Wszystkie, najdziwniejsze objawy nerwicy

napisał/a: krysia1705 2009-01-06 17:10
Acha,,witaminka jeszcze z tym alkoholem...pewna pani psycholog wyjasnila mi to tak.....ze alkohol ogolnie nas rozluznia(a my przewarznie jestesmy bardzo spieci) a jak sie rozluzniamy to wychodza z nas wszystkie stlamszone niedobre emocje,w postaci objawow.....a to jak wiemy nie jest przyjemne.....gdyby wypic troche wiecej .....to wtedy z kolei sie znieczulamy i jest nam dobrze....jednak po paru godzinach gdy "znieczulenie" puszcza...zaczyna sie dopiero prawdziwy koszmar....wielu ludzi tu juz pisalo ze jak przecholowali to nastepnego dnia mysleli ze nie przezyja....ja to tez przetestowalam na wlasnej skorze....dlatego dzisiaj pozwole sobie na lampke wina,albo dwie...w kazdym badz razie nie upijam sie.....i wiecie co?...dobrze mi z tym;)
napisał/a: LUSINA26 2009-01-06 20:31
Pierwszy raz weszlam na ta strone ale jak czytam wasze wypowiedzi to jak ze jest mi to wszystko znane.Te wszystkie dziwne objawy rozpoczely mi sie w czasie drugiej ciazy myslalam ze przy porodzie umre.I pozniej coraz gorzej zaliczylam wszystkich lekarzy a kardiolog to bez ustanku.mieszkam na dodatek za granica chodzilam po lekarzach w polsce i tutaj a ile razy ladowalam na pogotowiu .AZ mi bylo obciach bo bylam tam stalym gosciem.Pozniej leki w sklepach ,pod szkolom itd.To jest katastrofa w zyciu bym nie pomyslala ze tak moze zmienic zycie.Cztery lata tak sie meczylam i chodze do psychiatry biore leki ale ostatnio probowalam odsawic i znow kryzys mam dusznosci temp.mi spada 35 stopni juz zdazylam w nowym roku zaliczyc pogotowie Bardzo sie ciesze ze moge wkoñcu podzielic moje nie przyjemne doswiadczenia bo wiele osob co to nie przeszlo -nie rozumie
napisał/a: monia331 2009-01-06 20:41
Dziewczyny jestescie lepsze niz sama psychoterapia!!!.Jak czytam to mi lepiej tak jakos!
Basiu mój syn ma komunie za dwa lata ale ja wymysliłam ze nie bede robić szopki w kosciele bo i tak tam nie ustoje tylko gdzies sobie stane na polu.Mam jeszcze dwa lata zeby dopracowac moj plan.Dziś świeto ja oczywiscie byłam w kosciele stałam na tym mrozie i myslałam ze zamarzne było mi tak zimno ze przynajmniej na chwile nie myślałam że zamdleje.
Na zakupy zawsze ide z mężem prawie zawsze zostawiam go w kolejce do kasy no a w kieszeni zawsze mam kluczyki od samochodu zebym miała gdzie się schowac jak juz wyjde.A jak miała wesele w rodzinie to nie poszłam tak kombinowałam ze w końcu jakos uwierzyli ze nie damy rady przyjść.
Do mnie do domu nawet jak przychodza goście to modle sie zeby sobie juz wszyscy poszli.
Troche jadnak juz do tego przywykłam bo kiedys nie było mowy zebym poszła do szkoły z dzieckiem a teraz chodze i cała się trzese ale nie panikuje tak jak kiedyś.
Koszmarem są natomiast zebrania tu odpadam zamykaja drzwi cała sala ludzi a ja mam totalny odlot.Duzo by pisać ksiazke byśmy napisaly.A w ogóle to do wszystkiego co robie wymyslam sobie plan awaryjny i to czasami pomaga.
Jednego nie moge zrobić jak mój maz idzie rano do pracy a ja jestem sama i sama musze zrobić dzieciom sniadanie ubrac je .Wtedy nie spie cała sie trzese kreci mi sie w głowie przechodzi dopiero jak juz jade samochodem.Dobrze że mój mąż tak żadkoma 1 zmiane Ale sie rozpisałam Pozrawiam
napisał/a: bacha26 2009-01-06 22:27
Oj Monia ja też tak teraz marznę pod kościołem. A jak już wejdę to stoję pod samymi drzwiami. Z zakupami też tak mam że chodzę koło męża krok w krok i mam kluczyki w kieszeni. Ostatnio przeżyłam załamanie na parkingu bo zaparkowaliśmy w podziemnym i zapomniałam gdzie stoimy kręciłam się jak małe dziecko a serce zdawało się wyskoczyć mi na zewnątrz. W końcu zadzwoniłam do męża i jak mi powiedział gdzie stoimy to dojście do auta wydawało mi się wiecznością. Jeszcze żeby było szybciej to nie jechałam schodami ruchomymi bo tam dużo ludzi było tylko biegłam normalnymi. Mój mąż pracuje tylko na pierwsze zmiany i żeby nie fakt że mieszka z nami moja mama nie wiem jak by dała rady. Co prawda ona tez pracuje ale na 3 zmiany tylko co trzeci tydzień jestem sama w domu od rana! A powiedz cie mi czy tez przed oczami widzicie takie czarne kropki i czy wam drży oko bo mi bardzo często rwie powieką. Ostatnio mam tez takie dziwne swędzenia na buzi i uczucie "pełnej" głowy jak by mi ktoś tam wodę nalał. Najgorsze są drgawki nocne i budzenie się z jakimś strachem!W łazience też się staram szybko kąpać bo strach przed omdleniem i zarazem utopieniem się jest silniejszy! Nie mogę się już doczekać wizyty u psychologa czuję że mi to pomoże, a przynajmniej muszę spróbować bo inaczej oszaleje!








