie, nie da akceptacji, bo depresja to choroba, a nie wada charatkeru
i powinna byc traktowana jak choroba.
jedyne co musisz zrobic, to isc do psychologa lub psychiatry.
na psychoterapie. byc moze beda potrzebne leki antydepresyjne, ktore pomagaja przywrocic dobry nastroj, pamietaj jednak ze tebletki, chociaz czesto sa niezasapione, same w sobie nie rozwiaza problemow.
nie akceptujesz siebie, czujesz sie glupia, brzydka, nudna, nieciekawa..
tak nie jest. nie jestes taka.
szczera rozmowa z terapeutą naprawde pomoze Ci uporac sie z problemami.

3maj sie i nie daj sie depresji. szkoda zycia na to.
im szybciej zaczniesz leczenie tym lepiej.
napisał/a: ludvicheq18 2007-07-07 09:26
Ja mam ten sam problem :
- z niczego się nie cieszę - przez to uważają mnie wszyscy z smutasa - i znowu przez to
nie mam przyjaćiół i znów jestem smutny ( jescze bardziej )
Nie odnajduje radości życia mimo , że jestem mniej wieciej zdrowy , żyje sie nawet dostatnie , i w sumie nie ma problemu do zmartwień :( :(