Usunięcie drenów z uszu

Witam. Mam syna 7-mio letniego. W lutym założono mu dreny - miał wysiękowe zapalenie ucha - czy jakoś tak. Założenie drenów odbyło się w znieczuleniu ogólnym. Po zabiegu rozmawiałem z laryngologiem który twierdził, że ściągnięcie drenów musi się odbyć także w znieczuleniu ogólnym - ze wzgledu na wymaganą precyzję przy zabiegu. Podczas wizyt kontrolnych także padały stwierdzenia ze znieczulenie ogólne jest wymagane. Nadszedł w końcu czas kiedy te dreny będą zdejmowane ( po 9 m-cach). Tymczasem lekarz który ma przeprowadzić zabieg chce to zrobić bez znieczulenia ogólnego - po prostu w gabinecie. Moje pytanie w związku z tym - jaka jest praktyka przy przeprowadzaniu tego typu zabiegów. Czy nie jest to ryzykowne. I czy taki zabieg bez znieczulenia nie będzie bolesny? Czy istnieją jakieś metody znieczulenia miejscowego takich zabiegów - np poprzez podanie jakichś kropli do uszu ?
I jeszcze jedno - Z tego co zrozumiałem wysiękowe zapalenie ucha jest wynikiem niedrożności jakichś kanałów między uchem a nosem którymi to kanałami ścieka wydzielina która tam powstaje podczas infekcji. Czy istnieje sposób na zbadanie czy te kanały są już drożne - jednym słowem czy nie ściągamy tych drenów pochpopnie?Do tej pory wykonywane były badania pomiaru ciśnienia w uszach i audiogramy -które wpadły pozytywnie. Ale czy świadczą te badania o drożności kanału między uchem a nosem?
Bardzo proszę o poradę - zabieg ma być wykonany we wtorek 23.10.