Wszyscy mają mnie za nienormalnego

napisał/a: tajemny 2015-11-05 19:16
Witam. Mam poważne problemy z psychiką. Skorzystałem z The Work - Byron Katie, i zasadzie cały opis jest zawarty w odpowiedziach na pytania. Nie zmieniałem treści tych pytań (są fabrycznie skopiowane), ale odpowiedzi dotyczą tylko mojego przypadku. I w zasadzie w odpowiedziach na te pytania będziecie już dokładnie wiedzieć z czym mam problem. Proszę o jakieś porady, ewentualnie ćwiczenia czy coś innego aby poradzić sobie z tym problemem. Bardzo proszę Was wszystkich o pomoc.

1) Z czyjego powodu jesteś zły, zagubiony, smutny, zrozpaczony i dlaczego? Czego nie lubisz w tej osobie?
Jestem zagubiony z powodu ludzi....Nie lubię jak mnie obgadują i się ze mnie śmieją. Myślę że jak na mnie patrzą, to myślą że jestem nienormalny.

2) Co chciałbyś, aby zmieniło się w tej osobie? Co chcesz aby zrobiła? Chciałbym aby po prostu ludzie tak o mnie nie myśleli, nie patrzyli się jak na jakieś dziwadło.
3) Co ta osoba powinna lub nie powinna robić, myśleć, czuć, lub czym być albo nie być? Jaką dałbyś jej radę? W zasadzie to się patrzeć na mnie i nie mówić że jestem nienormalny.
4) Czy czegoś potrzebujesz od tej osoby? Co musiałaby zrobić abyś był szczęśliwy? Potrzebuję jedynie świętego spokoju... Chodzi o to żeby ludzie tak o mnie nie myśleli i nie mówili tego.
5) Co myślisz o tej osobie? Zrób listę (nie staraj się być miły, rozsądny, uprzejmy) Myślę że chamsko jest to że się na mnie gapią jak na jakiegoś nienormalnego i jeszcze głośno mówią że taki jestem.
6) Czego nie chcesz znowu doświadczyć, jeżeli chodzi o tą osobę? Przede wszystkim nie chcę doświadczyć tego co mnie boli. Że się patrzą jak na nienorma;lnego a nwet głośno o tym mówią że taki jestem.
ETAP 2

1) Czy to prawda?
Jeżeli chodzi o to czy naprawdę jestem nienormalny to jest oczywiście nieprawda. Prawdą natomiast jest moja reakcja na to że oni tak o mnie myślą i mówią.
2) Czy mam (mogę mieć) absolutną pewność że to prawda? Jeżeli chodzi o moje zachowanie/reakcję to tak.

a) To oznacza, że….
Jestem tak naprawdę normalnym człowiekiem. Jednak przez to że myślę że ludzie gapią się na mnie jak na nienormalnego rzeczywiście mam reakcję. Reakcja ta polega na tym że nie mogę powstrzymać uśmiechu na twarzy. Tak naprawdę śmieje się z samego siebie. I wtedy koło się zatyka - bo ludzie rzeczywiście mogą myśleć że jestem nienormalny, bo w gruncie rzeczy - sam do siebie się śmieję, a nawet już słyszałem jak mówili że jestem nienormalny.

b) I co by się wydarzyło, gdybyś miał, to co chcesz? Przede wszystkim nie miał bym takiej reakcji i w gruncie rzeczy ludzie by nie myśleli i nie gadali że jestem nienormalny. Na pewno byłbym o wiele szczęśliwszy. Nie miał bym wrażenia że ludzi mnie obgadują, że się ze mnie śmieją, czy też patrzą jak na jakiegoś nienormalnego. Miałbym święty spokój że ludzi już tak o mnie nie myślą i nie mówią.

c) Co najgorszego może się wydarzyć? Mogą się o tym dowiedzieć moi koledzy, dziewczyna, znajomi i pomyśleć że rzeczywiście taki jestem (przy nich nie mam takiej reakcji, bo wiem że o mnie tak nie myślą, ale przy pozostałych ludziach ta reakcja występuje). Już samo to było by wielkim bólem. A jeszcze do tego mogło by dojść odrzucenie.
d) Dodaj powinność:
1. Powinno być tak - żeby ludzie mnie nie obgadywali i nie mówili że jestem nienormalny
2. Powinno być tak - że ja sam nie powinienem stosować takiej reakcji
3. Powinno być tak - żeby ludzie nie patrzyli się na mnie jak na nienormalnego
4. Powinno być tak - żeby lkudzie nie myśleli że jestem nienormalny

e) Znajdź dowód
- dowodem jest to że naprawdę słyszałem jak ludzie mówili że jestem nienormalny
- drugi dowód to moja reakcja, która polega że sam się do siebie śmieję i rzeczywiście ludzie mogą tak o mnie myśleć

Czy to że ludzie tak myślą, czy też rzeczywiście tak mówią oznacza że rzeczywiście jesteś nienormalny ? No i tu jest sedno sprawy - właśnie ja jestem normalny, jedynie moja reakcja jest nie na miejscu.

