Wrzodziejące zapalenie jelita grubego.

napisał/a: Oldboy 2015-05-01 11:23
Witam i proszę o odpowiedź na następujące pytanie:
Od roku choruję na wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Przyjmuję ASAMAX (2 x po 3 tabletki). Jestem w wieku emerytalnym. Czy mogę od czasu do czasu wypić czysty alkohol? Przed chorobą piłem alkohol od czasu do czasu (np. przy świętach, imieninach itp). Piwa ani wina nigdy nie piłem. Aktualnie czuję się względnie dobrze, stolec jest w miarę normalny (raz na dobę), krwi raczej nie widać. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam - Oldboy.
napisał/a: Konstans 2015-05-01 16:09
Oldboy napisal(a):Witam i proszę o odpowiedź na następujące pytanie:
Od roku choruję na wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Przyjmuję ASAMAX (2 x po 3 tabletki). Jestem w wieku emerytalnym. Czy mogę od czasu do czasu wypić czysty alkohol? Przed chorobą piłem alkohol od czasu do czasu (np. przy świętach, imieninach itp). Piwa ani wina nigdy nie piłem. Aktualnie czuję się względnie dobrze, stolec jest w miarę normalny (raz na dobę), krwi raczej nie widać. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam - Oldboy.


Witaj,
od jak dawna stosujesz ten lek?
On zaburza funkcjonowanie wątroby przy długotrwałym stosowaniu, ale pewnie (?) to powiedział Ci lekarz ? Szczerze wątpie ale zapytałam.
Jeśli nic nie powiedział, stosuj sylimarynę (Sylimarol w dawce 150 mg 2x dziennie), by zdetoksykowac wątrobę, oczyścić ją nieco.
Przyjmuj cały czas.
Ponadto, z całym szacunkiem, ale lekami to jeszcze nikt nie wyleczył zapalenia jelit. Co najwyżej nieco to uśpił i zminimalizował. To nic innego jak stan zapalny, który faktycznie ustąpi,jesli zastosujesz odpowiednią dietę !
Nie wiem, co jesz ale wątpię czy właściwie :(
Są pewne grupy produktów , które należy bezsprzecznie wyeliminowac w stanie zapalnym. Należą do nich nabiał i gluten.
Remisja szybko następuje.

Co do alko ,..... odrobina jeszcze nikomu nie zaszkodziła :)
Jeśli nie piecze Cie żołądek, nie masz tam żadnych nadżerek, polipów, stanu zapalnego (choc prawdopodobnie tez jest), jesli dobrze trawisz to spróbuj mała ilość i zobaczysz jak sie czujesz?
Wodka to silny alkohol i w zasadzie nie pożądany w Twoim stanie !!!!
Pozdrawiam :)
napisał/a: Zdrowe jelitko 2015-05-01 20:20
Żadnego alkoholu z lekami nie radzę mieszać, watroba tego nie wytrzyma.
Po skończeniu kuracji lekami można przyjmować alkohol 98% z młodymi owocami orzecha włoskiego.
Orzechy powinny byc mleczne w środku i pocięte dość drobno, a następnie zalane spirytusem na minimum rok.
Po roku macerowania 25-30 ml nalewki dziennie uznawane jest za lek na wszelkie owrzodzenia żołądka i jelit.
Orzechy nie tracą swoich właściwości, dla tego po wypiciu nalewki można je spokojnie zalewać alkoholem.
Spożywanie wódek ze sklepu wszelkiego rodzaju o zawartości alkoholu od 6 - 40 % grozi uzależnieniem od choroby alkoholowej.
Proste - prawda.
Pozdrawiam
Zdrowe jelitko
napisał/a: Oldboy 2015-05-03 14:44
Witam i dziękuję za odpowiedzi!!!

„Konstans”:
ASAMAX przyjmuję od września. Learz nie uprzedził mnie o szkodliwości tego leku na wątrobę, ale wiadomo, że każdy lek jedno leczy, a drugie kaleczy. Uprzedzono mnie, że będę go przyjmował do ostatnich dni mego żywota, ponieważ choroba ta nie jest wyleczalna.

