tarczyca, starania o dziecko, stres - ogólnie dużo problemów
napisał/a:
kasiakasia.l
2016-04-16 11:09
Witam,
mój problem jest złożony.
zaczęło się od braku ciąży mimo starań, cykle w miarę regularne ok. 30-31 dni, jednakże ostatnio się wydłużają. ostatnie dwa 34 i 33 dni. owulacja występuje (odczuwam klucie, w styczniu na usg widoczna 1 komórka). wyniki badań w normie (poniżej część). mam 38 lat.
zbadałam tarczycę (tu niedobrze), znalazłam to forum, dieta: bg i zero mlecznych rzeczy, biorę zalecone przez tutejszego speca suple (za co dziękuję!). po zastosowaniu się do porad samopoczucie się poprawiło.
niestety teraz znów czuję się "leniwa". najlepiej nawet ręką bym nie ruszyła... ponadto odczuwam - czasem kilka dni - taki ciągły niepokój (nie ból!) umiejscowiony w środku brzucha. czasem jestem zmęczona zaraz po pracy padam od razu i usypiam. czasem budzę się w środku nocy i nie mogę usnąć, ale kręcę się po domu/czytam i jakoś dosypiam, bo wiem, że to ważne. albo budzę się jakoś przed 6 (budzik mi dzwoni przed 7, więc wtedy już nie usypiam na siłę). myślę, że to stres, ale mam tą samą pracę/pracowników - dlaczego jakoś wcześniej nie występował?
dotychczas lekarza dobrego nie znalazłam, a nawet o takim nie słyszałam, więc proszę o pomoc
TSH 1,92 (0,27-4,20)
FT3 2,51 (2,60-4,50)
FT4 1,08 (0,93-1,70)
anty TPO 269 (
mój problem jest złożony.
zaczęło się od braku ciąży mimo starań, cykle w miarę regularne ok. 30-31 dni, jednakże ostatnio się wydłużają. ostatnie dwa 34 i 33 dni. owulacja występuje (odczuwam klucie, w styczniu na usg widoczna 1 komórka). wyniki badań w normie (poniżej część). mam 38 lat.
zbadałam tarczycę (tu niedobrze), znalazłam to forum, dieta: bg i zero mlecznych rzeczy, biorę zalecone przez tutejszego speca suple (za co dziękuję!). po zastosowaniu się do porad samopoczucie się poprawiło.
niestety teraz znów czuję się "leniwa". najlepiej nawet ręką bym nie ruszyła... ponadto odczuwam - czasem kilka dni - taki ciągły niepokój (nie ból!) umiejscowiony w środku brzucha. czasem jestem zmęczona zaraz po pracy padam od razu i usypiam. czasem budzę się w środku nocy i nie mogę usnąć, ale kręcę się po domu/czytam i jakoś dosypiam, bo wiem, że to ważne. albo budzę się jakoś przed 6 (budzik mi dzwoni przed 7, więc wtedy już nie usypiam na siłę). myślę, że to stres, ale mam tą samą pracę/pracowników - dlaczego jakoś wcześniej nie występował?
dotychczas lekarza dobrego nie znalazłam, a nawet o takim nie słyszałam, więc proszę o pomoc
TSH 1,92 (0,27-4,20)
FT3 2,51 (2,60-4,50)
FT4 1,08 (0,93-1,70)
anty TPO 269 (
napisał/a:
djfafa
2016-04-16 12:21
A od kiedy masz większą dawkę leku?
napisał/a:
kasiakasia.l
2016-04-16 12:40
od niecałego miesiąca
napisał/a:
djfafa
2016-04-16 12:46
To poczekałbym jeszcze trochę.
A dieta jak wygląda? Suplementy jakie bierzesz?