3) Jak się czuję i jak reaguję gdy wierzę że ta myśl jest prawdziwa? Czuję się tak jakbym rzeczywiście taki był, ponieważ jak już pisałem reaguję śmiechem (śmieję się z siebie) i taka jest moja reakcja.
Czy ta myśl daje Ci radość, szczęście czy może wnosi niepokój, strach, stres do Twego życia?

Ta myśl to jest właśnie nieszczęście, bo przez nią tak reaguję i rzeczywiście ludzie tak o mnie myślą.
Jak ta myśl wpływa na Twoje życie/przyszłość/przeszłość? Fatalny, zarówno jeśli chodzi o przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Jakie są reakcje Twojego organizmu gdy żyjesz ta myślą? Tak jak już pisałem, śmianie się z siebie. Najgorsze jest to że nie mogą nad tym zapanować. Naprawdę !

Jak żyjesz i jakie masz relacje z innymi dzięki tej myśli? Jak ich traktujesz? Żyję fatalnie, jeśli chodzi o relacji z innymi to nie lubię ludzi, bo myślą że jestem nienormalny.
Jak podchodzisz do siebie, mając tą myśl? Jak się traktujesz? Czasami myślę że rzeczywiście taki jestem, jak ludzie o mnie mówią.
Od ilu lat żyjesz ta myślą? Kiedy po raz pierwszy ja miałeś? Od 12 lat. Pierwszy raz ją miałem mając 16 lat.
Co zyskujesz mając tą myśl? Jakie masz z niej korzyści? Żadne, same straty. Ta myśl jest głównie przyczyną tego co się dzieje. Najpierw pojawia się myśl, potem ta reakcja - sam do siebie się śmieję, a potem rzeczywiście ludzie tak na mnie gadają, co sprawia że ja jeszcze bardziej tak myślę i koło się zamyka.
Czy jest jakiś bezstresowy powód by wierzyć w tą myśl? Jeśli chodzi o bezstresowy powód, to nia ma żadnego powodu, bo ta myśl psuje moje życie.
Czy widzisz jakiś powód by porzucić tą myśl? Tak, tych powodów jest masę. Przede wszystkim nie miał bym takiej reakcji i tym samym przerwał bym ten proces. Ale jak tu przerwać ten proces, skoro jak ktoś na mnie tak gada, to ja tak o sobie myślę (że jestem nienormalny i tak reaguję), potem z kolei naprawdę ludzie tak mówią i ja jescze bardziej utwierdzam się w ich przekonaniu, że mówią prawdę. Tu jest sedno problemu. Jak to do cholery przerwać ??
Co uważasz ze mogłoby się stać, gdybyś przestał wierzyć w te przekonania?

Gdybym przestał wierzyć w te przekonania, to nie było na pewno tak głupiej mojej reakcji i problem by napewno się zmiejszył, bo by nie znikął. Odpowiadam dlaczego: Co z ludźmi, którzy już wcześniaj mnie znają i wiedzą że sam do siebie się śmieję ? Nawet gdybym porzucił te przekonania, one mogły by wrócić. Jak ? A no tak że by znowu ktoś powiedział - że jestem nienormalny i cała machina wróciła by na nowo. Tu znowu jest drugie sedno tego problemu.

4) jak bym się czuł, kim bym był i jak reagował gdybym w ogóle nie miał tej myśli?
Przede wszystkim byłbym szczęśliwy, wolny i żyłbym jak każdy normalny człowiek. Nie byłbym dręczony, byłbym wolny !!!!
napisał/a: migotka88 2015-11-28 12:28
sadze, ze bez specjalisty sobie nie poradzisz, nie ma co sie bac psychiatry czy psychologa, nie gryza, sa od tego by pomoc
napisał/a: MissQ 2016-02-29 11:04
konieczna wizyta u terapeuty, szukaj psychologa