Trądzik, owłosienie - brak pomysłu na diagnoze.

Hmm, kolejny raz mój organizm mnie zaskakuje. Oczywiście prosiłabym o zerknięcie na wyniki...
W lutym było tak (na glucophage xr 1000)
-insulina - 0' - 5,80; 60'- 65,50, 120'- 53,7
- glukoza: 0' -83 (60-99), 60' - 192, 120' - 83 (

Jeśli chodzi o trądzik jest on ciężki do zwalczenia, zazwyczaj problem tkwi pod skórą, gdzie ciężej jest Nam dotrzeć.Jestem zwolenniczką leczenia homeopatycznego dlatego pozwolę sobie polecić składnik który zwalcza bardzo szybko trądzik mianowicie jest to składnik roślinny,pokrzyk wilczą jagoda.Jest to trująca roślina jednak wspomaga leczenie jeśli nie doszło do ropnych zmian na skórze.
Ponadto dbanie o higienę i dobór kosmetyków o dogodnym pH jest niezbęne.
Przy okazji tematu homeopatii podzielę się świetną audycją, która mówili wiele na temat leczenia naturalnego. Zachęcam do wysłuchania.

http://www.polskieradio.pl/18/4388/Artykul/1475443,Naturalne-metody-leczenia-Dziecka

Ktoś coś może? :)

wiele Ci nie doradzę, bo moja wiedza o insulinooporności jest raczej nieduża. krzywą robiłaś po glukozie a na co dzień jesteś na diecie niskowęglowodanowej?

Dokładnie ;)
Za tydzień mam wizytę u endo. liczę na nowe leki, ponieważ codziennie boli mnie i łeb i myślę, że to od skaczącego cukru. Ostatnie dwa tygodnie diety to porażka, nie warto nawet wspominać. Ale za kilka tygodni jade też do dietetyczki, która sama ma moje problemy. Ja się powoli wypalam odnośnie walki i potrzebuje nowych przepisów itp.

no to pewnie lekarz zwiększy dawkę do 750 XR. nie kumam po co zmniejszył dawkę z 1000 na 500, skoro Twoje wyniki lutowe nie były jakieś świetne. dobra dietetyczka nie jest zła, trzymam kciuki, żeby faktycznie była dobra :)

Dobra, więc ja już po wizycie. Może najpierw wyniki:
tsh o zgrozo 3,34 (w kwietniu było 1,1;/ - tak właśnie konczy się miesiąc z glutenem!)
ft3 - 3,5 (3,1-6,8)
ft4 - 18,11 (12,00-22)
kreatynina - 0,57(0,6-1,1)
alt i ast po 18 (10-31)
prolaktyna II faza ok. 26 dc - 19,41 (2,8-29,3)
wit b12 426 (211-911)
prolaktyna I faz 3 dc 23,19 (2,8-29,3)

Lekarz zwiększył dawkę euthyroxu - 4x 62,5 i 3 x75, metformax sr 1000. Kontrola za 6 tygodni z samym tsh plus usg jajników, bo ciągle objawy koło pcos - trądziku brak, ale dwa trzy syfy są, tycie, okres w normie, ale owłosienie przy niskich androgenach itp.

Co sądzicie?

powinno być dobrze po wdrożeniu zmian w leczeniu. możesz też do kompletu mieć jeszcze zaburzenia nadnerczy ;) bo PCOS przy insulinooporności bardzo możliwe. dodatkowe leki hamujące androgeny trzeba by włączyć skoro masz problem z owłosieniem i trądzikiem. na sam trądzik jak to kilka pryszczy to jeszcze zewnętrzne smarowidła można - jest dużo środków. skinoren bez recepty, wiele na receptę od duac, epiduo, locacid, differin to w tych co z pamięci kojarzę.

a jak ta dietetyczka? doradziła coś sensownego?

Do dietetyczki jadę pod koniec września. Co do nadnerczy, badania zawsze były w normie. Wiec to odpada. Co do owłosienia to nie est jakieś masakryczne, ale jest. Trądzik skutecznie na ponad pół roku zbyłam kwasami i znowu zaczynam kuracje. Miesiączki ok, usg zawsze wzorcowe... Więc nie wiem czemu oni uparli się na to pcos :D Testosteron niski, androstendiom był w porządku... dziwna jestem ;) Ale zrobie to usg jajników dla świętego spokoju, chociaż wiem, że nic się tam nie uświadczy ciekawego :P Będę robic komplet badań to tej dietetyczki więc sobie powtórzę dheas oraz kortyzol... Aż sama jestem ciekawa.

metformina pobudza jajniki do owulacji, więc nic dziwnego, że usg wychodzi ładne.
przy isnulinooporności PCO/S jest niemal murowane. nie ma co tracić czasu na myślenie o tym, ot taki pakiet genetyczny z zaburzeniami metabolicznymi, jak zwał tak zwał.
daj znać jak będziesz miała nowe badania czy wrażenia po dietetyczce ;)

Tylko, że ja nigdy nie miałam pęcherzyków... nawet przed lekami na io, kiedy miałam bardzo złe wyniki lh i fsh (rzeczywiscie wskazujace na pcos, które po pół roku same się pięknie uregulowały). Nie chcę sobie wmawiac pcos, może te syfy to prolaktyna? Może jest za wysoka, choć w normie? Na razie staram się unormować tarczycę, io. Mam nadzieje,że to koniec moich przygód hormonalnych :P
Resztę badań będe mieć w piątek/poniedziałek. Dietetyczka powiedziała, żeby dorobic do tego co mam (tarczycowe, krzywe, prl, wit b12, alat, aspat, kreatynina): lipidogram, morfologie, wit d3, ferrytyna, żelazo, dheas, kortyzol, elektrolity ;) Wydałam na to tyle ostatnio, że serce mnie boli ;)
Problemem jest nadal, że nie umiem wyważyć chęci na kasze, ryże i makaron. Nie jem, ale po prostu mój organizm zjadłby tone. Jak widzę bataty, banany, selera - podbijam nimi węgle, to czuje agresje :P

Sód 139 mmol/l /135 — 145/
Potas ( 4,32 mmol/l /3,50 — 5,20/
Magnez 1,8 mg/dl /1,6 — 2,6 /
Wapń całkowity 9,1 mg/dl /8,6 — 10,0/
Żelazo 109 ug/dl /37 — 145/
Cholesterol całkowity
145 mg/dl /< 190
Triglicerydy
78 mg/dl /< 150
Cholesterol HDL
77,0 mg/dl /> 45,0
Chol. LDL (wyliczany) 52,4 mg/dl < 115,0
Wskaźnik aterogenności Castelliego
1,9 /Zdrowa: