szczepienia 6 latka z AZS

napisał/a: delinka79 2014-08-12 13:33
chociaż uważam to nad wyrost skoro lekarz badający dziecko , mający przed sobą jego historię choroby nie widzi przeciwwskazań , a co do djfafy to ciężko dyskutować z kimś kto nie ma wykształcenia medycznego ani nie pracuje z pacjentami , nie ma doświadczenia a wie tylko to co sam wyczyta w internecie.... ja wyłączam się z tej dyskusji w tym temacie bo szkoda mojego cenengo czasu na przepychanki z djfafą , adieu
djfafa
napisał/a: djfafa 2014-08-12 13:34
delinka79 napisal(a):djfafa przeczytaj co napisałam wyżej ZE ZROZUMIENIEM a autorce pytania jak widac lekarz znający dziecko i badający je już odpowiedział w sposób dosadny bo czasem się inaczej nie da żeby do kogoś dotarło co jest lepsze


Co jest lepsze? Szczepienie przed chorobą która nie występuje czy np. śmierć lub trwale kalectwo w wyniku NOP? Skoro jesteś pewna, co do szczepionki dlaczego nie dasz gwarancji na piśmie? Przecież takie zapewnienie myślę rozwiązało by "problem" nieszczepionych dzieci.
napisał/a: karolajn911 2014-08-25 11:26
Witam ;)
czytałam Państwa dyskusje i zgadzam sie z dj. Delinka nie interesują mnie twoje subiektywne opinie na temat szczepień i daruj sobie rozważanie moich osobistych poglądów ja jako rodzic mam prawo i OBOWIĄZEK chronić zdrowie mojego syna gwarantuje mi to konstytucja! I nie odpowiadasz mi na moje pytania. jesli nie masz zamiaru udzielać na nie odpowiedzi. Jeśli generalizujesz wszystkie dzieci i nie patrzysz na jednostkę tylko na ogól to już Twój problem! I nie pisz mi tu bzdur ze gwarancje ma mi dac producenty "Ty" jako lekarz jeśli nim jesteś masz obowiązek opowiedzieć mi wszystko o szczepieniach włącznie z ich największymi skutkami ubocznymi! jeśli miała bym takiego pediatrę to na pewno bym go zmieniła. Proszę o opinie jakiegoś innego forumowicza. Zalezy mi o informacji dot. szczepienia OPV na Polio.

