Wrzodziejące zapalenie jelita grubego- moja krótka historia.

napisał/a: Zdrowe jelitko 2014-12-19 22:54
Ja stosuję podaną metodę od ponad dwóch lat, może w formie bardziej przystępnej bo w postaci codziennych dawek błonnika ukrytych w chlebie. Proces wspomagania jelit w pozbywaniu się niestrawionych resztek nie może mieć formy jednorazowych
akcji oczyszczania, dla tego koktail jest moim zdaniem pomysłem z innej półki.
Błonnik powinien być dostarczany do organizmu codziennie w dawce ok 25-30 gram.
Mój chleb o wadze 1200 gram zawiera minimum 250-300 gram błonnika, tak więc zjedzenie 2-3 kromek uzupełnia całodobowe
zapotrzebowanie na ten niezbędny składnik codziennej diety.
Stosuję 125-130 gram mielonych nasion na jeden chleb, pozostały błonnik pochodzi z mąki żytniej razowej 2000.
Oczywiście nie chodzi o sam błonnik, oto co można wprowadzić do organizmu odżywiając się chlebem żytnim na zakwasie.
Taki chleb niestety trzeba upiec samemu lub przez zaprzyjaźnioną sąsiadkę, bo nie jest do kupienia za żadne pieniądze.
Pestki dyni zawierają dobroczynny olej z fitosterolami i nienasyconymi kwasami tłuszczowymi.
To dlatego są zalecane osobom z miażdżycą i zbyt wysokim złym cholesterolem.
Siemię lniane działa osłonowo i regenerująco na błonę przewodu pokarmowego i dlatego też od niepamiętnych czasów są stosowane w stanach zapalnych przewodu pokarmowego jak również w chorobie wrzodowej zarówno żołądka, jak i dwunastnicy. Ciekawy i niezwykły jest skład nasion lnu zwyczajnego. Należą do produktów roślinnych, a zawierają bardzo dużo wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3. Zawartość tych kwasów w nasionach lnu jest podobna do ich zawartości w rybach. W skład nasion lnu wchodzi tłuszcz roślinny w ilości od 38 do 44 proc. z czego 57-60 proc. stanowią wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, a 14-15 proc. kwasy tłuszczowe omega-6. Ponadto nasiona lnu zawierają błonnik rozpuszczalny i nierozpuszczalny, witaminę E, cynk, lecytynę, flawonoidy i fitoestrogeny.
Ziarno słonecznika dzięki bardzo dużej zawartości fitesteroli, roślinnych sterydów obniżających poziom cholesterolu we krwi, chroniących przed chorobami serca i zapobiegających schorzeniom prostaty, są sprzymierzeńcami naszego zdrowia.
Ziarna słonecznika zawierają też dużo białka, tłuszczów, prowitaminy A, witamin E, B i F, błonnika, folacyny, potasu, żelaza i cynku. Jest to kombinacja idealna dla serca. Ziarna słonecznika poprawiają przemianę materii, a dzięki obecności cynku i witaminy B, wzmacniają również system nerwowy.
Ziarna sezamu zawierają minerały takie jak wapń, magnez, żelazo, fosfor, cynk, mangan i selen, witaminy: A, E, B1, B2 i PP oraz przeciwutleniacze, które zapobiegają uszkodzeniom najważniejszych organów (sezamol i jego pochodne). Składniki zawarte w sezamie pomagają zapobiegać skurczom naczyń krwionośnych oraz eliminują inne powiązane symptomy, takie jak bóle i zawroty głowy. Sezam jest bogaty w magnez, który zmniejsza ryzyko występowania astmy i innych chorób układu oddechowego, zapobiegając zapaleniom i zwężaniu się dróg oddechowych.(źródło http://piekarniagrzybki.pl/)
Ostropest plamisty Nasiona ostropestu plamistego zawierają około 5% sylimaryny, z której wytwarzane są leki stosowane w leczeniu chorób wątroby. Sylimaryna wykazuje niezwykły wpływ na funkcjonowanie wątroby – odtruwający, przeciwzapalny, a także stymulujący regenerację i wytwarzanie nowych komórek. Chroni wątrobę przed negatywnym wpływem wielu trucizn, m.in. alkoholu, pestycydów, a nawet muchomora sromotnikowego. Oprócz sylimaryny, żywe, zachowujące zdolność kiełkowania nasiona ostropestu plamistego zawierają także ważne dla naszego zdrowia substancje czynne – aminy biogenne, kwas stearynowy i palmitynowy.(źródło http://portal.bioslone.pl/)
Czarnuszka stosowana jest w indyjskiej medycynie jako środek wiatropędny i pobudzający, przeciwko niestrawności i dolegliwościom jelitowych. (źródło http://www.przyprawowy.pl/)

