Tarczyca, testosteron

napisał/a: JedenTrzy 2013-12-03 14:39
Witam!
Mam 20 lat i 2 problemy, a mianowicie takie wyniki:
TSH 6.5 przy normie 0.4-4.0
Testosteron całkowity 344 ng/dl
Testosteron wolny 21,8 pg/ml

Norma teścia z jaką się spotkałem - 300-1000(1200) ng/dl. To norma dla 20-80 latków.

Ćwiczę na siłowni od 3 lat, mam problemy z przybieraniem masy mięśniowej. Ponadto brak mi pewności siebie, mam niską samoocenę, późno dostałem zarost na twarzy, nie przesypiam całej nocy, mam problemy z libido, nie mam porannych, nocnych wzwodów. Trudno mi się skoncentrować, mam słabszą pamięć niż kiedyś. Jestem rozdrażniony, obojętny, nie mam motywacji, mam częste huśtawki nastroju.
Jestem wolny od alkoholu i wszelkich używek, odżywiam się zdrowo - mam dietę typową pod budowę masy mięśniowej.
Byłem dziś u endokrynolog. Powiedziała, że testosteron mam w normie. Tylko ja sam nie czuję, że mam go w normie. Powiedziała, że trzeba się zająć tarczycą i jeśli zbije się ją do normy, to testosteron powinien sam się zwiększyć. Nie zauważyłem też u siebie żadnych objawów niedoczynności tarczycy. Endo na podstawie samego TSH i USG tarczycy przepisała mi Euthyrox 25 i powiedziała, żebym zrobił sobie TSH za 2-3 miesiące i jeśli wyżej wymienione objawy nie miną to zleci inne badania.
Czy rzeczywiście jest duży związek pomiędzy takim wynikiem TSH, a niskim testosteronem? Czy naprawdę muszę czekać te pieprzone 2-3 miesiące i dalej nie czuć się w 100% facetem? Co dalej robić? Myślałem, że endo poruszy to i to, ale skończyło się tylko na tarczycy i "czekaj Pan na cud".
Z góry dzięki za odpowiedzi, pomoc i sugestie.
Pozdrawiam.
napisał/a: czasemwpadam 2013-12-03 20:47
Nic nie zrobisz, nie ma ratunku. Wiem po sobie, miałem podobne wyniki do Twoich, nawet gorsze, ale w graniach normy. 3 endokrynologów jednoznacznie powiedziało - nie będziemy Pana leczyć. Zbicie TSH tylko w teorii podnosi teścia, nie znam nikogo u kogo w praktyce ten stan rzeczy się poprawił. Teoretycznie powinno tak być, ale tak się nie dzieje.

W Polsce nie leczy się jeszcze niskiego testosteronu, bo lekarzom się nie chce, boją wsię. Wolą leczyć tarczyce, tu nie ma kombinowania, przepisywanie euthoryxu i spokój naa 3 miesiące z pacjentem :)
napisał/a: JedenTrzy 2013-12-03 21:06
Dzięki za odpowiedź!
Czyli jednym słowem można powiedzieć, że mnie zbyła. Przepisała hormony tylko na podstawie wyniku TSH i przeprowadzonym USG, i każe przyjść za 2-3 miesiące z nowym wynikiem TSH. USG nie wykazało żadnych nieprawidłowości tarczycy, więc czemu od razu mam brać hormony?
Sugerowałem babce, że może to wynikać z niedoboru jodu, bo soli unikałem jak ognia. Sporadycznie jem owoce morza, ryby, w ogóle nie soliłem potraw. A ona do mnie - jod nie ma na to wpływu. Od 2 tygodni solę potrawy i zacząłem się suplementować jodem (suplement o nazwie Kelp), i mam cichą nadzieję że TSH wskoczy w widełki normy.
A co do testosteronu to nie wiem co mam z nim począć. Ogarnięci endo kazaliby mi zbadać LH, FSH, prolaktynę i zrobiliby coś w kierunku zwiększenia tego testosteronu. Czytałem dużo publikacji o tym, w tym profesora Andrzeja Gomuły i mój poziom jest wręcz tragiczny. I do leczenia nie syntetyczny testosteron, a Pregnyl (HCG), żeby organizm sam zaczął lepiej syntezować ten testosteron. Po syntentycznym teściu jajka mi znikną :d
No nic, trzeba kombinować...
napisał/a: czasemwpadam 2013-12-03 22:11
Masz dokładnie tą samą sytuację co ja. Identycznie podejście było do mnie. Też mi zbijali TSH. Ale sam odrzuciłem po 3 miesiącach euthyrox 25 bo nie było żadnej poprawy, na testosteronie również. Dlatego zmieniałem dwa razy jeszcze endo i nic. Nie chcą mnie leczyć. Jeden kazał zrobić badanie nasienia. Najbardziej kompromitujące badanie jakie w życiu miałem, bo nasienie trzeba oddac na miejscu i młoda stażystka je ode mnie odbierała :D Ale nie ważne. Generalnie wyszła górna granica mojej płodności. Wtedy moi endo. nie mieli wątpliwości, jestem zdrów jak koń, bo mogę płodzić potomstwo na potęgę. Ale co z tego, jak czasem mam ochote sobie strzelić w łeb i z roku na rok jest tylko gorzej.