Opiszę pokrótce swoje perypetie: od miesiąca marca ubiegłego roku do sierpnia miałem luźne stolce. Próbował z tym walczyć mój rodzinny, ale bezskutecznie. Potem pojawiła się krew i śluz. Dostałem się do szpitala na gastrologię. Wykonali mi różne badania: gastroskopia żołądka – wyniki OK, kolonoskopia – wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Powiedzieli, że jelito wygląda nieciekawie. Pobrano wycinki, które potwierdziły to rozpoznanie i wykluczyły zmiany na tle nowotworowym. Przepisano ASAMAX i po 2 tygodniach wypisano. Czułem się jak nowo narodzony. W październiku ponownie zgłosiłem się do szpitala na ponowną kontrolną kolonoskopię. Wynik – bardzo duża poprawa, owrzodzenie prawie całkowicie zniknęło. Po wypisie ze szpitala nastąpiła jednak moja gehenna: złapałem tam bakterię Clostridium difficile. Zaczęły się kilkunastokrotne na dobę wodniste stolce ze śluzem i krwią. Ponownie trafiłem do tego samego szpitala i na ten sam oddział. Wyglądało to tak: 2 tygodnie w szpitalu, wypis do domu (wyleczony...), 4-5 dni w domu i z powrotem do szpitala. Tak było 3 razy. W końcu w grudniu po 3-dniowym pobycie w domu ponownie do szpitala, tym razem innego i na oddział jelitowo-zakaźny (poprzednio nie chcieli mnie tam przyjąć twierdząc, że WZJG nie jest chorobą zakaźną). Leżałem tam przez 4 tygodnie i dopiero stamtąd wróciłem bez tej bakterii. Podejście lekarzy do mojej choroby było zupełnie inne, niż na gastrologii, gdzie 3-krotnie wypisując mnie nie zrobili badań kontrolnych na obecność bakterii przy wypisie - „nie widzimy takiej potrzeby...”. Od połowy stycznia jestem w domu i czuję się względnie dobrze.
Co do diety: bywa z tym różnie. Ale co powiesz na to, że przy rozpoznaniu mojej choroby na gastrologii co 2-3 dzień na śniadanie lub na kolację dostawałem twaróg z ćwiartką kiszonego ogórka (!). Chwała szpitalnej dietetyczce!!! Na jelitowym jedzenie było zupełnie inne.
Co to znaczy „remisja”? Chodzi o to, że choroba jest niewyleczona, a tylko powstrzymana i w każdej chwili należy spodziewać się jej nawrotu?
Co do alkoholu: nasi dziadkowie mówili, że na wrzody (żołądka?) najlepsze jest 30 gram czystego spirytusu (podobno wysusza wrzody). Ile w tym jest prawdy? Lekarz na pewno takiej terapii nie poleci.

„Zdrowe jelitko”
Polecano mi tego rodzaju nalewkę i nawet trochę jej otrzymałem. Czy zalane spirytusem orzechy można potem ponownie wykorzystać zalewając je wódką 40%?
Uzależnienie od choroby alkoholowej mi nie grozi – nie ten wiek, nie to zdrowie. Głównie chodzi mi o to czy mogę sobie pozwolić przy mojej chorobie od czasu do czasu „skosztować” parę kieliszków np. przy świętach lub uroczystościach rodzinnych.


Pozdrawiam!
napisał/a: Konstans 2015-05-03 16:31
Oj, to żeś się chłopaku namęczył :/
Przykro mi. Rozumiem Cie z autopsji. Dlatego tym bardziej nalegam bys teraz skupił się na wdrożeniu diety przeciw zapalnej - czyli bez nabiału i glutenu !!!
Sam zobaczysz ze stolec sie unormuje, stan zapalny obniży i sam nie uwierzysz, ze to działa. Bo choroby z autoagresji to wypadkowa wielu czynników,wśród nich nieodpowiednia dieta.
Czas na relaks wreszcie, czyż nie ? :))
Zatem do dzieła. Szkoda życia !!
A lekarzy i ich mleczne potrawy w szpitalnym wicie to sobie podaruj, bo za dużo Cie to zdrowia kosztuje.
Wprowadz suplementy p.zapalne, jak Omega3,olej z wiesiołka, łykaj koniecznie sylimarol.
Pozdrawiam :)
napisał/a: Mjk 2015-05-03 19:04
Oldboy - proponuję zasięgnąć porady na forum stowarzyszenia osób chorujących na WZJG i Crohna, dostaniesz bardziej fachowe rady - bo z całym szacunkiem, ale dietą bezglutenową jeszcze nikt tej choroby nie wyleczył. Każdy inaczej ten alkohol toleruje, niektórzy muszą kategorycznie unikać, a inni chodzą na wesela i nawet nie pamiętają o chorobie ;) Musisz po prostu zobaczyć jak się będziesz czuł po jakiejś niewielkiej ilości.
napisał/a: Konstans 2015-05-03 19:34
Mjk napisal(a):Oldboy - proponuję zasięgnąć porady na forum stowarzyszenia osób chorujących na WZJG i Crohna, dostaniesz bardziej fachowe rady - bo z całym szacunkiem, ale dietą bezglutenową jeszcze nikt tej choroby nie wyleczył. Każdy inaczej ten alkohol toleruje, niektórzy muszą kategorycznie unikać, a inni chodzą na wesela i nawet nie pamiętają o chorobie ;) Musisz po prostu zobaczyć jak się będziesz czuł po jakiejś niewielkiej ilości.


