Uzależnienie od alkoholu

napisał/a: blatr822 2011-09-12 11:53
Witam,

wypijam co 2 dni od 4.5 do 5 piw. Bardzo rzadko zdarza mi się pić codziennie, a jeśli już, to po prostu coś wypadnie i wtedy max 2 dni pod rząd. co o tym sądzicie?
wiele jest wątków o piciu codziennie 4-5 piw, ale co drugi dzień? piję co drugi dzień ze względów zdrowotnych (dać się wątrobie zregenerować) i po to żeby nie wpaść w alkoholizm. Biorę też co jakiś czas essential forte.

piję tak już z 5 lat, mam 31lat, jestem facetem w stałym związku od wielu lat. 5 piw jest górną granicą dlatego że od 5.5-6 (które wypijam wyjątkowo rzadko) zaczyna się porządny kac kolejnego dnia. po 5 nie ma, lub jest mały. Zatem wyznaczyłem to jako max. możliwości mojego organizmu.

co ten 2 dzień nie piję sam tylko chodzimy z żoną do restauracji, albo coś w domu dobrego do jedzenia robimy i oglądamy filmy/gramy, albo się spotykamy z ludźmi na mieście itp.
Do kompa mi się praktycznie nie zdarza pić, a jeśli już to tylko przez chwilę czekając aż żona coś tam skończy robić. Samemu nigdy nie piłem. Tylko że żona wypija w tym czasie 1 piwo... Ogólnie mi marudzi co jakiś czas ale bez przekonania, bo wszysko jest u mnie ok, nic nie zawalam z powodu piwa, pracę mam

Pytanie - czy jestem w stanie tak całe życie czy jest duża szansa że przekroczę granicę i zostanę regularnym alkoholikiem?
napisał/a: gdansk2 2011-09-13 14:41
Witam,

Ja myślę żebyś spróbował chociaż 1 tydzień lub 2 tygodnie nie pić alkoholu. Jeżeli nie dasz rady to jest już uzależnienie. Uzależnienie nie zależy od ilości wypitego alkoholu tylko od tego czy wogóle możesz go odstawić na jakiś czas. Czy na każdej imprezie musisz wypić coś wyskokowego, a może nie musisz? Jeżeli masz taką potrzebę żeby pić to jest to uzależenienie.
Uzależnienie polega na odczuwaniu silnej, stałej lub okresowej, potrzeby zażywania danej substancji w celu osiągnięcia pożądanych efektów jej działania lub aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji braku tej substancji w organizmie (objawy abstynencyjne).
Mogę tylko ostrzec przed skutkami alkoholizmu. Mam ojca alkoholika, niedawno wrócił ze szpitala psychiatrycznego z odrucia był w stanie majaczenia drżennego, miał zwidy - to było coś strasznego. Teraz jest spowolniały, ma strasznie zniszczone organy (wątroba, nerki) nie wspomnę o szarych komórkach w mózgu, które zanikają.
napisał/a: alimenciarzNIESCIGALNY 2011-09-13 18:57
Na odwyku skończysz zapewne . . .
napisał/a: blatr822 2011-09-17 13:01
oczywiście zdarzało się że nie piłem tydzień, np. jak brałem antybiotyki itp.
nie było problemu, ale tłumaczyłem to sobie że tak trzeba. picie sprawia mi ogromną przyjemność i dlatego nie chcę przegiąć - alkoholizm to szybka droga do braku picia lub śmierci... ;)

ale tak sam z siebie żeby nie pić tydzień bez konkretnego powodu to mi się nie zdarzyło od tych wspomnianych 5 lat...

co do odwyku to właśnie po to pytam ZANIM mam powazny problem (lub zaczynam go mieć własnie i próbuję coś z tym zrobić)

myślę, że raczej lekkomyślni ludzie którzy dopóki im ktoś czegoś nie powie lub się nie zaczną stacząć, kończą na odwyku. oczywiście ja tez mogę.

za radę tygodniowego niepicia dzięki, spróbuję.
napisał/a: Blackursus 2011-09-18 12:36
Jezeli zastanawiasz sie nad tym, to znaczy, ze "cos" jest nie tak. Tak jak moj przedmowca, radzila bym odstawic alkohol na tydzien lub dwa. Jezeli nie bedziesz mogl sobie z tym poradzic, radze odwiedzic specjaliste od uzaleznien. Pozdrawiam.
napisał/a: gdansk2 2011-09-19 08:29
Nie życzęTobie kończenia na odwyku. Odwiedziłam ojca kilka razy i widziałam jak ci ludzie wyglądają. Ci ludzie są zapinani w pasy, nawet do kibelka nie mogą pójść, każdy ma pampersy czy młody czy stary. A wogóle to przeżyłam mały szok jak zobaczyłam ilu młodych ludzi jest na odwyku. Nie tylko mężczytźnui również młode dziewczyny. Piszę dziewczyny bo miały około 20 lat.
Radzę Ci próbuj zwalczyć sam ten nałóg dopóki jesteś na siłach bo potem to kaplica. :(
Pozdrawiam i życzę dużo siły i wsparcia.
napisał/a: Blackursus 2011-09-20 17:35
OOPM napisal(a):Nie życzęTobie kończenia na odwyku. Odwiedziłam ojca kilka razy i widziałam jak ci ludzie wyglądają. Ci ludzie są zapinani w pasy, nawet do kibelka nie mogą pójść, każdy ma pampersy czy młody czy stary. A wogóle to przeżyłam mały szok jak zobaczyłam ilu młodych ludzi jest na odwyku. Nie tylko mężczytźnui również młode dziewczyny. Piszę dziewczyny bo miały około 20 lat.
Radzę Ci próbuj zwalczyć sam ten nałóg dopóki jesteś na siłach bo potem to kaplica. :(
Pozdrawiam i życzę dużo siły i wsparcia.

£o matko! Ty chyba piszesz o jakis ekstremalnych fazach nalogu, gdy mozg jest juz uszkodzony :D
Nasz przedmowca raczej nie kwalifikuje sie na odwyk, ale jezeli jest w szponach nalogu, to niestety sam sobie nie poradzi.
Pozdrawiam.
napisał/a: gdansk2 2011-09-21 09:05
To jest chroniczny alkoholizm- czyli ostatnia faza. Ale mój ojciec był, jak go nazwałam "weekendowym alkoholikiem", dopiero od niedawna zaskoczył i przez kilka miesięcy pił bez przerwy. I to go doprowadziło do takiego stanu. Lekarze mówili, że ten stan nie wynika od picia w ostatnim czasie ale od kilkunastu lat. A kilkanaście lat temu nie był takim pijakiem. Oczywiście pił ale jak nie chodził do pracy. A tu nagle zaskoczył- może dlatego, że już nie pracuje. Ale w każdym razie jest wiele form alkoholizmu nie trzeba pić codziennie, żeby zostać alkoholikiem.
napisał/a: alimenciarzNIESCIGALNY 2011-11-05 12:13
Jak go stać na picie to chleje!
napisał/a: gdansk2 2011-11-05 22:24
I to jest najgorsze, że go stać
napisał/a: vinn003 2018-02-05 09:52
Udało mi się samodzielnie opanować alkoholizm. Chodziłem na grupy AA przy ośrodku Want na Kaszubach. Miałem nawrót i postanowiłem im zaufać na dłuższej terapii. Opłaciło się i w sumie żałuję, że sam się zmagałem z uzależnieniem. Było trzeba od razu zgłosić się do profesjonalistów.
konopieizdrowie.pl
napisał/a: konopieizdrowie.pl 2018-02-05 18:47
Terapię anty-alkoholową można wspomóc olejkiem CBD, gdyż działa on jako środek neuroprotekcyjny. Może zmniejszać nadpobudliwość, a także zapobiegać uszkodzeniom mózgu, które spowodowane są odstawieniem alkoholu.