Oczywiście można eksperymentować z proporcjami dodatków do chleba, kierując się smakiem i upodobaniami członków rodziny.
Najważniejsze to zacząć piec chleb który może okazać się lekarstwem na większość problemów z jelitami.
Zdrowe Jelitko
napisał/a: g69 2014-12-20 13:30
Zdrowe napisal(a): Proces wspomagania jelit w pozbywaniu się niestrawionych resztek nie może mieć formy jednorazowych
akcji oczyszczania, dla tego koktail jest moim zdaniem pomysłem z innej półki.

Z mojej wiedzy wynika ,że osoby propagujące ten ruch zalecają picie takiego koktajlu codziennie przez całe życie.Ale ,to na marginesie.Ja obecnie po kilku miesięcznym spokoju ,mam obecnie urwanie du..y(kilka razy dziennie wodniste biegunki.Dlatego błonnik pewnie zostanie zastosowany ,jak podgoję jelita.Wczoraj nabyłem taki zestaw ziół:

Zapalenie jelita grubego
Główne objawy mogące wkazywać na wrzodziejące zapalenie jelita grubego to:bóle brzucha, długotrwałe biegunki i/lub zaparcia (czasem występują naprzemiennie), krew w stolcu (ujawniona lub nie), osłabienie, utrata wagi.
1- Veronicae Hb. – Przetacznik ziele
2- Anserinae Hb. – Pięciornik gęsi ziele
3- Hyperici Hb. – Dziurawiec ziele
4- Althaeae Rad. – Prawoślaz korzeń
5- Angelicae Rad. – Arcydzięgiel korzeń
6- Tormentillae Rhiz. – Pięciornik kłącze
7- Turiones Pini – Sosna pączki
8- Melissae Fol. – Melisa liść
9- Glycyrrhizae Rad. – Lukrecja korzeń
Sposób użycia:
Wszystkie składniki(waga po 50 g) zmieszać razem i wziąć kopiastą łyżkę stołową tej mieszanki,zalać szklanką wrzątku i postawić pod przykryciem do zaparzenia.Potem przecedzić,lekko podgrzać i wypić przed posiłkiem.Pić trzy razy dziennie po szklance naparu,20 minut przed posiłkiem.Przed snem wypić szklankę siemienia lnianego.Dwie łyżki siemienia na szklankę wody gotować 10 minut,zalać płyn i wypić.

Jest,to zestaw proponowany przez Kimuszko.Z chemii zrezygnowałem ponad rok temu i to w momencie zaostrzenia,więc myślę ,że teraz też powinno się wszystko wyregulować,chociaż trzeba trochę cierpliwości i znalezienia produktów ,które nie zaogniają zapalenia.
napisał/a: Zdrowe jelitko 2014-12-20 16:04
Ok. Jeśli ktoś ma tyle samozaparcia by robić to codziennie, na pewno odniesie to skutek.
Mój sposób polegał na zamianie chleba pszennego z polepszaczami na chleb żytni z błonnikiem.
Chleb jemy codziennie, więc korzystam na tym nie tylko ja ale również moja rodzina.
Odnośnie ziół, jako że w ich składzie są korzenie i kłącze zastanowił bym się na Twoim miejscu,
czy naparu delikatnie nie zagotować a nie tylko zalewać przegotowaną wodą.
Wpadłem na to po kilkunastu dniach picia naparu z ziół, gdy nie widziałem u siebie żadnego efektu.
Po gotowaniu ok 3 minuty otrzymywany odwar miał znacznie intensywniejszy smak,
i mimo że stał się trochę gorzki, bardzo szybko stwierdziłem iż działa skuteczniej niż napar.
Jeśli jednak nie stwierdzisz w przeciągu tygodnia poprawy, proponuje skonsultować się z lekarzem.
Nie wiadomo w jakim stanie jest jelito, jeśli zioła nie zatrzymają biegunek lepiej wrócić do chemii,
by stan zapalny nie zajął zbyt dużej części jelita. Jeśli natomiast zioła dadzą radę, możesz je pić
z trzy miesiące, pamiętając o robieniu tygodniowej przerwy co miesiąc.
Siemie lniane musi być w całości, nie mielone i nie odtłuszczane, smacznego
Zdrowe Jelitko
napisał/a: Gnull 2014-12-20 17:11
g69 napisal(a):Odnośnie błonnika znalazłem taki artykuł:
http://portal.bioslone.pl/koktajl_blonnikowy
Osobiście jeszcze nie stosowałem metody opisanej w tym artykule ,ale wydaje mi się dość logiczna.Raczej bym nie zalecał tej metody u osób w zaostrzeniu.Ciekaw jestem waszego zdania.
Ps.Widzę ,że tutaj nie ma możliwości bezpośredniego przejścia na stronę linku,ale myślę ,że dacie sobie radę.


