tłusty czwartek

napisał/a: mintleaf 2013-02-04 14:49
Zbliża się tłusty czwartek. Znacie może jakieś ciekawe sposoby na spędzanie go w mniej kaloryczny sposób niż tradycja nakazuje?
Może jakieś przepisy na słodkości w wersji light?
napisał/a: malutka40 2013-02-06 09:01
Ja uwielbiam ten deser kawowy

SKŁADNIKI:
jogurt grecki light
kilka łyżek fruktozy, ksylitolu lub stewii
1 łyżeczka kawy rozpuszczonej w 1 łyżce wody
1 łyżeczka niskotłuszczowego kakao
owoce: u mnie różnie....banany,kiwi,truskawki

Jogurt posłodź do smaku i podziel na 2 części. Do jednej dodaj kakao i rozpuszczoną kawę(ja używam kawy rozpuszczalnej) naprzemiennie układaj w szklaneczce z białym jogurtem i owocami.
Podawaj schłodzony.
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-02-06 09:13
Ja zawsze zjadam 1 pączka, tak więc tradycja zaliczona a te 350 kcl krzywdy mi wielkiej nie zrobi, szczególnie jak potem zjem ciut mniej np. obiadu :)
napisał/a: likeabird 2013-02-06 15:22
Tłusty czwartek to tłusty czwartek, ponoć 1 dzień odstępstwa od diety nie zaburzy procesu odchudzania, więc nie popadałabym w skrajności.
napisał/a: KarolinaS. 2013-02-11 09:16
Niektórzy dietetycy zalecają, że nawet dobrze jest zrobić sobie jeden dzień dyspensy w trakcie diety. Wybieramy jeden dzień i wtedy możemy pozwolić sobie na coś "dobrego" jakieś ciasteczko czy coś w tym rodzaju. Oczywiście taki dzień nie ma polegać na objadaniu się non stop, ale na zjedzeniu małej rzeczy, żeby łatwiej było nam wytrwać na diecie.
napisał/a: likeabird 2013-02-11 09:24
KarolinaS. napisal(a):Niektórzy dietetycy zalecają, że nawet dobrze jest zrobić sobie jeden dzień dyspensy w trakcie diety. Wybieramy jeden dzień i wtedy możemy pozwolić sobie na coś "dobrego" jakieś ciasteczko czy coś w tym rodzaju. Oczywiście taki dzień nie ma polegać na objadaniu się non stop, ale na zjedzeniu małej rzeczy, żeby łatwiej było nam wytrwać na diecie.


Tez o tym słyszałam - podobno 1 raz w miesiącu poleca się np. zjedzenie fastfooda, tak żeby organizm na chwilę dostał kopa do trawienia
napisał/a: KarolinaS. 2013-02-11 09:28
to też nie głupi pomysł, przynajmniej jak się jest na diecie to człowiek nie czuje się wyobcowany i łatwiej mu znieść ograniczenia żywieniowe, bo wie, że czasem coś mu wolno. Gorzej jak ktoś ma problem z zapanowaniem nad tym jednym smakołykiem i wpada w szał jedzenia.
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-02-11 09:30
Nie raz w miesiącu tylko raz w tygodniu. Wytrzymasz 30 dni bez śmieciowego jedzenia? Nie znam nikogo kto by wytrzymał.
ps. śmieciowe jedzenie mam na myśli także domowe jedzenie typu pierogi czy naleśniki.
napisał/a: KarolinaS. 2013-02-11 09:34
Nazywać naleśniki i pierogi domowe śmieciowym jedzeniem to profanacja :) proszę wymyśl inne określenie :)
napisał/a: wikam2 2013-02-11 10:16
Wg. nie całe dietowanie i ograniczanie jedzenia polega na, a właściwie dzieli się na dwie opcje :
- odżywianie racjonalne długoterminowe
- dieta - zwał jak zwał
Ta druga dzieli się na :
- dietę długoterminową czyli przypomina odżywianie racjonalne, diety dobrze przemyślane, zbilansowane etc.
- dietę krótkoterminową, która zazwyczaj kończy się efektem jojo. I właśnie ją zazwyczaj zalecają dietetycy.
Uważam, że na 100 osób na forum może z 20 stosuje dietę odpowiednią, która wiąże się z dużą wiedzą, zainteresowaniem tematem, silną wolą itp.
Czasem (albo często?) nakładając na siebie wielki reżim niejedzenia kończymy tak, że za chwilę nasza dieta wygląda jak czas przed dietą tylko mamy wyrzuty sumienia. I tylko tym się różni :P
Djfafa mówi o pierogach, naleśnikach - jemu one nie zaszkodzą. Dlaczego? Bo wie jak to mądrze za chwilę wyrównać i spalić.
Ja nie bardzo....I tak ma większość ludzi.
Najważniejsze to wg. mnie znaleźć alternatywę na odmawianie sobie jedzenia. A to wymaga wysiłku.
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-02-11 12:00
KarolinaS. napisal(a):Nazywać naleśniki i pierogi domowe śmieciowym jedzeniem to profanacja :) proszę wymyśl inne określenie :)


Niestety takie określenie ma żywność pozbawiona walorów odżywczych. Śmieciowe jedzenie to nie tylko fast foody, bo te przygotowane w domu z głową mogą być bardzo zdrową alternatywą dla tych z Maca. Niestety na typowym domowym jedzeniu opartym właśnie o produkty mączne ciężko będzie schudnąć.
napisał/a: KarolinaS. 2013-02-11 13:23
Przepisy zawsze można zmodyfikować tak, aby ich wartość odżywcza była lepsza niż konwencjonalnej potrawy. Na naleśniki wystarczy zmienić mąkę, zamiast za każdym razem dodawać masę oleju na patelnię możemy dodać łyżkę do ciasta, co i tak będzie zapobiegać przywieraniu. Generalnie wychodzi na to, że większość rzeczy można zmodyfikować tak, aby stały się bardziej odżywcze i lepsze jakościowo. Zgadzam się też koleżanką, że można prawie wszystko, ale rozsądnie