szkoła rodzenia

napisał/a: Mandaryna1 2010-03-10 20:34
Mysle ze cc i powoklania, dyskomforty po nich zaleza tylko od szpitala/ fachowcow. Ja mialam znieczulenie pp i cewnik. Zadnych drenow czy motylkow nie mialam. Wstalam po 24 godzinach bez zadnych odlezyn.
Moja znajoma po ogolnym znieczuleniu miala problemy z wymiotami- non stop po glupim jasiu mozna wymiotowac. Zreszta pamietam operacje wycinania wyrostka robaczkowego- po jasiu istne pieklo.
Kazdy organizm reaguje inaczej na praktycznie wszystko...
napisał/a: wikam2 2010-03-10 21:10
Ja własnie zrezygnowałam ze znieczulenia ogólnego ponieważ bałam się wymiotów. Bałam się, że przy odruchu wymiotnym bedzie bolał brzuch.
napisał/a: Mandaryna1 2010-03-11 11:05
Mysle ze calkiem realne byly bolesci rany przy wymiotach. Wkoncu wszystko tam sie napina. No i po ogolnym nie mozna karmic piersia przez jakis czas a to tez pewien dyskomfoort.
Poza tym mysle ze nie ma nic piekniejszego jak zobaczenie swojego dziecka tuz po porodzie. I nie mma znaczenia czy po naturalnym czy po cc, wazne zeby dziecko zobaczyc tuz po wyjsciu na swiat :) Przy znieczuleniu ogolnym to raczej niemozliwe. Mnie dodatkowo interesowala sama operacja, jak mnie zaszywali, jak wyciagali jelita ... wszystko widzialam w lampie. Okropienstwo ale ciekawe
napisał/a: wikam2 2010-03-11 20:57
Ja nigdy nie zapomnę chwili kiedy pokazali córeczkę a ona tak slicznie zamrugała :)))))
napisał/a: Mandaryna1 2010-03-11 21:13
Dla tej wlasnie chwili warto zrezygnowac z znieczulenia ogolnego ...
napisał/a: Rosa_250 2010-03-12 12:56
Szczerze mówiąc ja także nie wzięłam ogólnego po to aby zaraz zobaczyć córcię no i byłam diabelnie ciekawa jak przebiega taka operacja. Pamiętam że jak mnie zszywali to fajnie bujał tyłek na prawo i na lewo ;)
napisał/a: wikam2 2010-03-12 13:13
Ja nie pamiętam za wiele bo kiepsko się czułam na tym stole. Bardzo otłumaniona byłam....
Ale bujanie....oczywiście, że pamiętam!!! :)))))))
napisał/a: Mandaryna1 2010-03-12 17:14
Ja tez bylam ciekawa samej operacji. Co chwilke zerkalam w lampy.
Mnie nawet nie proponowali wyboru znieczulenia. Zabrali mnie z sali porodowej z rozwarciem 7cm bo mialam rodzic naturalnie. Nie bylo czasu na glupiego jasia itd. Pach pach znieczulenie w kregoslup i po 5 min dzidzia byla ze mna.
napisał/a: ognista4 2010-03-12 19:32
Mandaryna....ja już się miałam okazje przekonać co to jaś;) pamiętam jam mnie znieczulali do zabiegu na złamanej nodze.....dostałam i było słychać moje śpiewy na cały oddział...ja nie pamiętam co śpiewałam, ale ponoć z tego co mi opowiadali same sprośne rzeczy....chirurg miał niezły ubaw.....


poród sn ma swoje plusy i minusy tak jak cc...ja nie przewidzę swojego porodu, ale jak bezpieczniej będzie zastosować nacięcie, lub zabiora mnie na cesarkę, to nie będzie miało znaczenia. byle dziecku nic się nei stało i byleby ten porób był w miarę bezstresowy dla mnie. właściwie im blizej tym mniej się tym denerwuję
napisał/a: Mandaryna1 2010-03-12 19:50
Bedzie co ma byc.
Ja jestem zwolennikiem i naturalnego porodu i tez cc. Nie rozumiem osob ktore sa przeciwne temu aby cc byla na zadanie. Wkoncu kobieta ma prawo wybierac.
napisał/a: Rosa250 2010-03-16 10:13
Mi gin mówił, że kobiety często chcą cc bo biorą się bólu ale nigdzie głośno nie mówi się o powikłaniach, do nich należą m.in. problemy z drugą ciążą, zrostami itp. Podobno nie jesteśmy zbytnio uświadamiane na ten temat no i nie wspominając, że niby w szpitalu mówią ci, że to jest zabieg a później wszędzie w dokumentacji zaznaczasz że to operacja.
Ale np. moja koleżanka miała 1 cc, drugie sn. i trzecie wybrała cc bo powiedziała, że nigdy w życiu juz nie chce rodzić sn. Także co kobieta to inaczej.
A ja tam uważam "niech się dzieje wola nieba..." - dla dziecka dam się pociachać wzdłuż i wszerz, aby tylko było jak najzdrowsze.
napisał/a: Mandaryna1 2010-03-16 10:55
Nas na szkole rodzenia doskonale przygotowali do cc. Wiedzielismy na ten temat wszystko takze nikt nie mowil o zabiegu ani o tym ze bedzie latwo.