Poczytałem sobie dzisiaj tą stronkę. Nie wiem co oni tam de facto wiedzą o dietach, ale po bredniach, jakie tam znalazłem - chociażby w działach "Obalanie mitów", "Bioenergoterapia" lub "Rodzice, dzieci, rodzina" - moje zaufanie co do wiarygodności reszty informacji spadło do minusowych rejonów zera :)
napisał/a: g69 2014-12-20 17:21
Postanowiłem wkleić wypowiedzi osób z naszymi dolegliwościami ,może podniosą kogoś na duchu,lub pomogą wyciągnąć jakieś wnioski. Źródło:
http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.php?t=15645&postdays=0&postorder=asc&start=0 (Nik sprinter)
http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.php?t=15448 (Nik Asiuka1989)
Nie chcę zapeszać ale od prawie roku nie biorę żadnych tabletek, żadnej chemii. Czuję się wręcz wyśmienicie. Mam nadzieję, że znalazłem wreszcie złoty środek, przynajmniej dla mnie.
Lekarze faszerują nas tylko chemią lecząc objawy co do niczego dobrego nie prowadzi. Gdyby powiedzieli jak zapobiegać takim objawom pewnie straciliby klientów i pracę.
Ja poświeciłem 4 lata na szukanie złotego środka, przeczytałem mnóstwo przeróżnych opracowań, stosowałem rożne porady, niektóre mało skuteczne ale też i takie, które z powodzeniem stosuję do dziś
z bardzo dobrym skutkiem.
Zmień sposób odżywiania a przede wszystkim odrzuć mięso, sery żółte, pij przed jedzeniem, żadnej pepsi, coca-coli i innych takich trucizn, pij wodę niegazowaną a zajadaj się gotowanymi zupami warzywnymi codziennie 1- 2 talerze (seler , seler naciowy, buraki, koniecznie marchewka - dużo marchewki, pietruszka, generalnie cała zielenina) myślę, że po miesiącu poczujesz się duuużżooo lepiej, jest mnóstwo opracowań ta ten temat, patrz, np Małachow, Tombak.
Jak pisałem wcześniej zupy warzywne to miód dla naszych jelit. Piszę to z doświadczenia, biegałem po 8-10 razy do kibelka i tylko krew, leki już nawet nie pomagały, schudłem 20 kilogramów w kilkanaście dni, było naprawdę nieciekawie.
Pomógł mi jeden forumowicz już nawet nie pamiętam z jakiego forum. Trochę zmodyfikowałem jego menu, dodałem inne dodatki do zupy. Codziennie zupa mnóstwo w niej warzyw ale w każdej z nich kilka dużych marchewek, seler naciowy i inna zielenina. W inny dzień zupa z buraków pokrojone w paski, dużo marchewki i selera innej zieleniny, następny dzień np. zupa z brokułami, dużo marchewki, seler naciowy i inna zielenina
Po około miesiącu żadnych krwawień, wszystko się unormowało.
Chleb jem tylko żytni na zakwasie, żadnego białego nie jadam, jest taka fajna piekarnia w Szczecinie, która piecze super chlebek foremkowy do tego pasztet sojowy tradycyjny lub parówki sojowe z Polsoi spotkacie je w kauflandzie albo w sklepach ekologicznych.
Dobra na dziś wystarczy tych wypocin, kto chce niech korzysta z moich doświadczeń kto nie chce nie musi każdy wie jak ma walczyć z tą upierdliwą chorobą
A to druga wypowiedź

