więzadła poboczne

napisał/a: szagik 2009-06-26 11:54
witam!
Jakies 4 miesiecy temu doznalem urazu prawego kolana,tj naderwanie wiezadeł pobocznych (bodajze piszczelowych).lekarz sciagnal mi jakis zolty plyn z kolana a nastepnie nakazal nosic mi przez miesiac stabilizator i odpoczynek od sportu od 3 do 6 miesiecy..problem w tym ze po 4 miesiacach czuje dyskomfort,nie moge zgiac w pelni kolana,obciazac go,wydaje mi sie ze jest ono niestabilne.co mam robic w takie sytuacji??prosze o pomoc
napisał/a: dimedicus 2009-06-26 12:46
Należy sprawdzić w badaniach co się dzieje i tak usg kolana ew. TK lub MR.Czy została wdrożona rehabilitacja?były zalecone ćwiczenia?
napisał/a: szagik 2009-06-28 18:00
zadnej rehabilitacji ani cwiczen;/
napisał/a: dimedicus 2009-06-28 19:19
Na początek należy wykonać podane badania a następnie w zależności od wyniku można będzie podjąć dalsze kroki.Jak będzie potrzeba podam jaki ćwiczenia nalezy wykonywać przy tego typu urazach.
napisał/a: szagik 2009-06-28 22:41
mialem robione prywatnie badanie USG i wykazalo,ze mam naderwane wiezadla poboczne piszczelowe w stopniu 2 (na 3).bylbym ogromnie wdzieczny za te podanie mi tych cwiczen
Moim zdaniem mam cos nie tak z ,,kostna,, czescia stawu kolanowego gdyz przy wyprostowaniu oraz zgieciu nogi czuje bol
napisał/a: dimedicus 2009-06-28 23:09
Przy II stopniu wskazane jest przez okres dni 14 dni odciążenie kolana w ortezie,stabilizatorze.Przy zastosowani leków oraz fizjoterapii.Wskazana wizyta u ortopedy.Ponowna kontrola usg.Zestaw ćwiczeń na pw.
napisał/a: torque8 2009-11-18 13:12
Witam serdecznie. Mam podobny problem, jak autor tematu. Na wf-ie źle stanąłem i doszło wg lekarza do uszkodzenia więzadeł pobocznych w lewej nodze. Zakończyło się to założeniem gipsu. Po 2 tygodniach został zdjęty z powodu ogromnego bólu. Zrobiono USG, które ponadto wykazało pogrubienie jakiś włókien i z powrotem w gips (w sumie 5 tygodni). Po ściągnięciu okazało się, że opuchlizna nie zeszła, a ból towarzyszy mi do dziś praktycznie. Mam duży problem z pokonaniem dłuższego odcinka drogi bez chwilowego odpoczynku. Nie mogę również zgiąć nogi, przychodzi mi z trudem, bo ból jest nie do wytrzymania. Głównym miejscem bólu jest lewa strona oraz okolice rzepki. Lekarz zalecił domowe sposoby, czyli okład z kapusty, różne maści. Bez rezultatu. Z góry dziękuję za jakąkolwiek radę, która pozwoli pozbyć się bólu, bo z czasem jest coraz gorzej.
napisał/a: Ania_204 2009-11-18 20:33
Wskazane jest wykonanie MRi. Zimne okłady, ułożenie kończyny wyżej, tab.aescin i żel tej samej nazwy.

W razie pytań zapraszam.
napisał/a: torque8 2010-02-11 23:03
No to teraz jeszcze raz ja ;) Po żmudnym leczeniu się zaleconymi powyżej sposobami, powiedziałem BASTA i wybrałem się prywatnie do ortopedy. Stwierdził krótko, rzepka jest powodem moich dolegliwości. Nie pamiętam dokładnie, ale mniej więcej chodziło o to, że rzepka porusza się w zbyt wielu kierunkach ;) Trudne do wytłumaczenia, ale coś takiego. Nadmieniam, że parę dni wcześniej pojawiła się opuchlizna tej nogi, co przyspieszyło decyzję o wizycie u doktora. Zapisał mnie na artroskopię, żeby zobaczyć co się dzieje. Pozostały jeszcze do wykonania, badania ogólne i na podbój szpitala ;) Mam tylko dwa pytania:

- Jak długo trwa dochodzenie nogi do użyteczności?
- Jak wygląda sprawa rehabilitacji w warunkach domowych, bo raczej niemożliwe jest dojeżdżanie codziennie do kliniki (40 km)?

To tyle z mojej przygody z lekarzami. Na zabieg wybieram się za parę dni, także wszystko się wyjaśni. Pozdrawiam.