Walka z nerwicą

napisał/a: RainbowMiki 2014-04-22 22:06
Otóż było zemną już wszystko w porządku, na moje postanowienie noworoczne powiedziałam sobie, że "masz maks 3 miesiące, żeby się tej nerwicy pozbyć!" no i... siłą woli pozbyłam się. Naprawdę. Byłam z siebie dumna. Zaczęłam nawet śmiać się z tego, co wyprawiałam, z tych moich stert niepotrzebnie robionych badań, pukać się w czoło i mówić "co tobie odbijało!"
...
No i stało się... W zeszła sobotę dowiedziałam się o nagłej i niespodziewanej śmierci koleżanki ze studiów. Teraz w piątek będzie jej pogrzeb. To było dla mnie za dużo najwyraźniej bo nerwica mi zaczęła wracać.
Koleżanka zmarła, jeszcze nie wiemy na co, ale skarżyła się na bolesną nogę i podejrzewamy jakiś zakrzep. Z automatu zaczęła boleć mnie od soboty noga i to rwie mnie na całego. W łydkę jakby mi się coś wwiercało. Mieliście takie bóle w kończynach? To pewnie jakiś nerw? No ja w tej mojej "stercie badań" mam dość świeże badanie na d-dimery które wyszło bardzo dobrze, więc nie powinnam się martwić moją noga, ale oczywiście, zaczęłam szaleć.

Ludzie kochani, pomóżcie :( było już zemną tak dobrze! A przez ten szok mi wszystko wraca! Jak wy sobie radzicie w takich przypadkach? Te kropelki z waleriany są dobre ale trochę ciężkie na żołądek... Ja nie wiem, jak ja przejdę przez ten pogrzeb. Ze spaniem mam nawet problemy, czego nie miałam wcześniej w nerwicy.

Ktoś tu korzysta może z psychoterapeuty na terenie rudy śląskiej i okolic? może polecić? bo zastanawiam się czasami nad terapią... aczkolwiek jestem osobą bardzo upartą i wiem, że dla mojego "ego" to by była porażka iść po pomoc do lekarza tego typu.
napisał/a: Djagnozuje_24 2014-04-25 00:10
Hipochondria polecam witamine B działa uspokajająco, proszę się uspokoić i głebokk oddychać . Pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki
napisał/a: RainbowMiki 2014-04-25 14:31
Dziękuję za odpowiedź :) Dzisiaj czuje się już dużo lepiej. Walczę z tym, na pewno się nie poddam, o nie! Ale każda rada jest dla mnie cenna.

Czy ktoś mógł by mi potwierdzić jednak sytuacje z d-dimerami? Bo nie wiem co o tym myśleć. Zauważyłam, że to badanie jest chyba mało znane. Czy mój korzystny wynik (188 na 500) mogę potraktować uspokajająco w sprawie mojej nogi?
Nie. Nie ma żadnych innych objawów klinicznych po za rwaniem.
napisał/a: karolina1685 2014-05-05 20:24
Jeżeli chodzi o ddimery to uważam że jest to znaczace badanie odnosnie zatoru i zakrzepu. Moja mama miala zator pluc i przez ddimery jej to odkryto. Myślę, ze noga zaczęła Cię boleć przez to, ze Twoja św. pamięci koleżanka mogła umrzeć na zator.
Lecz myślę, ze jeśli w miarę się ruszasz nie jesteś osobą siedzącą przez co Twoje nogi nie są w ruchu i nie zażywasz hormonów np. tabletek antykoncepcyjnych to małe prawdopodobieństwo że możesz mieć zator.
Lecz jeżeli będziesz odczuwała jakieś niepokojące objawy to pójdź to lekarza rodzinnego i po skierowanie do hematologa, a lekarz Ci pomoże.
Ps. bardzo współczuje tragedii i składam szczere kondolencje.