Urojenia

napisał/a: F_i_H 2009-03-06 19:17
Witam.
Zdecydowałem się napisać tutaj, ponieważ zależy mi na Waszym zdaniu. Mój problem zaczął się, kiedy miałem ok.6 lat. Bardzo dobrze pamiętam, gdy w nocy kiedy zasypiałem, słyszałem w pokoju różne dźwięki i głosy. Co najdziwniejsze - najczęściej słyszałem odgłosy pudełek (otwieranych, zamykanych etc). Z nocy na noc bałem się bardziej. Wszystko było bardzo realistyczne. Informowałem rodziców, ale oni lekceważyli mój problem. Po ok.roku wymyśliłem sposób na odwrócenie swojej uwagi od dziwnych odgłosów. Włączałem na całą noc muzykę, skupiałem na niej cały swój słuch. Pomagało długo. Kilka lat zasypiałem nie słysząc nic prócz trzeszczących co jakiś czas mebli. Niestety kłopot wrócił dwa lata temu. Zacząłem mieć urojenia słuchowe i wzrokowe. Bardzo wyraźne. Jeden z ostatnich przykładów: siedzę na łóżku, czytam książkę. Wszyscy domownicy już dawno spali. W pewnym momencie dochodzi mnie odgłos wbiegającej osoby po schodach (mam pokój na górze). Po sześciu stopniach ucichło. Sprawdziłem czy aby na pewno wszyscy byli w swoich pokojach - nie myliłem się. Wciąż mam wrażenie, że ktoś nade mną stoi, boję się z irracjonalnych powodów. Słyszę śmiechy i ciche rozmowy, a czasami głos, który mnie woła. Czasami budzę się w środku nocy i zapominam kim jestem i co tutaj robię. Wspomnę również, że od dziecka mam kogoś, kogo wszyscy nazywają "wymyślonym przyjacielem". Mam myśli samobójcze, okaleczam się.
Czy mogę mieć schizofrenie? Jakiegoś rodzaju zaburzenia psychiczne?
napisał/a: wirolex 2009-03-06 19:40
ja też mam ale tylko to,że jak jest cicho w nocy to mi się wydaje,że ktoś wszedł do mieszkania,że łóżo skrzypnęło,szafa.Ale pozostałych rzeczy nie miewam.Też się zastanawiam nad schizofrenią....
napisał/a: MED1234 2009-03-06 21:06
Najlepiej idź do psychiatry,bo to co piszesz wskazuje na schizofrenie.
napisał/a: wirolex 2009-03-06 21:08
ja też mam schizofrenie?
napisał/a: MED1234 2009-03-06 21:24
Co do Ciebie nie jestem pewien,ale wydaje mi się,że nie to może być tylko odreagowania dnia.
napisał/a: nikola32krak 2009-03-07 16:55
Udajcie sie po pomoc...idzcie najpierw do psychologa...pozwolcie sobie pomoc...sami nie dacie rady...wiem to z doswiadczenia...
Pozdrawiam...