Z całym szacunkiem znam to forum!
I ludzi, którzy wciąz sa chorzy :p
Mozna dojśc do remisji, jak w kazdej chorobie z autoagresji. A nawet do całkowitego wyleczenia.A Ci którzy wolą wierzyc lekom i idiotycznym wytycznym lekarzy (o czym pisał też Oldboy), dalej niestety chorują.Nie mówię, ze wszyscy. Znam wielu, którzy wyzdrowieli, a najwięcej tych,którzy kontrolują chorobę bez leków, odzyskali życie i siły witalne. To niestety zawdzięczają diecie !!
napisał/a: Oldboy 2015-05-04 11:06
Witam i dziękuję za odpowiedzi.
Mam planowaną wizytę u gastrologa pod koniec czerwca. Sądzę, że wyznaczy mi kolejną kolonoskopię, bo podobno przy tej chorobie robi się to 2 razy w roku (?). Wtedy być może dużo się wyjaśni. Niby po kontrolnej (w październiku) nastąpiła wyraźna poprawa, ale potem przyplątała się ta cholerna bakteria (o czym pisałem wyżej) i sam nie wiem, co o tym sądzić. Czy moje kłopoty były związane tylko z tą bakterią, czy też z WZJG? Na razie (od stycznia) raczej żadnych kłopotów nie odczuwam. Bólów brzucha podczas tej choroby nigdy nie miałem. Lekarka z oddziału jelitowego (którą za leczenie bardzo cenię) dziwiła się nawet, że nie ma krwawienia i powiedziała, że nawet jeśliby trochę było, to nie denerwować się tym, gdyż jest to przy tej chorobie normalne.
Na proponowane forum zajrzę.

Pozdrawiam i życzę Wam dużo zdrowia.
napisał/a: Konstans 2015-05-04 15:16
Oldboy napisal(a):
Pozdrawiam i życzę Wam dużo zdrowia.


To my Tobie chłopaku :)))
Bądź dzielny i wracaj do nas, opowiadac jak dalej potoczyły się Twoje sprawy !
Ciepło pozdrawiam :)
napisał/a: Zander33 2015-06-30 15:48
Witam ja choruje od grudnia tzn pierwsze objawy miałem tego czegoś ,a co to jest dowiedzialem sie po kolonoskopii w lutym i mam serdecznie dość tego stanu, dyskomfortu i w ogóle.Podobne mialem przejscia jak oldboy i dalej mam.nie mam ochoty sie rozpisywac tu za wiele bo wiekszosc co bym napisał , napisał juz to oldboy.masakra po prostu:( wrak czlowieka psychicznie i fizycznie , rok temu bylem kims teraz sie czuje piórkiem na wietrze :(
napisał/a: Oldboy 2015-06-30 16:15
Witam!
Nie załamuj się!!! U mnie po przejściach aktualnie nie jest tragicznie. Akurat dziś wróciłem z wizyty u gastrologa. Chociaż z "badania" nie jestem zadowolony, ale ogólnie nie jest najgorzej. Stolce są raczej normalne. Jest minimalny ślad krwi na papierze toaletowym, lecz pani doktor powiedziała mi, że skoro nie ma biegunki ani śluzu, to z jelitami jest raczej w porządku. Uprzedzano mnie, że choroba jest nieuleczalna i krwawienia mogą być. U mnie aktualnie mogą być spowodowane przyjmowaniem Xarelto (lek na rozrzedzenie krwi w związku z zakrzepicą, która niestety nie ustępuje) i w ulotce piszą, że często może powodować krwawienie z jelit. Musiałem zrezygnować z bezpieczniejszych dla mnie zastrzyków Fraxiparyne, bo po 5 mies. ich stosowania dostałem uczulenia podbrzusza (silne swędzenie). Drugą przyczyną krwawienia wg pani doktor mogą być hemoroidy.
Od wyjścia ze szpitala czuję się względnie dobrze i wierzę, że u Ciebie też nastąpi poprawa. W szpitalu leżałem z osobą, która choruje na WZJG od 12 lat i jakoś sobie radzi.
Trzymaj się i pozdrawiam.
napisał/a: Zander33 2015-06-30 16:20
bylem w szpitalu w kwietniu , tloczono krew 2 torebki, hgb sie podnioslo i jest ok , po tas tez i magnez ALE ZELAZO MAM NISKIE bardzo,czasem mam chwilowe zawroty glowy i jakby slabniecie na 5 czasem 10 sekund i wszystko wraca do normy ale ogolnie jest jestem slabszy , duzo schudlem , trenowalem cale zycie na silowni , a teraz polecialo wszystko ze mnie tyle lat ciezkiej pracy poszlo w kilka miesiecy a raczej tygodni.