A dieta jak wygląda? Suplementy jakie bierzesz?
napisał/a:
kasiakasia.l
2016-04-16 12:56
dobrze, poczekam
suplementy: omega 3 x 2, vit D 3000 j, zielona herbata x 2, orzeszki brazylijskie, vit c 1000 - teraz 1 x dziennie (wczesniej nawet 3)
dieta bezmleczna, bez glutenu - grzecznie juz od lutego, tak jak zaleciłeś :)
na sniadanie jajka/kiełbasy/humusy z waflami ryzowymi lub nie
potem zupa z warzyw, jakis owoc
na obiad jem ryż (głównie), różne kasze (bez kus kus, pęczaku) + mięso/ryba
potem róznie - zazwyczaj to co szykuję na obiad na następny dzien
nie tykam piwa od lutego, jak coś to wino, i patrzę na składy na opakowaniach
suplementy: omega 3 x 2, vit D 3000 j, zielona herbata x 2, orzeszki brazylijskie, vit c 1000 - teraz 1 x dziennie (wczesniej nawet 3)
dieta bezmleczna, bez glutenu - grzecznie juz od lutego, tak jak zaleciłeś :)
na sniadanie jajka/kiełbasy/humusy z waflami ryzowymi lub nie
potem zupa z warzyw, jakis owoc
na obiad jem ryż (głównie), różne kasze (bez kus kus, pęczaku) + mięso/ryba
potem róznie - zazwyczaj to co szykuję na obiad na następny dzien
nie tykam piwa od lutego, jak coś to wino, i patrzę na składy na opakowaniach
napisał/a:
djfafa
2016-04-16 13:11
Wrzuć jakiś adaptogen na poprawę samopoczucia. Np.żeń-szeń Olimpa lub Rhodiolę z Naturella.
Oczywiście zioła odstawiasz kiedy zajdziesz w ciąże. Zwiększona dawka leku, powinna poprawić wyniki na tyle aby zajść w ciążę. Mówię oczywiście o tarczycy. Bo całokształtu oceny się nie podejmuje, bo niepłodność oceniać przez neta to kiepski pomysł.
Oczywiście zioła odstawiasz kiedy zajdziesz w ciąże. Zwiększona dawka leku, powinna poprawić wyniki na tyle aby zajść w ciążę. Mówię oczywiście o tarczycy. Bo całokształtu oceny się nie podejmuje, bo niepłodność oceniać przez neta to kiepski pomysł.
napisał/a:
kasiakasia.l
2016-04-16 13:19
a jeszcze co do supli to w lutym na początku napisalam tu na forum co zamierzam brać i dostalam Twoją akceptację :) dużo się od wtedy nie zmieniło. dodałam do tego ostatnio jeszcze magnez z olimpu x 1, na złagodzenie stresu, a teraz mam stress control z olimpu x 1
zamówiłam też polecaną ashwaghandę swanson, jeszcze nie bralam, czekam na przesyłkę
zamówiłam też polecaną ashwaghandę swanson, jeszcze nie bralam, czekam na przesyłkę
napisał/a:
djfafa
2016-04-16 21:18
I dobrą drogą idziesz ;)
napisał/a:
soaring
2016-04-18 21:02
to ja ze swojej strony dodam tylko, że obecne pogorszenie to może być reakcja na zwiększenie dawki i w ciągu paru dni powinno minąć. oprócz tego oczywiście stres i hashi również mogą powodować podobne dolegliwości. anemię masz wykluczoną?
na moje oko generalnie brak ciąży zwalałabym na proces zapalny, czyli hashi, bo do wyników się przyczepić nie sposób. powalcz parę miesięcy suplementacją przeciwzapalną, sumienną dietą, maksymalnym odpoczynkiem, może zaskoczy. to będzie pierwsza ciąża?
w kwestii nabiału - polecam rezygnację całkowitą ze względu na kazeinę, proces produkcji, krzyżowe reakcje zapalne, itd. twarożki łatwo zastąpić nerkowcami czy migdałami (sama za pierwszym razem dałam się nabrać, że to ser). kefir i jogurt można zrobić nawet i z wody (kupuje się bakterie) jeśli Ci bardzo zależy :)
rezerwę jajnikową masz jaką masz, metryka nie kłamie ;)) po prostu dobrze się prowadź, dużo odpoczywaj, chodź wcześnie spać, zaradź coś na ten stres w pracy (wiem jak to brzmi :D).
co do preparatów kwasu foliowego i mio-inozytolu popełniłam któregoś razu przydługi post, więc pozwolę sobie zacytować:
na moje oko generalnie brak ciąży zwalałabym na proces zapalny, czyli hashi, bo do wyników się przyczepić nie sposób. powalcz parę miesięcy suplementacją przeciwzapalną, sumienną dietą, maksymalnym odpoczynkiem, może zaskoczy. to będzie pierwsza ciąża?
