Terminacja ciazy ze wskazan medycznych

napisał/a: wenus87 2015-11-24 09:04
Witajcie.
Prosze mnie nie oceniac. Wczoraj u ginekologa dowiedzielismy sie ze dziecko bedzie bardzo powaznie chore : rozszczep kregoslupa, przepuklina mozgowo-rdzeniowa, wodoglowie i inne :(. Obecnie jestem w 20 tyg ciazy. W czwartek mam jechac do specjalisty po skierowanie na termiacje ciazy, gdyz dziecko prawdopodobnie albo urodzi sie martwe albo nie przezyje zbyt dlugo. Jestem w rozsypce. To moja pierwsza ciaza. Mam 28 lat. Powiedziano mi ze to nie moja wina, prawdopodobnie pryzpadek, ale ja nie potrafie przestac sie obwiniac :(. Boje sie calego tego procederu. Wstepnie powiedziano mi ze dostane leki skurczowe i oksytocyne i bede musiala urodzic to dziecko! Nie wiem czy dam rade. Toz to jest juz zaawansowana ciaza, aczkolwiek moj ginekolog twierdzi ze terminacje wykonuje sie do 24 tygodnia i lepiej dla nas i dla dziecka ze wykryto to wszystko teraz i oszczedzimy sobie i dziecku cierpienia. Czy ktoras z was przezyla cos takiego? Nie wiem co mam powiedziec znajomym, rodzina zalamana :(
napisał/a: kaktus007 2015-11-24 10:09
powiem Ci tak - po pierwsze to nie oceniam Cię w żadnym razie. i powiem Ci jako matka dziecka niepełnosprawnego - to co zrobisz to ciężka sprawa, cięzka decyzja, cieżkie przeżycie, ale o wiele ciężej opiekować się takim dzieckiem i patrzeć na jego ból i cierpienie przez całe życie. oszczędzisz sobie i jemu takiego życia. bo w pewnym momencie człowiek ma dość. dość jeżdzenia po kolejnych klinikach, użerania się z lekarzami i całą służbą zdrowia, patrzenia jak traktują Twoje dziecko jak królika doświadczalnego i przede wszystkim to Dziecko nie będzie musiało całe życie męczyć się i cierpieć, a Ty nie będziesz musiała na to patrzeć. bo to jest też ogromna trauma. ja mam po 7 latach życia z moim dzieckiem masę chorób, które wynikają z przewlekłego stresu. a poza tym niestety nasze 'kochane' państwo nie udziela takiej pomocy jak powinno. ja teraz muszę się użerać i odwoływać bo orzeczenie o niepełnosprawności cymbały przyznają na 2-3 lata, lub nawet na rok i trzeba załatwiać wszystko od nowa i udowadniać, że nie jest się wielbłądem. nie wiem na co oni liczą - że zastawkę mu wyjmą? że padaczka zniknie? że nabierze odpornośći jak to wada genetyczna? że zacznie słyszeć? więc teraz stwierdzono, że moje dziecko nie wymaga stałej opieki i w związku z tym odebrano mi zasiłek, bo się nie należy ponoć. a jak mam iść do pracy, kiedy moje dziecko ma: wodogłowie zastawkowe, padaczkę, niedosłuch, poważne niedobory odporności (połowę roku jest chory). i non-stop gdzieś z nim jeżdzę, muszę wykupić leki, siedzę z nim po klinikach i poradniach kolejnych. i już nawet nie wspominam o tym, co muszę z nim robić w domu, żeby funkcjonował w miarę jakoś. przez pierwszy rok życia rehabilitacja co drugi dzień w mieście odległym od mojej miejscowości o 20 km. teraz syn ma 7 lat i wcale nie jest prościej.po prostu jest ciężko. i wykańczająco psychicznie. a Ty z tego co widzę, to masz dziecko o wiele bardziej chore od mojego. więc już w ogóle po górę miałoby to Dziecko i Ty razem z nim :(((