Masz 20 lat, ja zacząłem się interesować tematem mając 23 lata, teraz po dwóch latach jest tylko gorzej. Tesotsteron spada po 21 roku życia, u niektórych troche później... Także lepiej już nie będzie. Gdyby nie siłownia, dieta to serio bym se strzelił w łeb :)

PS. HCG nie blokuje tak swoją drogą? Zainteresował mnie temat HCG, chętnie bym sobie go zaaplikował z tego co czytam... Teścia z zewnątrz nie chcę w żadnej postaci właśnie ze względu na ew. zablokowanie się.
napisał/a: JedenTrzy 2013-12-04 18:37
Nikt nic nie dopowie? Moderatorzy?

Dziś zrobiłem jeszcze z ciekawości TSH.
Wynik TSH 6.5 był sprzed miesiąca.
Od 2 tygodni zacząłem solić potrawy i suplementuję się jodem (Kelp, 1 tabletka dziennie, 150ug). Selenu nie łykam, bo jest w jajach, a ja jem ich 8 dziennie.
Wynik z dziś - TSH 4.27
Nadal wysoko, ale coraz to niżej. Będę dalej suplementował się jodem, ale tego Euthyroxu brać nie chcę póki co. Za miesiąc ponownie zbadam TSH i jeśli nie będzie się obniżać, to zacznę brać Euthyrox. Dobrze kombinuję?
napisał/a: araigne 2013-12-05 09:36
Ja również miałem praktycznie identyczny wynik tsh jak Ty i także niski testosteron. Identyczna sytuacja. Zrobiłem wielki błąd,bo zacząłem brać euthyrox, a też mogłem się wstrzymać,bo lekarz mnie kiepsko zdiagnozował. Oczywiście usłyszałem to co Ty,że jak unormuje się tsh to i testosteron wzrośnie,ale jak kolega wyżej napisał- tak się niestety nie stało. Ogólnie przez rok miałem bardzo dobrą dietę, 0 stresów, wysypałem się i zawsze miałem niskiego teścia. Nie chcę CIę dołować,ale uważam,że nie masz szans na lepsze wyniki. Albo się z tym pogodzisz,albo zaczniesz brać leki.
Ja obecnie jestem od dwóch miesięcy na testosteronie, próbnie zobaczyć jak będzie. NA razie bez rewelacji. Hcg podawane jako terapie zastępcza też nie jest praktykowana,bo przy dłuższym stosowaniu możecie uszkodzić jajka,więc zbytnio bym się na to nie napalał.
napisał/a: Archer 2013-12-07 11:20
A czy wszyscy macie przy tym niskiem teściu problemy z libido ?