Ps ja jako rodzic widze zwiazek chorob mojego dziecka ze szczepieniami w włącznie z atopia, silnymi alergiami, astma oskrzelowa jaki biegunkami co jakis czas, zapalenia oskrzelwi wleczace sie z przerwami rok.
napisał/a: karolajn911 2014-08-25 11:30
Jescze jedno pytanie
Delinka czy szczepisz sie regularnie od 18 roku zycia?
jesli nie to STWAZASZ ZAGROZENIE :)
napisał/a: Peter 2014-08-26 15:08
Postaram się odpowiedzieć w temacie szczepionki OPV. Obecnie jest to problem bagatelizowany, ale dawniej nie szafowano tak szczepionkami. To obecnie stało się modne. W literaturze medycznej jest wspomniane, że osoby szczepione szczepionką OPV mogą stanowić pewne zagrożenie dla dzieci nie szczepionych. Mam na myśli w ogóle nie szczepionych przeciw polio. Utożsamianie problemów zdrowotnych pani dziecka ze szczepieniami uważam za uzasadnione. Nie każde dziecko idealnie znosi szczepienia. Co można doradzić - spróbować dziecko zaszczepić szczepionką inaktywowaną IPV lub spróbować szczepionką OPV, ale połową dawki. Tylko pozostaje zrozumienie ze strony lekarza, a z tym może być trudno.
Dla ciekawości podam, że jako dziecko też miałem problemy zdrowotne i byłem szczepiony OPV (bo innej nie było) połową dawki. Tak wtedy zdecydował lekarz. Ale to były inne czasy :) - bardziej normalne. Jak do tej pory żyję i mam się dobrze.
Pozdrawiam zdrowo myślących :)
napisał/a: karolajn911 2014-08-26 20:42
Ok. Panie Peter czyli wolę zaszczepić szczepionką IPV jeśli jest już to konieczne. czyli rzeczywiście grupa powiedzmy ok. 20 przedszkolaków z czego każde jest szczepione OPV może stwarzać zagrożenie dla mojego młodego.
Ale obawiam się jednak skutków po szczepionce IPV. czy rzeczywiście są większe powikłania po OPV? Czy jeśli przychodnia szczepi tylko OPV muszę mieć zgodę na szczepienie IPV?
Czy to ryzyko związane z polioposzczepiennym jest duże? I jak mój młody może się nim zarazić. czy chodzi tylko o fekalia?
A co z Błonica/Krztusiec/Tężec jestem ogólnie nastawiona negatywnie do tego szczepienia.
Niestety mój pediatra uważa szczepienia za dobro konieczne i należy brać to co dają. Chciał mi wcisnąć nawet ospę na NFZ jednak się nie zgodziłam. Mój lekarz stwierdza ,że jeśli nie będę szczepić w ogóle to może umrzeć na powikłania po chorobach. Jednak mimo szczepień na krztusiec już 3 znajomych maluchów przechodziła go w bliskim czasie po szczepieniu. Natomiast na tężec mimo szczepienia przy urazie podają i tak antytoksyne młody otrzymał ją przy rozciętej głowie. Dodam ,że ewidentnego NOP-u w kształcie "wykwitów" AZS oczywiscie nie mam odnotowanego w książeczce zdrowia dziecka. Tak jak i innych.
napisał/a: Peter 2014-08-27 09:54
Ze starymi szczepionkami (OPV) jest tak, że w miarę upływu czasu więcej o nich wiemy. Nowości wprawdzie są testowane 5 lat do czasu wprowadzenia do obrotu, ale są one testowane na ochotnikach, czyli zdecydowanie wąskiej grupie osób. z tego też względu porównywanie tych obu szczepionek jest nieadekwatne i obarczone dużym błędem. Co do zgody, to faktycznie pielęgniarka może żądać poświadczenia (zlecenia lekarskiego) o zastosowaniu szczepionki IPV. Pozostaje tylko sprawa jej dostępności na rynku i ewentualnych wątpliwości (niektóre punkty szczepień odmawiają stosowania szczepionek dostarczonych przez rodzica, bo nie ma gwarancji właściwego przechowywania szczepionki).
Możliwość zakażenia dziecka nie szczepionego od dziecka szczepionego OPV wynika z nosicielstwa (przez przewód pokarmowy). I trwa (różne źródła podają od 3-6 msc roku do 8 msc od zaszczepienia). Jak ono jest duże, to w szczegółach nie wiem.
Co do też starej szczepionki błonica/tężec/krztusiec - komponenta przeciwkrztuśccowa jest już nieskuteczna. Tak naprawdę, to albo tą szczepionkę winien producent zmodyfikować, albo w ogóle nie powinno się jej stosować, a wprowadzić bezpieczniejsze i skuteczniejsze. Ale w programach szczepień chodzi głównie o pieniądze, a nie dobro pacjenta. Należałoby zaszczepić dziecko acelularną szczepionką przeciwko krztuśccowi.
Moim zdaniem lekarz, który straszy, a nie stara się doradzić i uspokoić nie jest dobrym lekarzem. Nie żyjemy w slumsach, namiotach, bezpośrednio na ziemi, nie wchodzą nam dzikie zwierzęta, więc nie ma podstaw straszyć śmiercią w wyniku tężca, czy duru. Lekarze winni się opamiętać. Powtarzam jeszcze raz, sytuacja epizootyczna 30 lat temu była inna, a lekarze zgoła rozsądniej podchodzili do szczepionek i szczepień. Okresowe zwolnienia nie były wcale odosobnionymi przypadkami. Teraz uzyskanie okresowego zwolnienia od szczepień praktycznie nie wchodzi w rachubę. A podstawy w wielu przypadkach są. Tylko straszenie najlepiej wychodzi, bo to najłatwiej.
djfafa
napisał/a: djfafa 2014-08-27 10:10
Ostatni przypadek Polio w Polsce rok 1984, ale jak widać choćby po postach Delinki to ulubiona choroba którą straszą lekarze. Wszak widoki schorowanych dzieci na zdjęciach z lat 50 tych na rodzicach ma najbardziej wstrząsnąć. Myślę, że sprawiedliwe by było pokazywanie lekarzom przed każdą zgodą na szczepienie zdjęć dzieci zmarłych lub okaleczonych przez szczepionki oraz współfinansowanie lekarzy w leczeniu powikłań poszczepiennych.
napisał/a: karolajn911 2014-08-27 12:27
tak masz racje.
Jednak i tak trapi mnie wizja zarazenia sie polio od dzieci szczepionych OPV.
ciezki dylemat.