Myślę, że nie będę specjalnie nowatorska:) to nic innego jak dieta bezglutenowa i bezlaktozowa. Chleb pszenny to chyba najgorszy twór współczesnego przemysłu genetyczno-spożywczego. Poza tym dużo warzyw i owoców (antyoksydanty), kwasy omega 3 i 6 (ryby 2-3 razy na tydzień), eliminacja cukru, czerwonego mięsa i przetworzonej żywności. Dużo błonnika. Tak, nie przesłyszeliście się, BŁONNIKA;)
W ogóle moim zdaniem zalecanie w tych chorobach ograniczenia błonnika i spożywanie wyłącznie pszenicy jest najgłupszym pomysłem ever, tak się utarło i zostało, bo taki chleb jest najdelikatniejszy i najłatwiej strawny. Teraz sobie pomyśl co by było, gdyby zdrowemu człowiekowi podawać tylko pszenicę, ograniczyć świeże warzywa i owoce, grubą kaszę, ziarna, pełnoziarnisty chleb. Układ pokarmowy się rozleniwia i robi się wrażliwy. A teraz taki człowiek po zjedzeniu chleba pełnoziarnistego ma biegunkę. Normalna rzecz, nie tylko w NCZJ:)
Tak więc do swojej diety doszłam metodą prób i błędów, bo żaden lekarz nie ma nawet podstawowej wiedzy z żywienia, a dietetycy zazwyczaj powielają "dietki" zamiast myśleć...smutne to, ale cóż.
Miałam totalny sajgon po zmianie diety przez pierwsze 4 miesiące, biegunki i bóle jak nigdy. Myślę że moje rozleniwione i uwrażliwione jelito musiało przestawić się na fizjologiczny pokarm. Ale po 4 miesiącach się uspokoiło. Teraz bardzo uważam na dietę, czuję się bardzo dobrze, kibelek odwiedzam 1 góra 2 x dziennie.
Aha, bardzo ważny jest skład mikroflory jelitowej, która u Was jest wywrócona do góry nogami. Przede wszystkim zmiana diety na niezakwaszającą, przestać brać leki (wiem, pewnie mnie za to zlinczujecie, ale inaczej flora nie wróci do normy) i namnożyć fizjologiczną mikroflorę.
To na tyle.
Ps,Szkoda ,ze nie ma z nimi kontaktu,może jeszcze gdzieś w sieci się spotkamy.
napisał/a: Zdrowe jelitko 2014-12-20 17:50
Podajesz przykłady z forum które samo jest chore.
Są ludzie pracujący dla fundacji, których jedynym celem jest podważać każdą wypowiedż o zdrowym odżywianiu.

Oto wpis (Asiuka1989)
"Wydawało mi się, że to forum jest odpowiednim miejscem do tego, żeby sobie pomagać i wspierać się. Jednak odkąd ośmieliłam się wysunąć teorię, której nie akceptuje większość, jestem non-stop krytykowana. Zastanawiam się dlaczego, skoro powstające nietolerancje pokarmowe u pacjentów z NCZJ są sukcesywnie potwierdzane naukowo? Autentycznie zasmuca mnie fakt, że zamiast zaufać sobie, ufacie bezkrytycznie innym..."

Dla tego właśnie ludzie zaszczuci opuszczają szybko takie forum a zdobytą wiedzą z nikim się nie dzielą.
Zdrowe Jelitko
napisał/a: Gnull 2014-12-20 18:08
Zdrowe napisal(a):Podajesz przykłady z forum które samo jest chore.
Są ludzie pracujący dla fundacji, których jedynym celem jest podważać każdą wypowiedż o zdrowym odżywianiu.

Oto wpis (Asiuka1989)
"Wydawało mi się, że to forum jest odpowiednim miejscem do tego, żeby sobie pomagać i wspierać się. Jednak odkąd ośmieliłam się wysunąć teorię, której nie akceptuje większość, jestem non-stop krytykowana. Zastanawiam się dlaczego, skoro powstające nietolerancje pokarmowe u pacjentów z NCZJ są sukcesywnie potwierdzane naukowo? Autentycznie zasmuca mnie fakt, że zamiast zaufać sobie, ufacie bezkrytycznie innym..."

Dla tego właśnie ludzie zaszczuci opuszczają szybko takie forum a zdobytą wiedzą z nikim się nie dzielą.
Zdrowe Jelitko


Znam tamto forum na wyrywki, więc nie będę komentował, ale to że moderatorzy narzucają tam taką czy śmaką politykę nie znaczy, że wszyscy piszący to bezkrytyczne zombie. Akurat te dwa wpisy zacytowane przez g69 mają swój sens i sprowadzają się do tego, co odpisałem wcześniej Sebastianowi (aka cebann) czyli: szukać metodą prób i błędów aż do skutku. Obie te osoby najwyraźniej dobrze na tym wyszły, podobnie jak Ty i ja, pomimo że nasze diety dość znacznie się od siebie różnią.
napisał/a: g69 2014-12-20 18:46
Zdrowe napisal(a):Siemie lniane musi być w całości, nie mielone i nie odtłuszczane, smacznego

Takowe własnie mam,tylko nie wiem czy po zagotowaniu te ziarenka zjadać,czy delektować się samym glutami?