Czy autor postu badał sobie prolaktyne ? Problemy z tarczycą mogą podwyższać prolaktyna a tak z kolei powoduje na przykład spadek libido i blokuje produkcje testosteronu.
napisał/a: wunderfaust 2013-12-08 07:07
Dzień dobry... Polscy lekarze są po prostu niereformowalni jak chodzi o leczenie niedoborów testosteronu. Po prostu wychodzą z załoenia że jak wynik jest w normie to wszystko jest ok. Otóż nie jest. O chorobie nie swiadczą tylko laboratoryjne normy ale też objawy u pacjenta. I na te trzeba zwracać uwage. Te normy obejmują i 18 i 70 latków. Niukt tego nie przyjmuje do wiadomości? Faktem jest że lekarze się boją bo majstrowanie przy testosteronie szybko może nakręcić spiralę która dorowadzić moze do bezpłodnosci i stałej suplementacji testosteronem wiec uważają że lepiej miec poziom 60 letniego człowieka w wieku 24 lat niż wpaśc w problemy które wymieniłem.
Istnieją badania wg których statystycznie spadek libido następuje gdy poziom testosteronu spadnie poniżej 5ng/ml. Poniżej 2ng zaczynają się problemy z psychika. I jest to mniej więcej prawda bo na terapii hormonalnej jestem bez mała 15 lat i objawy niedoboru T są mi dokładnie znane. Lekarze powinni zwracać na to uwagę, ale tego nie robią. istnieja inne sposoby leczenia takiego stanu niż zwykłe podawanie zewnętrznie preparatów testosteronowych (co powinno być ostatecznoscią) ale jak widac w tym kraju jest to podejście nieakceptowalne.
TsH zbić należy dla samego zdrowia tarczycy, ale żadnej poprawy w kwestii testoronu nie moze być mowy. Nie pomogą też zadne ZMA, tribulusy i inne cuda wianki bo to zwykły drenaż kasy przez producentów tych zabawek dla desperatów. One jesli pomogą to w jakichś ułamkach na skali a tu trzeba naprawdę znacząco podnieść poziom testosteronu zeby czuć zmianę.
Ja bym sugerował żeby znaleźć seksuologa który zająłby się sprawa libido - są bardziej otwarci na te problemy niż endo którzy jak widac regularnie machają na to ręką.
napisał/a: Archer 2013-12-08 11:19
napisal(a):le tego nie robią. istnieja inne sposoby leczenia takiego stanu niż zwykłe podawanie zewnętrznie preparatów testosteronowych (co powinno być ostatecznoscią) ale jak widac w tym kraju jest to podejście nieakceptowalne.


Jakie są jeszcze metody na niski poziom testosteronu ?

napisal(a):Istnieją badania wg których statystycznie spadek libido następuje gdy poziom testosteronu spadnie poniżej 5ng/ml. Poniżej 2ng zaczynają się problemy z psychika.


No ja już przy 4,3 ng/l z rana miałem problemy z libido. To znaczy było dosyć słabe.
napisał/a: wunderfaust 2013-12-08 12:17
Ty nie masz tragicznie niskiego testosteronu i żaden endokrynolog nie zacznei z tobą pracy w tym kierunku najprawdopodobniej z tego powodu o którym pisałem. idź do seksuologa i powiedz że masz problemy z libido i erekcjami rano. Moze da ci papier do endo (lub sam coś przypisze) i wtedy endokrynolog bedzie mogł coś zaordynowac. Inne sposoby leczenia hipogonadyzmu (którego tak naprawde jeszcze nie masz) to niestety oddziaływanie na przysadkę ale to jest dosć niebezpieczna metoda. Lepiej żebyś miał poniżej 2ng to wtedy lekarz nie ma wyjścia i musi coś robić. Ale jak obniżyć poziom testosteronu to już nie będe pisał bo to nie to miejsce i czas. Generalnie to mozesz ić zrobić sobie badanie Testosteronu pod wieczór bo wtedy bedziesz miał go najmniej ale to wiesz... taka rada trochę z kapelusza.
napisał/a: Archer 2013-12-08 12:23
napisal(a):y nie masz tragicznie niskiego testosteronu i żaden endokrynolog nie zacznei z tobą pracy w tym kierunku najprawdopodobniej z tego powodu o którym pisałem. idź do seksuologa i powiedz że masz problemy z libido i erekcjami rano. Moze da ci papier do endo (lub sam coś przypisze) i wtedy endokrynolog bedzie mogł coś zaordynowac.


Wiem odnośnie tych metod pytałem z ciekawości. Mój problem generalnie tkwi w podwyższonej prolaktynie, która podobno też własnie obniża trochę testosteron. Prolaktynę zbijam no i zobaczymy. Już generalnie samopoczucie jest lepsze.
napisał/a: czasemwpadam 2013-12-08 22:25
A ja będę próbował teraz suplementacji pewnych ziół i witamin m.in. D3 i K2. Podobno efekt może być ogromny. Póki jeszcze lidibo jako tako jest, póki staje na wysokości zadania gdy dochodzi do seksu to nie będę podejmować się teścia z zewnątrz bo to trochę ślepa uliczka. Wycofać się z tego nie można i trzeba jechać do końca życia, a może w między czasie wymyślą jakies skuteczne leczenie. HCG to też stosunkowo nowa zabawka... Kiedyś tego nie było.