to co zrobisz, to najlepsze co możesz zrobić. uwierz proszę. i nic nie musisz nikomu tłumaczyć. to Twoje dziecko, zdrowie i życie. nie przejmuj się rodziną czy ko innym. nikt za Ciebie w razie czego nie będzie nie spał po nocach, jeżdził po lekarzach i męczył się z Toba i Dzieckiem. każdy wypnie tyłek. pożałują Cię i pobiadolą, odwrócą się i pójdą do własnego wygodnego życia. a Ty zostaniesz z tym wszystkim sama.
weź to na klatę. dasz radę.
napisał/a: wenus87 2015-11-24 10:15
Bardzo dziękuje za odpowiedz. Ogromnym wsparciem jest dla mnie maz, ktory co chwile utwierdza mnie w przekonaniu ze będzie ze mną na dobre i na złe i jakakolwiek decyzje nie podejme to i tak mnie wesprze. Rodzina powoli oswaja sie z myślą ze jednak wyczekiwanego pierwszego wnuka nie będzie. Jest płacz. Ale rodzina zrozumiała ze taka decyzja będzie najlepsza dla nas, dla dziecka, i dla wszystkich. Boje sie myślec o kolejnej ciąży. Póki co muzę rozwiązać dokonać temat z obecna, dojść do siebie. Nie wiem czy zdecyduje sie na kolejne . Nigdy w życiu nie doświadczyłam tak przeogromnego stresu. Jeszcze większy poczuje w szpitalu :(
napisał/a: kaktus007 2015-11-24 10:17
wierzę i wcale nie twierdzę ,ze będzie Ci łatwo.
nie znamy się, ale masz moje wsparcie.
napisał/a: wikam2 2015-11-27 17:54
Aniu wspieram Cię z całych sił!!!! I jest mi b. ale to b. przykro, że musisz...."rodzić" i, że w ogóle przez to przechodzisz!
Trzymam za Ciebie kciuki! Mocno!
I wiem, że przerwać ciąże to obciążenie, mimo iż wiesz, że za kilka miesięcy i tak nastąpiłaby śmierć :(
A co do krzyczaczy obrońców życia, takiego jakim by nie było to wiesz co? Czytałam niedawno artykuł o dziecku z bezmózgowiem piszący mówili - może się wyleczy - no cholera!!!! Przykro mi za okrutne słowa ale co? Mózg wyrośnie? Albo - piękne oczka. I znowu przepraszam, ale duże oczy w tej wadzie oznzczają po prostu problem z tarczycą.
I takie opinie m.in. internautów dobijają, powodują w matkach depresję....I tak w ogóle - czy bycie matką - katoliczką oznacza to, że rodzę choćby nie wiem co, czy bardziej oznacza .... poświęcę się dla dziecka, będę w piekle(?) ale mój Aniołek KOCHANY nie zazna bólu?
Zresztą nie wiem Aniu czy wiesz ale kobiety usuwają zdrowe płody 20 tyg. Dla mnie to szok! Ale inność od Twojego przypadku.
B.mocno Cię wspieram! W każdej decyzji którą podejmiesz!

Kaktus, b. szanuję takie osoby jak Ty! Osoby które doświadczyły danego przypadku ale ich światopogląd sięga wiele dalej niż pospolitych obywateli. Wszystkiego dobrego dla Cb!!!!
napisał/a: wenus87 2015-11-27 18:00
Termin mam na poniedzialek... Strasznie sie boje tego calego procederu. Niepotrzebnie sie naczytalam w internece ze to podobno boli - ale nie mam do cholery wyjscia! Ehhh trzymajcie za mnie kciuki.
napisał/a: wikam2 2015-11-27 18:05
Aniu....też bym się bała, wszak nic przyjemnego Cię nie czeka :(
Ale - dasz radę, musisz!!!
Spotyka Cię okropna rzecz ale po niej czy może być gorzej? Chyba nie....Ciało się szybko wyleczy, psychika - mam nadzieję, że choć troszkę nadązy!
Jestem pewna, że sobie poradzisz! Zaraz po pon (w którym o Tobie myśleć będę) czekan na Twoją odp!
Trzymaj się mocno! Wiem, że trudno będzie ale to minie....Trochę Cię poczytałam :) i wiem, że masz siłę.
napisał/a: kaktus007 2015-11-29 23:54
dzięki Wikam za słowa uznania :) bo wiesz, ja od mojej teściowej to usłyszałam, że to kara za moje grzechy :/
bez komentarza to zostawiłam, choć ciężko było, oj ciężko.

Ania będę o Tobie myśleć. bardzo bardzo Cię wirtualnie wspieram. trzymaj się Dziewczyno!!!!
jeszcze zaświeci słońce dla Was. wierzę w to.
napisał/a: Joasia2809 2018-11-05 13:34
Witam serdecznie. Jestem w 23 tyg ciąży lekarz ginekolog stwierdził u mojego maleństwa wodoglowie,rozszczep kręgosłupa i przepukline pionowo-rdzeniowa (niestety późno zostało wykryte bo dopiero w tamtym tyg) Nie jestem w stanie zająć się tak chorą kruszonką. Wraz z rodziną zaczęliśmy szukać ginekologa ktory podejmie się terminacji Ale niestety nie możemy nic znaleźć. Może któraś z was coś wie. Bardzo proszę o podpowiedź.
napisał/a: jadwinc 2018-12-23 21:09
Witam
Pojecie terminacja to medyczne określenie, a tak naprawdę jest to usunięcie rozwijającego się istnienia ludzkiego, może wydawać się .że problem zostanie rozwiązany,jednak wyrzuty sumienia pozostaną do końca życia i nic już nie będzie takie jak wcześniej . Warto chronić każde życie , jeżeli ocalisz, jedno życie to tak jak byś ocalił cały świat ,