uciski w głowie: bolerioza, kręgosłup czy nerwica

napisał/a: joannanr1 2015-08-20 20:59
Mrowienia mogą być spowodowane przez kręgosłup więc fizjoterapia to dobry pomysł.Póki co , jeśli jest lepiej zapomnij o boreliozie.
Mogę Ci tylko napisać jak było u mnie.Pierwsze objawy miałam w 2000 roku , później bywało różnie ale funkcjonowałam normalnie z okresowymi pogorszeniami.Konkretny atak boreliozy nastąpił w 2009 roku i trwa do dziś.
Więcej nic nie podpowiem , możesz dopytać w grupie chorych na boreliozę na Fb:
https://www.facebook.com/groups/223212764432935/
napisał/a: kosmonauta80 2015-08-21 09:36
napisal(a):Konkretny atak boreliozy nastąpił w 2009 roku i trwa do dziś.

Jak idzie leczenie?
napisał/a: joannanr1 2015-08-23 13:12
Na razie nie leczę.
napisał/a: kosmonauta80 2015-12-29 12:04
Jak by kogoś ciekawiło, to nadal żyję :) Wychodzi na to, że to "nerwica". Od I objawów minął ponad rok, a dalej funkcjonuję normalnie. Zauważyłem, że uczucie "gniecenia/ściskania mózgu" występuję w chwilach emocjonalnych tj gdy się zdenerwuję/zestresuję/ekscytuję. Byłem u fizjoterapeuty, coś tam wyszło z mięśniami na odcinku lędźwiowym i jakieś ćwiczenia mam zalecone. A tak to wychodzi na to, że to emocje takie "atrakcje" mi zafundowały. Wiele rzeczy wychodzi na jaw w gabinecie psychologa.
napisał/a: joannanr1 2015-12-31 10:57
Ciszę się z dobrej wiadomości :)
Duzo zdrowia i spokoju w Nowym Roku.
pozdrawiam
napisał/a: bakelolo 2016-01-14 18:09
kosmonauta80, psychika ludzka jest tak skomplikowana i podstępna, że kiedyś faktycznie mogłeś się z jakiegoś powodu źle poczuć, nie zdiangnozowano Cię w 100% w krótkim odstępie czasu więc podświadomie człowiek zaczyna się nakręcać i szukać w sieci. Jak czyta o tych róznych chorobach, to nagle zaczyna automatycznie wynajdywać te wszystkie objawy u siebie bo jest przekonany, że to na pewno ta choroba a potęga ludzkiego umysłu na prawdę jest ogromna i jak człowiek się nakręci, to faktycznie może zacząć pewne rzeczy fizycznie odczuwać.

Ja też przez długi czas byłam przekonana, że na pewno mam boreliozę bo jeden lekarz mi to zasugerował (gdzie wtedy jeszcze miałam zaledwie kilka objawów). Zaczęłam czytać o boreliozie i oczywiście nagle się okazało, że mam dosłownie wszystkie jej objawy. Robiłam mnustwo badań, MR głowy, MR szyi, krew pod kątem Borelli Ellisa, WB ale wszystko wychodziło w porządku. Ostatecznie uznałam, że skoro mam tak silne objawy (które nie pozwalają mi samodzielnie funkcjonować), to raczej na 100% coś by wyszło w badaniach krwi i porzuciłam tą teorię. I co, częśc objawów nagle zniknęła. I chociaż jestem w grupie "podwyzszonego ryzyka" bo kiedyś miałam chyba nawet 2 kleszcze, ponad to pies czasem też jakiegoś przyniesie z dworu więc to nigdy nie wiadomo ale po pierwsze - nie ma 100% pewnego badania, które potwierdzi bądź wykluczy boreliozę a po drugie wiele objawów pojawiało się dopiero wtedy, gdy ostro analizowałam objawy zakażeniem Borellą.
napisał/a: werdina 2016-04-09 13:28
Jak to nie ma takiego badania? Nie da się tego w żaden sposób sprawdzić? Nawet prywatnie? gdzieś widziałam że w Medgeneix mają taki panel badań infekcji odkleszczowych, to nie jest to?
napisał/a: joannanr1 2016-04-09 20:01
magnoliapi napisal(a):Jak to nie ma takiego badania? Nie da się tego w żaden sposób sprawdzić? Nawet prywatnie? gdzieś widziałam że w Medgeneix mają taki panel badań infekcji odkleszczowych, to nie jest to?


Są badania ale póki co nie ma badania potwierdzającego boreliozę w 100%.