w kwestii nabiału - polecam rezygnację całkowitą ze względu na kazeinę, proces produkcji, krzyżowe reakcje zapalne, itd. twarożki łatwo zastąpić nerkowcami czy migdałami (sama za pierwszym razem dałam się nabrać, że to ser). kefir i jogurt można zrobić nawet i z wody (kupuje się bakterie) jeśli Ci bardzo zależy :)
rezerwę jajnikową masz jaką masz, metryka nie kłamie ;)) po prostu dobrze się prowadź, dużo odpoczywaj, chodź wcześnie spać, zaradź coś na ten stres w pracy (wiem jak to brzmi :D).
co do preparatów kwasu foliowego i mio-inozytolu popełniłam któregoś razu przydługi post, więc pozwolę sobie zacytować:
napisał/a:
kasiakasia.l
2016-04-27 21:56
bardzo Wam dziękuję za odpowiedz
(przepraszam ze tak pozno odpisuję, chwilowo myślałam, że zgubilam hasło)
dziękuję za uchronienie przed popełnieniem zakupu 3 inofemów ;)
tak, to pierwsza ciąża
jeśli chodzi o nabiał to właśnie myślałam, że go potrzebuję, niekoniecznie za nim tęsknię ;) Miał tylko ta zaletę, że był łatwy w obsłudze (jogurty w każdym sklepie, otwierasz i zjadasz), ale teraz czuję, że czegos mi brakuje. jakby mi coś w środku wyschło. podobno nabiał powoduje "zaśluzowacenie" układu pokarmowego, więc może tego mi "brakuje" i dlatego czuję różnicę ;)
ponadto chwilowo nie chodzę do pracy i muszę powiedzieć, że odżyłam!!! :D jakbym skrzydeł dostała! czyli wynika z tego, że moj niepokój i złe samopoczucie jednak wynikały ze stresu od pracy. teraz chwilowo nic mi nie dolega, czyli wniosek prosty.
kontynuuję zatem dietę i suplementację. odpoczywam. na stres szukam rozwiazań.
czy coś można zrobić, zeby to AMH wzrosło?
(przepraszam ze tak pozno odpisuję, chwilowo myślałam, że zgubilam hasło)
dziękuję za uchronienie przed popełnieniem zakupu 3 inofemów ;)
tak, to pierwsza ciąża
jeśli chodzi o nabiał to właśnie myślałam, że go potrzebuję, niekoniecznie za nim tęsknię ;) Miał tylko ta zaletę, że był łatwy w obsłudze (jogurty w każdym sklepie, otwierasz i zjadasz), ale teraz czuję, że czegos mi brakuje. jakby mi coś w środku wyschło. podobno nabiał powoduje "zaśluzowacenie" układu pokarmowego, więc może tego mi "brakuje" i dlatego czuję różnicę ;)
ponadto chwilowo nie chodzę do pracy i muszę powiedzieć, że odżyłam!!! :D jakbym skrzydeł dostała! czyli wynika z tego, że moj niepokój i złe samopoczucie jednak wynikały ze stresu od pracy. teraz chwilowo nic mi nie dolega, czyli wniosek prosty.
kontynuuję zatem dietę i suplementację. odpoczywam. na stres szukam rozwiazań.
czy coś można zrobić, zeby to AMH wzrosło?
napisał/a:
soaring
2016-04-27 22:59
no widzisz, nie zapomniałaś jednak :)
nabiał zdecydowanie zaglutowuje.
fajnie, że nie pracujesz.
co do AMH - skoro masz regularne owulacje to czym się przejmujesz?
możesz spróbować tymi suplami które podałam na końcu z iherb, możesz poszukać terapii ziołami, bo widziałam, że są jakieś mieszanki (choć zwykle przez zielarza sprzedawane po prostu). ja się nie znam, bo ciąża jest poza moim zainteresowaniem ;)
nabiał zdecydowanie zaglutowuje.
fajnie, że nie pracujesz.
co do AMH - skoro masz regularne owulacje to czym się przejmujesz?
możesz spróbować tymi suplami które podałam na końcu z iherb, możesz poszukać terapii ziołami, bo widziałam, że są jakieś mieszanki (choć zwykle przez zielarza sprzedawane po prostu). ja się nie znam, bo ciąża jest poza moim zainteresowaniem ;)