.
napisał/a: darek658 2009-01-06 23:54
bacha26 napisal(a):Oj Monia ja też tak teraz marznę pod kościołem.

Też to znam niestety...

I z obmyślaniem planu ucieczki też. Gdzie bym nie wszedł to od razu patrze gdzie drzwi żebym wiedział jak wyjść. ehhh.
napisał/a: monia331 2009-01-07 09:20
HejBasia !Ja odkad biore magnez regularnie to sie tak nie trzese.Czasami to sie czulam jakbym miala parkinsona nawet głowa mi latała.No i biore sobie leki i pije bardzo mocną melise troche działa.I cały czas próbuje myslec pozytywnie co jest barrrrrrdzo trudne.
napisał/a: bacha26 2009-01-07 09:49
Hihihi Monia magnez to ja piję od 4 lat regularnie jak się pierwsze trzepanie sercem pojawiło. A mój napój to jest tylko melisa nic innego nie pijam bo jak się naczytałam że kawa i herbata sprzyja takim kołataniom serca to już od dwóch lat odstawiłam i tylko meliskę piję.
napisał/a: ania 32 2009-01-07 10:36
bacha wyslalam ci meila:) odczytaj pozdrawiam wszystkich
napisał/a: misia271 2009-01-07 17:53
na te trzęsawki i kołatania serca to polecam magnez z potasem aspargian czy cos w tym stylu...
napisał/a: LUSINA26 2009-01-07 19:57
Basia tez mialam takie drgawki w oku od czasu kiedy biore leki duzo tych objawow dziwnych mi przeszlo.bo kiedys nosilam przy sobie pol apteki na rozluznienie miesni ,aspiryna w razie zawlu bo co chwile myslalam ze dostane bez lekow nigdzie sie nie ruszalam.
napisał/a: katamaran 2009-01-09 19:11
wiewiórka napisal(a):Witam!
Jedno, istotne dla mnie pytanie...
niestety nie byłam w stanie czytać wszystkich postów i nie wiem czy ktoś pisał o szumach w uszach (wg. lekarza mogą wynikać z napięć mięśniowych).
Jeśli ktoś cierpi na tę dolegliwość przy nerwicy miło by mi było gdyby dał znać, może udaloby się znaleźć jakieś rozwiązania...

Witaj Wiewiórko!
Wsród całej listy objawów nerwicowych, wymieniłam również szumy w uszach. Trwaja non stop, maja rózne nasilenie,
czasem mam wrażenie, że mam w głowie traktor. Nieprzyjemne, ale w porównaniu z atakami lęku - znosne.
Mam znajoma, która nie cierpi na nerwicę, a też skarży się na szumy. Robiła wszystkie mozliwe badania i nie znaleziono przyczyny.
Lekarz poradził jej tylko, by starała sie nie koncentrowac na tych szumach. Oczywiscie najsilniejsze są wieczorem i w nocy, kiedy dociera do nas mniej bodzców z zewnatrz (wtedy słyszymy je bardziej).
Pozdrawiam!
napisał/a: katamaran 2009-01-09 19:21
witaminka napisal(a):ja mam pytanie-jak tolerujecie alkochol? bo ja odkąd to mnie dopadło to wystarczy , że po jednym łyku zaraz robi mi się gorąco i kręci mi się w głowie, czy wiecie dlaczego tak jest? Z tylu rzeczy już musiałam zrezygnować i nawet kolacja przy winie z mężem w domu też nie wchodzi w grę?

Hej Witaminko!
Ktos wprawdzie napisał, że alkohol działa jak psychotrop, ale nie w moim przypadku. Podczas świat wypiłam jedną jedyną lampkę
czerwonego wytrawnego wina i wieczorem miałam cyrki z sercem. Poza tym nawet taka ilosc alkoholu powoduje u mnie bóle głowy i taką nieprzyjemną sennośc.