szkoła rodzenia

napisał/a: Agusia1982 2010-03-09 08:54
JA jestem zdecydowaną przeciwniczką cesarskiego cięcia bez wyraznych wskazań medycznych.
Widomo,że jak sytuacja tego wymaga nie mamy nic do powiedzenia.
No ale ile kobiet tyle opini:)i ja nie będe negowała to tylko moje zdanie.
napisał/a: wikam2 2010-03-09 09:00
U mnie po cc najgorszym bólem był ból....nóg :) Bardzo bolało-promieniowało(?)
A ogólnie to :
Znieczulenie zewnatrzoponowe - nie bolało
Cc miałam o 17.00 a na drugi dzień rano kazali mi chodzić. Nie bolała tyle rana co wiszący z niej dren i ....cewnik, który wlókł się za mną :) Szef wyciągali po 6 dniach i też nie bolało. Ogólnie porodu, szpitala nie kojarzę źle. Nie mogę powiedzieć, że przechodziłam starszne bóle :))))
Jedna rzecz mi przeszkadzała....jestem uczulona na pyłki kwiatowe wobec czego po cc non stop kichałam i kaszlałam....To bolało cholera.
napisał/a: Mandaryna1 2010-03-09 09:07
Znam bol kichania czy kaszlu po cc, rana ciagnie jak cholercia. Podobnie bylo ze smiechem. Goscie mnie rozsmieszali a ja myslalam ze popekam od srodka :) Pewnie wwiesz co to za uczucie.
Mnie nic nie bolalo procz rany oczywiscie no i plecow od lezenia. Znieczulenie tez zero bolu, operacja tez bezbolesna i dosc ciekawa :)
Co do cewnika to ani jego wkladanie mnie nie bolalo alni wyciaganie. W sumie przy wkladaniu to nawet nie wiedzialam kiedy bo przy skurczach to chyba juz nic nie boli i niczego sie nie czuje :) Drenu nie mialam takze nie wiem co to znaczy. A gdy postawili mnie na nogach cewnik mialam od razu sciagniety wiec tez z nim sie nie przemieszczalam.
Sciaganie szwow - chyba wiecej paniki w tym bylo niz bolu.
napisał/a: wikam2 2010-03-09 09:10
Mandarynka większość osób nie miało drenu...A ja łaziłam i z nim i z cewnikiem 3 dni.
I jeszcze jedno.....jak mogłam zapomnieć!!!!! Masz rację :))))))))))))))
Wszyscy się smiali cieszyli, rośmieszali mnie a ja myślałam, że ich uduszę :)
Nie mozna było się smiać :D
napisał/a: Mandaryna1 2010-03-09 09:12
No ale dlaczego ty z tym tyle czasu chodzilas
napisał/a: wikam2 2010-03-09 09:14
A skąd ja mam wiedziec......:(
Kazali to chodziłam....
W sumie to wstawałam na chwilkę.
Po 3 dniach jak wyjęli wtedy można powiedziec, że normalnie CHODZIŁAM.
Dawno rodziłaś?

Ognista kochana...wiem, ze się wcięłam w temat, wybacz :))))


I jeszcze jedno....powiedzieli, ze następne dziecko za conajmniej (!!!) 7 lat a najlepiej wcale :/
napisał/a: Mandaryna1 2010-03-09 09:20
Ja rodzilam ponad rok temu ...
Mowili mi ze moge w ciaze zajsc juz po roku ale najbezpieczniej i najwygodniej bedzie odczekac z poltora roku lub najlepiej dwa lata i taki mam zamiar. No i oczywiscie nie jest powiedziane ze nastepna ciaza bedzie tez zakonczona cc.
A ty ile masz dzieci i dlaczego kazali czekac 7 lat lub nawet wcale na nastepne dziecko sie nie decydowac ...?? Co to za lekarze?? Masakra jakas
napisał/a: wikam2 2010-03-09 09:29
Mam jedno dziecko. Rodziłam przeszło 8 lat temu. Może teraz wyglada to inaczej...?
Wiesz jak ja rodziłam to miałam niespełna 18 lat...i pewnie to jest powód tego, iż mieli w dup** czy mnie poinformują należycie czy nie. Po latach myślę sobię czy to czasem nie jest tak, że tylko mnie kazali rodzić za 7 lat w obawie o to czy czasem sobie nie spowiję nastepnego dziecka przed osiagnięciem nalezytego wieku ....
Dziwna postawa zważywszy na to, że ja byłam najlepiej przygotowaną i poinformowaną mamą na oddziale....
W szpitalu razem ze mną było kilka kobiet około 30 r.ż , które nie wiedziały nawet tego, ze istnieje coś takiego jak pampers a nie tetra :/ Oczywiście nie mówię o ogóle :))))))
Temat mnie już nie interesuje ponieważ drugiego dziecka nie planuję.
napisał/a: Mandaryna1 2010-03-09 09:42
No tak ... moze tak byc. Pomysleli gowniara wiec i neiodpowiedzialna. Lepiej bedzie nastraszyc i zakazac ciazy na 7 lat.
No a dlaczego teraz nie planujesz dzieci?
napisał/a: wikam2 2010-03-09 10:01
Pora wracać na studia i trochę zająć się sobą....jakby dziwnie to brzmiało :)
8 lat temu dziecko chciałam...i zrobiłam to specjalnie (zresztą już nie raz tutaj pisałam) teraz nie
odczuwam takiej potrzeby. A bez sensu "robić" dziecko bo tak wypada....?
Teściowie, rodzice naciskają co raz bardziej ale ja czekam aż poczuję to wewnetrznie?
Narazie nie czuję absolutnie.

A co do gówniar to ja się w sumie nie powinnam lekarzom dziwić...Jak widzę jaką młozież ma wiedzę o czym mysli
i co odwala to mi ręce opadają......
I też nie uogólniam :)
napisał/a: Mandaryna1 2010-03-09 10:19
Pewnie ze na sile nie ma co. Ja gdy przy mamie meza powiem ze nie chce teraz miec kolejnego dziecka to ta zdziwiona jak moge tak mowic. Jej przez mysl - jak to ona twierdzi- nie przeszloby zeby chociaz pomyslec ze nie chce dziecka. Ale czy to ciezko zrozumiec ze chce troszke odchowac swoje dziecko, pozyc- bo wiadomo jakie zycie jest mamuski swierzej lub kobiety w ciazy ... Poprostu czlowiek chce odpoczac- ja chce odpoczac i jak narazie mojemu mezowi nie spieszy sie tez. No i co najwazniejjsze ... wazne jest tez moje zdrowie, nie chce aby macica rozeszla mi sie w szwach ... bo pozniej to mimo iz bede chciala to nie bede mogla miec dzieci. Takze doskonale ciebie rozumiem
napisał/a: wikam2 2010-03-09 10:55
:)))))))))