Gnull napisal(a):
moje zaufanie co do wiarygodności reszty informacji spadło do minusowych rejonów zera :)

Ja się bardziej skupiłem na informacjach o błonniku i czytając o sukcesie Zdrowego Jelitka nie przekreślam tych informacji ,chociaż do tej pory w głowie miałem utarty pogląd ,że błonnik to coś niewskazanego i złego.
napisał/a: Zdrowe jelitko 2014-12-20 19:05
Ja siemię zalewałem wrzątkiem, i po ostygnięciu do temperatury pokojowej wypijałem w całości.
Substancje kleiste to tylko cząstka własciwości nasion lnu, więc należy wypijać wszystko.
Ostropest plamisty jest wspaniałym błonnikiem, by go zmielić musiałem użyć młynka do kawy.
Opis właściwości zaczerpnąłem ze stronki "bioslone" choć teorie ich GURU czy MISTRZA,
nie przypadły mi do gustu.
Błonnik jest oczywiście bardzo dobry w momencie gdy jelito funkcjonuje w miarę prawidłowo.
W przypadku krwawienia czy biegunek, nigdy bym się nie odważył opychać swoim chlebem.
Zdrowe Jelitko
napisał/a: Amadeusz10 2014-12-20 19:15
Mojemu bratu siemię lniane nasilało objawy. Zdziwiłem się tym. W końcu doszedł dlaczego. Blokowało przyswajanie leków. Po prostu, nie można przyjmować leków razem z siemieniem lnianym.
Zastanawiałem się jeszcze w sprawie przeszczepu kału - http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.php?t=16662&postdays=0&postorder=asc&highlight=przeszczep+ka%B3u&start=45 .
Zastanowiła mnie jeszcze sprawa, dlaczego kał podany doodbytniczo (do jelita grubego) nie za bardzo działa? Natomiast podany do Jelita cienkiego (dwunastnicy) przynosi zaskakujące efekty. Może dla tego, że po pierwsze dostarczamy do jelita cienkiego witaminę B12. Bo właśnie tu ona się wchłania. Po drugie. Dostarczamy do jelita cienkiego bakterii, które już w nim wytwarzają witaminę B12 i to właśnie tu jest ona przyswajana. Może to jakiś właściwy trop?
napisał/a: g69 2014-12-31 12:34
Już z dziesięć dni piję zioła proponowane przez Klimuszko (zestaw podałem kilka postów wcześniej)
Jak do tej pory jestem zadowolony z efektów .Biegunki ustąpiły ,stolec może jeszcze nie w100% ideał,ale przynajmniej jeden dwa razy dziennie.
Na ogól jem trzy posiłki.Dwa pierwsze ,to mięso(jajka poszły na próbę w odstawkę) zrównoważone warzywami(na początku były tylko gotowane).
Ale ostatnio wprowadziłem taką mieszaninę surowych
Do blendera wrzucam buraczek ,marchewkę ,kapustę pekińską kawałek ogórka kiszonego ,ząbek czosnku ,kiełki olej lniany. Dodatkowo dodaję do posiłku łyżkę tłuszczu nasyconego na ogół smalec ( masło chwilowo poszło w odstawkę).
Trzeci posiłek to kasza jaglana z miksowana z suszoną morelą i gotowanymi jabłkami.(wydaje mi się ,że owoce powinienem też wykluczyć) Co o tym myślicie?
A jak u was z gazami ,bo u mnie jak się stolec w miarę wyregulował,to nasiliły się detonacje gazów
napisał/a: Zdrowe jelitko 2014-12-31 12:52
g69 napisal(a):
Trzeci posiłek to kasza jaglana z miksowana z suszoną morelą i gotowanymi jabłkami.(wydaje mi się ,że owoce powinienem też wykluczyć) Co o tym myślicie?
A jak u was z gazami ,bo u mnie jak się stolec w miarę wyregulował,to nasiliły się detonacje gazów

Gotowane jabłko w żaden sposób nie powinno Ci zaszkodzić.
Co do gazów to okres przejściowy ale w dobrym kierunku, być może trzeba na jakiś czas wykluczyć produkty "gazotwórcze"
Można też ulżyć jelitom pijąc przed posiłkami parzone nasiona kopru włoskiego, a wtedy gazy stracą na mocy.
Ważne że starasz się iść w odpowiednim kierunku, i jeśli wytrwasz min. 3 miesiące, jelita powinny się wyleczyć.
Zdrowe Jelitko