Urojenia ksobne, jak sie z tego wyleczyć ?

napisał/a: Slawek 2010-03-09 21:33
Witam,
chciałem Was wszystkich spytać czy mieliście wrażenie jakby Was ktoś obserwował, jakby wszyscy o was gadali, obraz robi mi sie wtedy taki jaskrawy, nie wiem co mam z tym począć jestem na Abilify już dwa lata na najwiekszej dawce i niewiem co bedzie dalej, na codzien czuje sie dobrze a jednak raz na powiedzmy dwa tygodnie mam wlasnie takie uczucia, czy ktos z Was sie z tego wyleczył, jak to zrobic ?? Pozdrawiam
napisał/a: bander1989 2010-03-11 17:47
ja mam tak ze ludzie mnie obserwuja ze mysla o mnie i ze patrza sie na mnie ... to moze byc poczatek schizofreni to moga byc pierwsze objawy trudno powiedziec ale wszystko na to wskazuje... a barales jakeis narkityki lub co s w tym stylu? bo narkotykach mozna miec urojenia ... nie ktorym to przechodzi a niekotrym sie to rozwija.. pewnie z emozna wyleczyc ale musisz isc do psychiatry i wszystko mu powiedziec i nic nie ukrywac przed nim POwodzenia.
napisał/a: Slawek 2010-03-11 22:50
problem w tym ze ja chodze do psychiatry juz 8 lat a od 5 lat mam wlasnie te schizy, dodali mi do abilify qwetiapine i lepiej sie czuje , bo jak bylem na abilify samym to czulem sie jak jakis nosferatu tzn nic nie czulem ani smutku ani radosci itp. a teraz jest calkiem znosnie czasami po kwetiapinie sie chce spac ale to tylko czasami
napisał/a: Agusia1982 2010-03-12 09:00
Sławek skoro tyle się leczysz a nie ma poprawy wręcz jak piszesz stan się pogłębia może warto zmienić lekarza?
Może leki?
No po takim okresie leczenia,brania leków powinno już być lepiej.
napisał/a: Slawek 2010-03-12 13:07
byłem już w ciagu 8 lat u siedmiu lekarzy, kazdy mi dawal co innego, jedynie dobrze czuje sie jak narazie po abilify i qwetiapinie, stan sie nie poglebia ale to jest roche jak zawieszenie w próżni co dwa trzy tygodnie to samo: mowia o mnie mysla o mnie , obserwuja wkurza mnie to strasznie , a zapomnialem dodac ze dzieje sie mi to tylko w pracy w pierwszym dniu po jakies tam przerwie. Mój obecny lekarz twierdzi ze to sa stany lękowe i dal mi doraznie xanax, jak wezme wlasnie xanax to po prau godzianch to uczucie mija, ale moje pytanie nadal brzmi co zrobic zeby to zniknelo wogole, jest jeszcze pare lekow ktore nie bralem. m.in. zyprasidon
napisał/a: k23 2010-03-12 15:10
zmienic przekonanie ze Cie obserwuja. Tak czy inaczej upatrujesz sie tego co chcesz zobaczyc. Skoro lek pomaga na jakis czas to co sie wtedy dzieje? Co wtedy myslisz/ czujesz? Zakladam ze wtedy nie czujesz sie jak podczas "obserwacji" Załozylem tu taki temat apropo kasacji tego typu przekonan, on Ci je rozwali. Twoim zadaniem jest natomist wypisac na kartce to jak sobie wyobrazasz siebie bez tego leku, co mozesz robic wtedy czego nie mozesz zrobic teraz? potrzebne sa Ci jakies umiejetnosci, ktorych jeszcze sie potrzebujesz nauczyc by zyc bez strachu? do rozwalania przekonan masz temat tutaj:

http://commed.pl/jesli-szukasz-pomocy-dla-siebie-lub-kogos-zajrzyj-tutaj-vt39975.html
napisał/a: bander1989 2010-03-12 16:42
słuchaj ty masz typowe objawy schizofrenii tak jak ja stany lękowe uojenia ze ktos mysli i patrzy... ja biore RISPOLEPT to jest bardzo znany i podobno jeden z najlepszych lekow dla schizofrenikow ja go biore dopiero 2 miesiace narazie nie czuje wiekszej zmiany ale trzeba miec cierpliwosc.. zapytaj sie lekarza o wlasnie RISPOLEPT! ale jak tyle alt sie leczysz i nie przechodzi nic to dziwna sprawa wydaje mis ie ze leki sa nietrawione ... ale nie poddawaj sie i dzialaj ! a mam pytanie brales keidys narkotyki ?? bo to jest bardzo wazne.!
napisał/a: k23 2010-03-12 16:52
chłopie! po co Ty piszesz tu jakies krzywe rzeczy? wszystko jest schizofrenia? Zastanow sie nad tym co chcesz tym zdziałac. Napisał ze leki nie pomagaja to trzeba działać inaczej. Pisz madrze i daj jakies rozwiazania zamiast podsumowac cos co Ci sie wydaje.
napisał/a: Slawek 2010-03-12 19:29
na początku dzieki ze piszecie, jakos mnie to dzwiga na duchu, wiecie jak to jest z ta choroba, ona jest jak grypa, nikt jej nie chce miec a ona po prostu jest, u mnie czasami, jakbym mial miec tak dziennie........wole o tym nie myslec, w kazdym razie niebawem ide do lekarza byc moze mi zmieni leki, ja juz nawet jezdzilem do bardzo dobrej lekarki do samego szpitala na wizyty (dosc znanego), aczkolwiek nie bylem w szpitalu nigdy, po pierwszym epizodzie wszystko mi przeszlo po zyprexie, potem przestalem brac leki i choroba wrocila no i sie zaczelo wlasnie to o czym pisze wyzej, jakby blizna na przeszlosci, Rispolept bralem i takze inne znane leki - jakby na to nie patrzec to wierze w to i mam nadzieje ze to jest jednak wyleczalne bo ja sie z ta choroba nie urodzilem a po prostu ja nabylem.